Konkurs "Lomografia za burtą"

Ruszył konkurs "Lomografia za burtą, czyli zdjęcia Łodzi spoza Łodzi". Zainspirowane fabrycznym miastem prace wykonane w lomograficznej estetyce można przesyłać do 29 sierpnia 2010.

Autor: Marcin Grabowiecki

4 Sierpień 2010
Artykuł na: 4-5 minut

W ramach drugich Łódzkich Spotkań Fotografii Awangardowej LOMOGRAFIE ogłoszony został konkurs lomograficzny. Idea jest prosta - przez miesiąc organizatorzy zbierać będą od wszystkich lomujących zdjęcia zrobione w Łodzi, bądź takie, które się z nią bezpośrednio kojarzą. Czy będzie to fotografia kutra z Gdańska, czy pociągu relacji Łódź - Warszawa to zależy tylko od fotografujących!

Na konkurs należy przesłać serię zdjęć od 5 do 36 - jest to jedyne ograniczenie narzucone przez organizatorów.

Konkurs odbywać się będzie w dwóch kategoriach: "Łódź" oraz "Reszta Świata".

Jury wybierze w każdej kategorii:

  • zwycięzcę - nagroda: Diana Deluxe Package
  • drugie miejsce - nagroda: Diana F+
  • trzecie miejsce - nagroda: Fisheye Compact

oraz wspólne dla obu kategorii:

  • najlepsze zdjęcie pojedyncze - nagroda: Action Sampler

Zdjęcia oceniane będą pod kątem pomysłu, ich "łódzkości" oraz lomograficznej estetyki.

Prace należy przesyłać do 29 sierpnia na adres internetowy: anna.jedrzejak@topografie.pl (koniecznie muszą mieć 300dpi), bądź osobiście dostarczyć do klubu Cafe 102, ul. Piotrkowska 102 w formie cyfrowej (CD/DVD/pendrive, 300dpi), lub analogowej (format 9x13cm) z dopiskiem "Lomo za burtą".

Organizatorzy chcą zachęcić do eksperymentowania z fotografią, zabawy i uruchomienia całej drzemiącej w fotografujących kreatywności oraz zostawienia cyfrówek na jakiś czas w domu.

Wszystkie prace znajdą się na największej w Polsce wystawie "PoLOMOand" (12400 zdjęć) zaplanowanej na połowę września.

Regulamin konkursu dostępny jest na stronie: www.lomujlodz.pl.

Przypominamy jak zrodziła się idea lomografii. W 1991 roku całkiem przez przypadek w ręce kilku austriackich studentów wpadł mały, prymitywny aparat LOMO LC-A. Samym aparatem trudno było się zachwycić - jeden guzik, pokrętło, czarny plastik, nic więcej. Czego można było się spodziewać po zdjęciach z tego aparatu? Tego, co zobaczyli studenci po wywołaniu filmów nikt z nich się nie spodziewał. Jaskrawe, niemożliwe do uzyskania żadnym innym aparatem kolory, delikatne, subtelne prześwietlenia na brzegach filmu nadające zdjęciom niepowtarzalny klimat, brak ostrości przywodząca na myśl impresjonistyczne obrazy. Zdjęcia robione "od niechcenia", przypadkiem, przez pomyłkę, okazały się oryginalnymi, małymi dziełami sztuki. Tak zaczęła się wielka popularność Lomografii.

Dzisiaj Lomografia znana jest na całym świecie dzięki "towarzystwu lomograficznemu"; założonemu w Wiedniu. Pojawiają się coraz nowsze i bardziej pomysłowe aparaty fotograficzne, coraz więcej jest sklepów internetowych, galerii i wystaw. Najłatwiej lomografię można znaleźć w Nowym Jorku, Tokyo, czy Berlinie, gdzie cyklicznie organizowane są LOMOściany - wielkie powierzchnie pokryte zdjęciami. Coraz łatwiej można ją znaleźć także w Polsce - internet pełen jest polskich galerii.

Wiecej szczegółów na temat ruchu znajdziemy na stronie: Lomografia.pl.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
 Wybrano najlepsze zdjęcia sportowe 2024 roku. Główną nagrodę World Sports Photography Awards zdobyło zdjęcie surfera
Wybrano najlepsze zdjęcia sportowe 2024 roku. Główną nagrodę World Sports Photography Awards...
Fotografia Jérôme'a Brouilleta, przedstawiająca brazylijskiego surfera Gabe’a Medinę, zdobyła główną nagrodę World Sports Photography Awards 2024. W konkursie wzięli udział najlepsi fotografowie...
13
Portrait of Britain Vol. 7 - uczmy się portretowania od Brytyjczyków
Portrait of Britain Vol. 7 - uczmy się portretowania od Brytyjczyków
Za nami kolejna edycja jednego z naszych ulubionych konkursów fotograficznych. Portrait of Britain od 7 lat nagradza zdjęcia dokumentujące społeczność Wielkiej Brytanii. Tegoroczna...
9
„Dzieci z Pahiatua” - Polacy w Nowej Zelandii na zdjęciach z prywatnych archiwów
„Dzieci z Pahiatua” - Polacy w Nowej Zelandii na zdjęciach z prywatnych archiwów
Grób dziadka jest w Polsce, tatę zabito w Katyniu, mama zmarła w Iranie, siostra w Stanach, a mnie pochowają w Nowej Zelandii” – te słowa Andrzeja Rybińskiego widniały na szybie jednego ze...
20
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj