15 sposobów na lepsze zdjęcia kulinarne

Autor: Maciej Zieliński

20 Październik 2016
Artykuł na: 29-37 minut

Kulinarny konkurs fotograficzny „Prosto z patelni” to dobra okazja, by pokazać, że upichcenie smakowitego kadru wcale nie musi być trudne! W kolejnych rozdziałach obalamy mity dotyczące sprzętu i podsuwamy Wam kilka praktycznych, kompozycyjnych wskazówek! Do dzieła!

OPTYKA

Zapomnij o nowym korpusie – kup nowy obiektyw! Prawda jest taka, że właściwie dobrany obiektyw ma kluczowe znaczenie dla wyglądu naszych zdjęć. Nawet najstarszą lustrzanką z dobrym szkłem, zrobimy lepsze zdjęcia niż profesjonalną puszką z przeciętnym optycznie kitem. Który obiektyw będzie najlepszy?

Ilu fotografów tyle opinii, ale profesjonaliści zajmujący się fotografią produktową, z którą zdjęcia kulinarne mają przecież wiele wspólnego, zazwyczaj wybierają obiektywy makro. Z kilku powodów. Przede wszystkim optyka tego typu projektowana jest w taki sposób, aby rejestrować obraz o znakomitej ostrości. Bardzo ważny jest też fakt, że umożliwia nam ona zbliżenie się do naszego tematu nawet na kilka centymetrów. W przypadku standardowych obiektywów, minimalna odległość ostrzenia to w zależności od ogniskowej, od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów. Zazwyczaj dystans ten jest zbliżony do wartości ogniskowej, więc obiektywem o ogniskowej 85 mm będziemy mogli fotografować z odległości niecałego metra. To często zbyt daleko, by wypełnić tematem kadr. Obiektywy makro rzadko oferują większą jasność niż f/2.8, ale nie będzie to większą przeszkodą w uzyskiwaniu płytkiej głębi ostrości – na rozmycie znacznie efektywniej wpłynie zmniejszenie dystansu, niż otworzenie przysłony.

Jaką ogniskową wybrać? To zależy od formatu matrycy. Do pełnej klatki zazwyczaj są to okolice 100 mm. Dla APS-C i Micro 4/3, ze względu na mnożnik ogniskowej, od 35 do 60 mm. Częstym wyborem wśród blogerów i fotografów kulinarnych jest też jasny standard 50 mm. Sprawdza się w większości sytuacji zdjęciowych i za rozsądne pieniądze możemy dostać jasną wersję takiego szkła (f/1.4-2) w zasadzie do każdego systemu. Po podpięciu go do aparatu z matrycą APS-C otrzymujemy ekwiwalent ogniskowej 75 mm, a więc w zasadzie idealny kąt widzenia do zdjęć kulinarnych.

Pewnym fenomenem jest tu optyka systemu Micro 4/3. Mnożnik ogniskowej względem pełnej klatki to 2x, ale minimalna odległość ogniskowania pozostaje podobna do nominalnej wartości oznaczonej na tubusie. Obiektyw 25 mm oferuje więc kąt widzenia typowej pięćdziesiątki, ale pozwala fotografować już z 25 cm a nie z około pół metra, jak w przypadku pełnoklatkowych obiektywów 50 mm. Tym samym mamy do czynienia poniekąd z optyką typu makro, a przynajmniej jej namiastką.

OŚWIETLENIE

Dobra wiadomość – jest darmowe. Nawet zawodowi fotografowie kulinarni coraz częściej stawiają dziś na naturalne światło dzienne. Powodów jest kilka. Przede wszystkim często determinuje to sama stylizacja. Dziś w trendach są zdjęcia możliwie naturalne, oddające ducha wypełnionej zapachami kuchni. Zdjęcia tego typu oglądamy na najpopularniejszych blogach, w modnych magazynach kulinarnych, i coraz częściej również w kreacjach reklamowych. Odtwarzanie warunków naturalnego oświetlenia w studio fotograficznym jest czasochłonne, a efekty często mało realistyczne. Nie oznacza to, że praca z błyskiem jest w fotografii kulinarnej wykluczona. Oczywiście nadal daje największą kontrolę nad budowanym przez nas światłocieniem, ale na to jeszcze przyjdzie czas. 80% swoich zdjęć wykonacie z powodzeniem w świetle dziennym, ale z czasem, jeśli ta zabawa naprawdę Was wciągnie, możecie zacząć rozgadać się za niedrogim fleszem studyjnym.

Najpierw rozejrzyjcie się jednak za możliwie dużym oknem i zaaranżujcie przestrzeń roboczą w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Najlepiej, jeśli okno zorientowane jest na północ – wbrew pozorom nie szukamy mocnego światła słonecznego, wpadającego bezpośrednio na nasz plan zdjęciowy. Takiej sytuacji wolelibyśmy nawet uniknąć. Interesuje nas miękkie, rozproszone światło, a nie ostre, rzucające mocne cienie, powodujące zazwyczaj zbyt duże kontrasty i nieładne przepalenia, które zwyczajnie ciężko będzie nam skutecznie skontrować.

