Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Oświetlacz Polaroid Brightsaber to 298 diod LED o temperaturze barwowej 5600K i współczynniku CRI > 88, co zagwarantuje rzetelne odwzorowanie kolorów, choć rozwiązaniu Polaroida pod tym względem ciężko będzie konkurować z profesjonalnymi lampami Westcott Ice, których współczynnik CRI wynosi 96. W przypadku miecza świetlnego Polaroida producent nie podaje też niestety mocy lamp. Pod innymi względami nowy oświetlacz prezentuje się bardzo podobnie i z pewnością będzie ciekawą alternatywą dla fotografów z mniejszym budżetem. Oświetlacze Westcotta kosztują około $500, podczas gdy za akcesorium Polaroida w serwisie Amazon zapłacimy niewiele ponad $150.
Brightsaber waży 454 g, pozwala na regulowanie jasności, pracę w trybie stoboskopowym i może być zasilany zarówno przez akumulator jak i zewnętrzne źródło prądu. Oferuje też gwint statywu, za pomocą którego przymocujemy go do różnego rodzaju wysięgników. W zestawie znajdziemy również filtr obniżający temperaturę barwową światła do 3200K, a także pilota, za pomocą którego będziemy mogli zdalnie sterować ustawieniami lampy. Co więcej będzie go można wykorzystać również jako bezprzewodowy wyzwalacz do aparatów Canon, Nikon i Pentax.
Nowy oświetlacz to bardzo ciekawe budżetowe rozwiązanie, pozostaje tylko pytanie czy udział Polaroida w jego powstawaniu to coś więcej niż udostępnienie rozpoznawalnego loga na masowo produkowane chińskie lampy. Na Amazonie znajdziemy bowiem identyczne, sygnowane nazwami innych producentów oświetlacze, które nie dość, że sprzedawane są w niższej cenie ($99), to jeszcze oferują dodatkowe wrota pozwalające na regulację kąta padania światła. Przy tym wszystkim warto wspomnieć, że otrzymują bardzo pochlebne opinie od użytkowników.