Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
W kolejnym odcinku cyklu "Jak uratować zdjęcie" pokażemy jak wykorzystać lampę błyskową do jednolitego naświetlenia kontrastowych scen. Z taką potrzebą spotykamy się najczęściej podczas wakacyjnego fotografowania. W doskonałych warunkach oświetleniowych, przy pięknym słońcu i błękitnym niebie postacie na zdjęciu są ciemne i pozbawione szczegółów. Robimy drugie zdjęcie, tym razem mierząc światło na fotografowane osoby. Znowu zdjęcie jest nieudane. Postacie co prawda są dobrze oświetlone, jednak tło prześwietlone, a niebo wyszło szare zamiast błękitne. Jak temu zaradzić?
Drugie słońce
Z opisaną powyżej sytuacją mamy do czynienia najczęściej w trzech przypadkach:
Każdy z tych przypadków jest nieco inny, ale rezultaty w postaci nieudanego zdjęcia - podobne. Bez pomocy dodatkowych źródeł światła otrzymamy albo ciemną postać, albo prześwietlone tło.
Takim dodatkowym źródłem światła jest oczywiście lampa błyskowa wbudowana lub założona do naszego aparatu. Wykorzystanie lampy pozwala wyrównać poziom oświetlenia między jasnym tłem a zacienionym pierwszym planem (fotografowaną postacią lub innym obiektem). Poniżej przykład wykorzystania błysku dopełniającego:
Na lewym zdjęciu, gdzie nie wykorzystano doświetlenia błyskiem, testowy miś na tle okna jest ciemny, zaś widok za oknem prześwietlony. Aparat próbował osiągnąć kompromis i w rezultacie, żaden z planów nie jest zadowalający. Natomiast na prawym zdjęciu użycie błysku pomogło wyrównać poziom naświetlenia obu planów. Miś jest odpowiednio naświetlony, a widok z okna nabrał kolorów i szczegółów. Użycie lampy ewidentnie uratowało to zdjęcie. Jednak jakie ustawienia w aparacie wybrać?
Korzystając z aparatu, przeciętny użytkownik korzysta z automatycznego trybu pracy lampy. W tym trybie aparat sam decyduje, kiedy wyzwolić błysk. Najczęściej ma to miejsce, gdy ogólny poziom naświetlenia fotografowanej sceny jest za niski i zdjęcie może wyjść poruszone. Bardziej zaawansowane modele aparatów wiążą wyzwolenie lampy także z poziomem jasności w punkcie, w którym mierzona jest ostrość. W tym wypadku mamy dużą szansę, że automatyka aparatu sama wykryje różnicę w doświetleniu planów i wyzwoli błysk lampy.
Jednak gdy tak się nie stanie, sami musimy zmusić aparat, aby wyzwolił lampę. Do tego służy funkcja błysk wymuszony dostępna w większości aparatów kompaktowych i lustrzanek.
Błysk dopełniający w kompaktach
Ogromna większość aparatów kompaktowych wyposażona jest we wbudowane lampy błyskowe. Najczęściej oferują one kilka podstawowych trybów pracy dostępnych z przycisku na obudowie lub z poziomu menu aparatu. Najczęściej dostępne tryby to:
Najbardziej interesuje nas oczywiście ta ostatnia opcja. Po wybraniu jej na ekranie aparatu zobaczymy najczęściej ikonkę błyskawicy.
Sam wybór trybu pracy lampy błyskowej jest inny w różnych modelach aparatów kompaktowych i radzimy tutaj zajrzeć do instrukcji obsługi posiadanego aparatu.
W niektórych bardziej zaawansowanych kompaktach cyfrowych błysk wymuszony realizowany jest poprzez podniesienie wbudowanej lampy błyskowej.
Należy też pamiętać, że przy niektórych trybach tematycznych (np. nocny porter, śnieg, plaża itp.) wymuszenie błysku jest już zazwyczaj włączone i użytkownik nie może tego zmienić. Aby móc w pełni kontrolować błysk należy najczęściej wybrać tryb pracy aparatu oznaczony jako Program lub Manual (szczegóły powinny być w instrukcji użytkowania aparatu).
Błysk dopełniający w lustrzankach
Omówione w pierwszej części tego artykułu zasady dotyczą także bardziej zaawansowanych lustrzanek cyfrowych. W tym wypadku często mamy możliwość użycia zewnętrznej lampy błyskowej. Niektóre, profesjonalne modele, nie mają lampy wbudowanej i wtedy jest to konieczność.
W większości modeli lustrzanek błysk wymuszony uzyskujemy po prostu włączając lampę błyskową, co w wypadku modeli z wbudowanym fleszem oznacza jego podniesienie. Aby podnieść lampę, najczęściej wystarczy przycisnąć przycisk oznaczony błyskawicą. W niektórych modelach należy wybrać wcześniej jeden z zaawansowanych trybów pracy aparatu (np. Program).
Wiele systemów zewnętrznych lamp błyskowych umożliwia zastosowanie specjalnego kabla, dzięki któremu lampę można odsunąć od korpusu aparatu. Warto pomyśleć nad takim rozwiązaniem, gdyż wtedy efekt zastosowania lampy będzie bardziej naturalny. Pamiętajmy, że lampę powinniśmy odsuwać w kierunku, skąd pada naturalne źródło światła, unikniemy wtedy wrażenia zastosowania sztucznego oświetlenia.
Czego unikać
Należy pamiętać, że zastosowanie flesza niesie ze sobą kilka niebezpieczeństw dla jakości zdjęcia. Błysk jest zawsze sztucznym elementem na zdjęciu i powinniśmy dążyć do tego, żeby jego obecność była jak najmniej widoczna.
Głównym problemem jest zbyt silne światło lampy. W rezultacie pierwszy plan jest prześwietlony i pozbawiony szczegółów. Są na to dwa sposoby. Najłatwiejszy, to oddalenie się od fotografowanego obiektu i użycie zoomu w aparacie (użytkownicy zewnętrznych lamp, mogą także posłużyć się kablem umożliwiającym odsunięcie lampy błyskowej od osi obiektywu). Drugi to zmniejszenie mocy błysku w menu aparatu. Niestety nie wszystkie modele aparatów oferują taką opcję.
Innym problemem, jest efekt czerwonych oczu. Mimo, że przy błysku dopełniającym występuje on rzadziej, to jednak może być równie dokuczliwy. W takim przypadku radzimy skorzystać z funkcji redukcji tego efektu w menu lampy błyskowej aparatu lub usunięcie czerwonych oczu w późniejszej obróbce na komputerze, o czym pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów tego cyklu.
Na koniec chcieliśmy zdradzić jeszcze jeden trik. Czasami, zamiast lampy wystarczy użyć powierzchni odbijającej światło, którą doświetlamy zacienioną postać. W sprzedaży dostępne są specjalne ekrany jednak do fotografowania małych przedmiotów wystarczy biała kartka, a w warunkach polowych np. biała koszulka. Pamiętajmy, jednak, że odbite światło jest dosyć słabe, więc musimy taki ekran umieścić stosunkowo blisko fotografowanego obiektu.
Zachęcamy do eksperymentów z błyskiem dopełniającym, oraz do rozsądnego korzystania z tego rozwiązania. Czasami nieco ciemne, sylwetkowe zdjęcia też mają swój urok.
Za tydzień zapraszamy na kolejną część naszego cyklu omawiającego podstawy fotografii cyfrowej.