Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Barbara Ostrowska - od 2006 roku jest fotoreporterem Polskiej Agencji Prasowej. Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego i Sopockiej Szkoły Fotografii. Staż odbyła w Daily Hampshire Gazette, USA. Za swoje fotografie zdobyła między innymi I nagrodę w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej 2003 i I nagrodę w konkursie British Credit Unions 2005.
Nikona D3 miała okazję używać na Światowych Igrzyskach Wojskowych w Indiach. Do tej pory fotografowała Nikonem D200. Jak przyznaje W fotografii sportu Nikon D3 sprawdził się 100-procentowo - sama przyjemność. Aparat jest szybki i niezawodny.
Poprosiliśmy Barbarę Ostrowską o szerszy komentarz dotyczący użytkowania D3 na Igrzyskach w Indiach. Przeczytajcie co jej się spodobało i jakie widzi wady w nowym Nikonie. I przede wszystkim obejrzyjcie zdjęcia, poniżej udostępniamy do ściągnięcia oryginalne pliki.
Ergonomia i obsługa
Najnowsza lustrzanka Nikona ma doskonałą ergonomię - przyciski i pokrętła są umieszczone w odpowiednich miejscach. Nic nie włączy ani nie wyłączy się przypadkowo jak to zdarzało się w przypadku D200. "Nauczenie się" aparatu nawet od zera nie powinno sprawić kłopotu, a jeśli wcześniej używaliście D200 to przejście na D3 będzie dla Was zupełnie bezproblemowe. Menu jest podobne i bardzo intuicyjne. W porównaniu z D200 - D3 jest, niestety, dużym i ciężkim aparatem, na pewno nie przemkniesz z nim niezauważonym. Jest to pewna wada, ale jak to zawsze w fotografii bywa - coś za coś.
Możliwości fotograficzne
Matryca zastosowana w D3 jest wspaniała - skala tonalna jest bardzo duża, zachowane są szczegóły w światłach i w cieniach, wysokie czułości nie szumią. Poprawiony został balans bieli, aparat poradził sobie nawet z oświetleniem jarzeniowym, choć nadal jak dla mnie Nikon w większości sytuacji trochę "czerwieni". Świetnym rozwiązaniem jest możliwość wybrania formatu przetwornika
obrazu, można robić na pełnej klatce (36 x 24) lub jeśli wymaga tego sytuacja i stoimy bardzo daleko od obiektu przejść na format DX (24 x 16), jednym słowem- mamy o wiele większy zakres przy danym obiektywie. Na zdjęciu poniżej widać jak fantastycznie aparat współpracuje z lampą błyskową nie czyniąc zdjęć płaskimi.
Bateria i karta pamięci
Kolejnym wielkim atutem tego aparatu jest bateria. Ani razu nie musiałam doładowywać jej w ciągu dnia, a zdjęć robiłam sporo. W każdej chwili można sprawdzić procentowe zużycie baterii, jest to o wiele bardziej wiarygodne i sensowne od zwyczajowo stosowanej podziałki. Aparat ma również dwa wejścia na karty pamięci, podoba mi się to - wkładam dwie 4 GB i nie muszę się w ogóle martwić ani zastanawiać nad tym czy mam jeszcze miejsce na karcie (aparat automatycznie przechodzi na drugą kartę jak jedna się skończy).
Wady
Dwie rzeczy mam do zarzucenia D3. Po pierwsze nie ma systemu czyszczenia matrycy, co przyznam - bardzo mnie dziwi. Fotoreporter, który kilkanaście razy dziennie zmienia obiektyw nie ma możliwości nieubrudzenia matrycy, a przecież nie mogę wysyłać aparatu do czyszczenia w serwisie co tydzień. Drugą wadą jest brak skalibrowanej wartości ISO 100. Mimo wad, jest to wspaniały krok do przodu dla Nikona, czekałam właśnie na taki aparat