Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Podobno torby fotograficzne są dla fotografów tym, czym dla modnych kobiet buty, czy torebki - im więcej, tym lepiej. Niestety nie wszystkich miłośników fotografii stać na wypróbowanie wielu modeli różnych firm (tak jak nie wszystkie modnisie mogą sobie pozwolić na kolekcjonowanie szpilek z aligatora). Większości z nas torba musi starczyć na lata. Warto więc dobrze się zastanowić, zanim dokonamy wyboru. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę rodzaj fotografii, który najbardziej nas pociąga i tematy, którymi najczęściej się zajmujemy, a tym samym zawartość torby.
Warto kupić najlepszą torbę na jaką nas stać - lepsza amortyzacja paska (lub pasków w przypadku plecaków) na ramię zapewni większy komfort, a nowoczesne materiały takie jak Cordura sprawią, że nie będziemy musieli się obawiać, że naszym aparatom stanie się coś złego.
1. Uliczny wojownik
Osoby zajmujące się fotoreportażem, który wymaga od nich obecności w samym centrum akcji nie muszą się kryć ze swoimi zamiarami. Nie zależy więc im na tym, by nie rzucać się w oczy - najważniejsza jest wygoda. Torba na sprzęt powinna dobrze leżeć na ramieniu, układać się do ciała, a przede wszystkim powinno się ją łatwo otwierać i zamykać, żeby mieć jak najszybszy dostęp do obiektywów, czy też niezbędnych akcesoriów.
Wszystkie te kryteria doskonale spełnia np. Domke F2, czy Lowepro Reporter 400 AW. Legendarna już torba Domke F2 (wybór wielu zawodowych fotoreporterów) jest dostępna w dwóch wykończeniach - canvas (tradycyjne impregnowane płótno) i ballistic (nowoczesny materiał o niezwykle wysokiej odporności na ścieranie, nie przepuszczający wody i wilgoci). Materiały z których wykonano Lowepro Reporter 400 AW także doskonale sprawdzają się w trudnych warunkach. F2 zamyka się na dwa metalowe karabińczyki, które zapewniają szybki dostęp do zawartości torby. Reporter 400 AW posiada klamerki i rzepy dla większego bezpieczeństwa. Poza tym zapewnia lepszą niż Domke ochronę przed deszczem czy piaskiem.
Oczywiście to tylko dwie propozycje z wielu możliwych - niektórzy na pewno będą sobie chwalić system pasów i osobnych kieszeni firmy Lowepro, a najsłynniejszy fotograf wojenny ostatnich lat, James Nachtwey, często nosi sprzęt w małym plecaku, który pozornie jest zaprzeczeniem łatwego dostępu do aparatu.
Zupełnie inaczej jednak będzie wyglądał ekwipunek osoby uprawiającej fotografię uliczną, którą można chyba zaliczyć do szeroko rozumianego reportażu. Tu ważny jest nie tylko łatwy dostęp do sprzętu, ale też swoista "niewidzialność" fotografującego. Dlatego też torba do ulicznej fotografii nie powinna wyglądać jak typowa torba fotograficzna, która krzyczy "mam w środku drogi sprzęt - ukradnij mnie!". Niektórym wystarczają w takich sytuacjach kieszenie kurtki czy też płaszcza, ale ci, którzy już zdecydują się na zabranie czegoś więcej, zazwyczaj wybierają płytkie torby, które nie rzucają się w oczy i nie utrudniają przeciskania się przez tłum.
Ponieważ ekwipunek ulicznego fotografa zazwyczaj składa się z małej manualnej lustrzanki małoobrazkowej (np. Olympusy z serii OM, Pentaksy MX czy ME Super), lub niezwykle cichego aparatów dalmierzowych (dla bogatszych - Leiki, dla mniej zasobnych - np. popularny Canonet GIII QL17), są to zazwyczaj torby o niewielkich wymiarach. Kultowy status zyskały sobie Domke F803 i ekskluzywne, ale doskonale wykonane Billingham Hadley. Doskonale jednak nadają się do tego celu znacznie tańsze, ale nie gorsze torby popularnej firmy Tamrac - Velocity 3 czy też Superlight 5.