"Opowieści z krypty" - wakacje na półmetku, czyli sierpniowy raport z kraju nad Wisłą

Autor: Wojtek Tkaczyński

19 Sierpień 2007
Artykuł na: 6-9 minut
W najnowszym odcinku cyklu "Opowieści z krypty" Wojtek Tkaczyński radzi, co robić w wakacje, kiedy pada deszcz. Oczywiście z myślą o poprawieniu swoich fotografii. Zapraszamy!

Dlaczego ciągle pada i co w związku z tym robić z czasem

Wyniki sondażu publikowanego na internetowej stronie "Dziennika" pokazują jasno - choć część z nas jest już po urlopie, ponad 22% respondentów nadal czeka na wolne. No i nie zapominajmy o tych, którzy mają po prostu szkolne wakacje. Niestety pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza - jest albo za gorąco, albo za zimno. I nie chodzi tu o typowe polskie narzekanie. Rzeczywiście - jak już wyjdzie słońce, mamy 35°C, a jak nie ma słońca, jest 15 stopni. No i na dodatek ciągle pada deszcz.

Co może robić fotograf na wakacjach, kiedy pogoda nie sprzyja? Bohater "Wierności w stereo" (to jedna z moich ulubionych powieści Hornby?ego) rozwiązywał podobne kwestie układając własne "listy przebojów". Idąc jego śladem, postanowiłem przygotować swoją - 4 rzeczy, które fotograf może robić w czasie niepogody. Oto ona:

1. Fotografować

Wyobraźmy sobie osobę, która dopiero kupiła aparat. Wyobraźmy sobie, że chce ona, by służył jej do czegoś więcej niż tylko pamiątkowego pstrykania. Po przeczytaniu instrukcji obsługi (co nie jest wcale takie częste...) wybiera się do księgarni, by kupić podręcznik fotografowania. I co? Przeglądam wszystkie poświęcone nauce fotografowania książki, które ukazują się na naszym rynku. Jeśli mowa tam o fotografowaniu przy złych warunkach atmosferycznych, to tylko w kontekście trudnej ciekawostki. Gdybym sam dzisiaj zaczynał robić zdjęcia, pomyślałbym, że fotografowanie pod słońce czy we mgle to zajęcie dla bardzo zaawansowanych. Albo że nie przynosi ciekawych rezultatów. A przecież nietypowe warunki oświetleniowe to podstawa nastroju tysięcy zdjęć, które zapadają w pamięć. Szczerze mówiąc, jestem przekonany, że większość zdjęć, które zdobyły miejsce w świadomości masowej, to fotografie zrobione w "nietypowych" warunkach. Zdjęcia "normalne" przechodzą przez nas jak neutrina (neutrina to cząsteczki elementarne, które nie mają masy ani ładunku i mogą z łatwością przechodzić przez materię, przyp. red.).

Fotografowania w nietypowych warunkach trzeba się jednak nauczyć. A nie ułatwiają tego producenci aparatów - automatyczne programy ekspozycji, tak uwielbiane przez gospodynie domowe, niszczą związek między fotografującym a efektem. Mało kto zadaje sobie trud korygowania ekspozycji lub zmiany przysłony. Aby przekonać się, co można poprawić wystarczy...

2. Oglądać swoje stare zdjęcia

Od "Dzisiejszych czasów" i Charliego Chaplina pracującego przy taśmie świat jedynie przyspieszył. Gonimy do przodu, nie zastanawiając się nad tym, co właśnie przeżyliśmy. Konia z rzędem temu, kto po powrocie z wakacji i pospiesznym przejrzeniu zdjęć zgranych na komputer ogląda je w spokoju po dwóch czy trzech miesiącach. Spróbujcie to zrobić. Po kilku miesiącach od zrobienia zdjęcia okazują się całkiem inne, ponieważ minęły już emocje związane z ich robieniem. Wspomnienia nieco się ochłodziły i na pamiątkowe fotki patrzymy z pewnym dystansem, dzięki czemu możemy je podzielić na lepsze i gorsze. Dlaczego jedne są lepsze a drugie gorsze? I co z tym dalej robić? Próba odpowiedzi na te pytania uczyni z nas lepszych fotografów.

Oprócz kwestii estetycznych trzeba pomyśleć również o technice. Pliki Exif zawierają informacje o wszystkich parametrach zapisu obrazów, dzięki czemu możemy dokładnie prześledzić etapy powstania każdej fotografii. Przyjrzyjmy się z bliska danym, jakie towarzyszą zdjęciom słabym i dobrym. Może któraś ogniskowa daje efekt jaki Wam odpowiada? A może pewna wartość przysłony daje najlepsze portrety? Jaki czas otwarcia migawki najlepiej oddaje ruch? Fotografia jest szczególną dziedziną sztuki, ponieważ powstanie dobrego zdjęcia zależy od umiejętnego wykorzystania technicznych możliwości aparatu. A pamiętajmy, że do niedawna wszyscy fotograficy na świecie - od Adamsa do Zuluety - mieli wpływ jedynie na ogniskową, przysłonę i czas otwarcia migawki.

W słońcu 35 stopni Celsjusza. Trudno więc się dziwić, że na zatłoczonych zazwyczaj bieszczadzkich szlakach nie było nikogo.

Jeśli po dokładnym obejrzeniu swoich starych zdjęć stwierdzamy jednak, że są świetne i nie musimy się już uczyć, dlaczego nie wysłać ich na...

3. Konkurs fotograficzny

Jako że fotografia zyskuje coraz większą popularność, siłą rzeczy coraz popularniejsze są również konkursy. W chwili obecnej w Polsce toczy się kilkanaście konkursów, które pozwalają na zdobycie całkiem sporych nagród. Moim zdaniem udział w takiej rywalizacji to najlepsza droga do doskonalenia swoich umiejętności. Nie dość, że człowiek musi dobrać zdjęcie odpowiednio do tematu konkursu, to jeszcze należy je właściwie przygotować pod względem technicznym. Konieczność podpisania się pod zdjęciem wymusza na nas wzięcie odpowiedzialności za jego wygląd. Nikt nie wyśle przecież na konkurs prac, których sam nie akceptuje w 100%.

Ten sposób myślenia o konkursach bardziej odpowiada co prawda dawnym czasom, kiedy wysyłano papierowe odbitki, ale przecież i dziś, w czasach Internetu i fotografii cyfrowej, organizatorzy niektórych konkursów stawiają całkiem konkretne wymagania. A że generalny poziom fotografii się obniża? Tym lepiej dla nas - jeśli nasze zdjęcia są przynajmniej niezłe, wygramy!

Mam jedną uwagę jako juror pewnego internetowego konkursu, który właśnie się toczy. Zdjęcia wykonane przez osoby, które wiedzą, jak działa aparat, dają się rozpoznać już na pierwszy rzut oka. Wśród setek nadesłanych zdjęć wyraźnie wybijają się prace zrobione świadomie. Zdjęcia, które nie są efektem przypadku, zyskują uznanie wszystkich jurorów.

Jeśli więc wasze "niezłe" zdjęcie nie dostanie nagrody w konkursie, na który je wysłaliście, nie załamujcie rąk. Mimo niepogody należy po prostu wziąć aparat i...

4. Ćwiczyć

Możliwość zapisania nieskończonej liczby zdjęć na jednej karcie pamięci to główna (jeśli nie jedyna) zaleta fotografii cyfrowej. Siedząc w domu / domku letniskowym / namiocie możemy dokładnie sprawdzić wszystko, co może zrobić nasz aparat. Mało interesujące? Wystarczy wymyślić odpowiedni temat. Przykładem niech będzie Gordon Parks. Ten znakomity reporter, który fotografował dla FSA i tygodnika "Life", ostatnie lata życia spędził w domu w zasadzie przykuty do łóżka. Powstały wtedy jego najlepsze zdjęcia - abstrakcyjne krajobrazy robione z podartych kawałków papieru. Jak widać, najważniejszy jest pomysł. A jeśli chodzi o sposób jego realizacji - fotografia to przecież również rzemiosło. Jeśli czegoś nie zrobimy własnymi rękoma, nie będziemy tego umieć. Jeden ze słynnych fotografów powiedział kiedyś: "Fotografuję, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało na zdjęciu" (był to słynny "reporter uliczny" Garry Winogrand, przyp. red.). Nic dodać, nic ująć

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Fotofelietony
Sergey Ponomarev – misja fotografa została spełniona
Sergey Ponomarev – misja fotografa została spełniona
Zdjęcie roku, to bez wątpienia ogromne wyróżnienie. Dla mnie jednak królową nagród prasowych jest pierwsze miejsce za reportaż w kategorii „General news”.
0
Kinowska: „Zdjęcie roku World Press Photo wkurza”
Kinowska: „Zdjęcie roku World Press Photo wkurza”
Zdjęcie Warrena Richardsona, uznane przez Jury za najlepsze zdjęcie prasowe roku 2015, denerwuje i wyprowadza z równowagi. Z kilku powodów.
0
Lifelogging - przyszłość, czy zmora fotografii?
Lifelogging - przyszłość, czy zmora fotografii?
Podczas gdy największe firmy w ostatnim czasie na nowo rozpętują wojnę na megapiksele, swojego rodzaju rewolucja w fotografii może nadejść nieoczekiwanie ze strony urządzeń przeznaczonych dla...
0