Raport "Młodzi i media"

Prezentujemy fragment obszernego raportu "Młodzi i media. Nowe media a uczestnictwo w kulturze"poświęcony fotografii.

Autor: Marcin Grabowiecki

1 Marzec 2010
Artykuł na: 4-5 minut

Fotograficzna towarzyskość i zapośredniczenie pamięci

Mateusz Halawa: Zakochałem się w tym zdjęciu, gdy tylko je zobaczyłem. Jest bardzo zmysłowe - patrzę na nie i czuję tę radość, upał, młodość i poczucie wolności.

Podoba mi się to zatrzymanie w ruchu; kwintesencja fotografii. O to chodzi w robieniu zdjęć - o złapanie chwili, ocalenie jej od zapomnienia. oto jesteś: z przyjaciółmi, szczęśliwa, zawieszona w powietrzu. ("Fotografowanie skaczących ludzi to właściwie powód wynalezienia fotografii", napisała kiedyś moja przyjaciółka pod "skaczącym" zdjęciem, które wrzuciłem na facebooka). Liczy się teraz i nic więcej. Jednak to "teraz" wydaje się jednocześnie już minione. Patrzę na to zdjęcie i nie mogę się oprzeć uczuciu nostalgii. Może to kwestia orwowskiej kolorystyki, może rozmytej ostrości, ale patrzę na to zdjęcie i wiem, że patrzę na ślad przeszłości.

To właśnie to napięcie między "teraz" a "wtedy" przyciągnęło mój wzrok. Zatrzymałem się nad tym zdjęciem, przeglądając setki innych, które zgromadziliśmy, pracując nad raportem, i to właśnie je wybrałem, by zastanawiać się nad pamięcią, mediami i tożsamością.

Jeżeli by dodać Krzyśka, który robił to zdjęcie, mielibyśmy całą ekipę znajomych, którzy wyjechali z Ziemielina w ten ostatni dzień wakacji, żeby poobijać się nad jeziorem, poskakać do wody, napić się piwa i porobić zdjęcia. Jest Iza, Młody, Ania, Grzesiu, Tomek, Alek... Jest 2009 rok.

Krzysiek stoi w wodzie, reżyserując sytuację, tak żeby wszyscy efektownie zsynchronizowali się w locie. Ma w ręku tanią wodoodporną jednorazówkę, ale widać, że jest sprawnym fotografem. (Zdjęcie ściągnęliśmy z jego fotobloga. Zeskanował negatyw i nie chciało mu się usuwać włosa, który wszedł między skaner a błonę i który widzimy teraz jak białą rysę na powierzchni zdjęcia). Wybór analogu i specyficznej oldskulowej estetyki low-tech też nie jest przypadkowy, podobnie jak kompozycja. (Cyfrowe aparaty były pod ręką, ale nie zostały użyte). Zrobienie tego zdjęcia kosztowało sporo pracy, było przy

tym też sporo dobrej zabawy.

Pojechali nad jezioro, żeby spędzić razem czas i porobić zdjęcia. To zdjęcie nie jest jednak ledwie zapisem ich bycia razem - są razem poprzez robienie sobie nawzajem zdjęć. Ich przyjaźń jest nie tylko fotografowalna (daje się reprezentować technologicznie, w tym sensie "bycie przyjaciółmi" jest tu nie

tylko towarzyską formą, ale też pewnym gatunkiem wizualnym, którym nasi współpracownicy sprawnie się posługują), ale też realizuje się poprzez akt fotografowania. Być razem w tej chwili to fotografować i być fotografowaną; ta chwila jest byciem razem - i sesją zdjęciową.

To zdjęcie każe mi myśleć o różnych rodzajach mediacji, które mają tu miejsce. (A jednocześnie nie zdławić teorią zmysłowej przyjemności, która z niego bije – krople wody na skórze powoli wysychają w słońcu). Mamy więc doświadczenie bycia razem nad jeziorem zapośredniczone przez aparat fotograficzny. mamy zdjęcie - upozowane, zrobione, wywołane, zeskanowane i już w cyfrowej formie puszzone w obieg. Samo to zdjęcie staje się medium relacji towarzyskich online i offline.

Przesyłam to zdjęcie dalej, do José van Dijck, bo dochodzimy tu do przedmiotu jej najnowszej książki - zapośredniczenia pamięci - które wiąże się z "działaniami i obiektami, które wytwarzamy lub czynimy swoimi za pośrednictwem technologii medialnych, by tworzyć i odtwarzać poczucie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości naszych "ja" (selves) w relacji do innych" (2007: 170–171).

Codzienna cyfrowa (lub cyfryzowana) fotografia wyłania się w ten sposób jako "technologia siebie" (Foucault, 2000: 247–293).

José van Dijck: To zdjęcie pokazuje najwyższą formę fotograficznej towarzyskości: poprzez to zdjęcie przyjaźń jest ustanawiana i komunikowana; w zasadzie to właśnie w akcie fotografowania realizuje się więź.

Robienie zdjęć jest działaniem zapośredniczającym, którego rezultatem są zapośredniczone wspomnienia, przez co jego funkcja jest zarazem komunikacyjna i archiwalna. Skakanie do jeziora z przyjaciółmi jest oczywiście wydarzeniem towarzyskim, ale robienie zdjęć przy tej okazji zamienia je w działanie o zamierzonych skutkach: zamyka przyjaźnienie się w ramy wspomnienia.

Dzieląc się zdjęciem online i dystrybuując je, ci przyjaciele wytwarzają poczucie teraźniejszości, które w dowolnym momencie w przyszłości może być przetworzone w poczucie przeszłości.

{GAL|25832
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
Urban Photo Awards 2024 rozstrzygnięty. Polak wśród zwycięzców!
Urban Photo Awards 2024 rozstrzygnięty. Polak wśród zwycięzców!
Rozstrzygnięto konkurs fotografii miejskiej Urban Photo Awards 2024. Wśród nagrodzonych z całego świata Krzysztof Bednarski zwycięża serią zdjęć z Meksyku.
14
Nikon's Small World 2024 - małe jest piękne. Polacy wśród zwycięzców
Nikon's Small World 2024 - małe jest piękne. Polacy wśród zwycięzców
Za nami 50. edycja konkursu fotograficznego nagradzającego najlepsze zdjęcia wykonane… pod mikroskopem. Finałowa galeria to jak zwykle zachwycający przekrój abstrakcyjnych kadrów,...
12
Janusz Jurek: "Nie lubię, kiedy ktoś mówi o mojej fotografii, że jest ładna"
Janusz Jurek: "Nie lubię, kiedy ktoś mówi o mojej fotografii, że jest ładna"
Często szuka tematów do zdjęć wyszukując wydarzenia w okolicy, które angażują lokalną społeczność. Im bardziej niszowe i mniej komercyjne, tym według niego lepsze. 
30