W świetle dziennym, nasz aparat zazwyczaj najlepiej radzi też sobie z prawidłowym balansowaniem bieli. W jasny, pogodny dzień jego temperatura będzie zbliżona do temperatury światła błyskowego (5500 kelwinów). Jeśli jest pochmurno, światło będzie zimne – jeśli uznamy, że jest zbyt zimne, w ustawieniach balansu bieli naszego aparatu możemy dobrać jeden z dedykowanych profili (na przykład „pochmurny dzień” lub „w cieniu"), co automatycznie ociepli scenę. Nawet w prostszych aparatach można już też ręcznie określić temperaturę barwową – na przykład wybierając ręcznie wartość ok. 4000 K możemy spodziewać się miłego efektu, tworzącego wyjątkowy klimat późno-popołudniowego złotego słońca. Świetnie sprawdzi się to na przykład podczas fotografowania włoskich potraw rodem z Prowansji.

A co jeśli, jak na złość, nasze okno wychodzi właśnie na południe, a słońce operuje mocno? Podobnie jak w studiu fotograficznym, gdzie na lampy zakłada się Softboxy, musimy poszukać sposobu, by je zmiękczyć i rozproszyć. Pewnie wpadliście już na to sami – tak! Najprostszym sposobem będzie oczywiście rozwieszenie firanki o drobnym wzorze! Sprawdzi się oczywiście również roleta (lub cieniutkie prześcieradło), ale tylko pod warunkiem, że jest ona wystarczająco transparentna (nie blokuje zbyt mocno światła) i jasna (kolorowe będą wywoływały na zdjęciu nieprzyjemną dominantę barwną). Jeśli światło nadal jest zbyt ostre, firankę (prześcieradło) możemy po prostu złożyć.

Tanim i uniwersalnym akcesorium może okazać się również mleczna płyta pleksi, którą bez problemu dostaniemy w większości marketów budowlanych. W tym samym sklepie warto rozejrzeć się za kompletem dużych zacisków, dzięki którym ustawimy płytę pleksi w dowolnej pozycji, by nadal mieć wolne ręce i fotografować z pełną swobodą.

ŁAM ZASADY

Ale rób to świadomie. W niektórych sytuacjach ostre światło będzie Twoim sprzymierzeńcem. Przede wszystkim wtedy, kiedy chcemy podkreślić połyskliwe powierzchnie,\ oraz uzyskać ładne refleksy i odbicia, tak jak na tym zdjęciu sadzonych jaj. Prawda, że wyglądają wyjątkowo apetycznie? Płaskie, rozproszone światło raczej zabiłoby ten efekt.

 

PODSTAWOWE AKCESORIA

Duże źródło naturalnego, rozproszonego światła to już połowa sukcesu. Praca z jednym źródłem światła, ze względu na swą naturalność, jest dziś popularna w wielu dziedzinach profesjonalnej fotografii, ale zazwyczaj wymaga ono pewnej modyfikacji, a właściwie odpowiedniego zbalansowania. Boczne światło może być pomysłem na niejedną stylizację, ale zazwyczaj konieczne będzie przynajmniej delikatne doświetlenie drugiej części kadru. Zawodowcy zazwyczaj używają blend fotograficznych, które dzięki różnym powierzchniom odbijają światło cieplejsze (powierzchnia złota), chłodniejsze (powierzchnia srebrna), lub delikatne i zupełnie naturalne (powierzchnia biała).

Tak naprawdę blendą może być każda duża, jednolicie jasna powierzchnia. I nie uwierzycie jak duży wpływ na wygląd zdjęcia będzie miało odpowiednie „doblendowanie” sceny. Koszt blendy to od kilkudziesięciu (za np. małą okrągłą blendę), do nawet kilkuset złotych za większe modele typu 5 w 1. Jeśli na początku swojej przygody nie chcecie inwestować nawet tyle, rozejrzyjcie się za najbliższym sklepem dla plastyków – znajdziecie tam wszystko, czego w swojej pracy potrzebuje fotograf kulinarny!

Lista zakupów może być całkiem długa. Przede wszystkim szukamy blend i ekranów, ale przy okazji możemy znaleźć też kilka pomysłów na profesjonalnie wyglądające tło. W charakterze blendy najlepiej sprawdzą się 5-milimetrowe pianki, które dostępne są w różnych rozmiarach. Lekkie, poręczne i naprawdę tanie. Jeśli papierową taśmą skleimy krawędziami dwie nieduże pianki, i zegniemy taki zestaw pod niewielkim kątem, wygodnie ustawimy naszą nową blendę w dowolnym miejscu i w odpowiedniej odległości od tematu – ponownie nie potrzebujemy pomocy asystenta!

Jeśli lubicie dopieszczać swoją stylizację i starannie budować oświetlenie sceny, możecie wyposażyć się również w pianki czarne. O ile białe ekrany odbijają światło, te czarne będą skutecznie je pochłaniać. Jeśli część sceny jest waszym zdaniem zbyt jasna (wyraźnie jaśniejsza), ustawienie w pobliżu czarnego ekranu spowoduje przygaszenie świateł i pomoże zbalansować oświetlenie.

Skopiuj link

Autor: Maciej Zieliński

Redaktor naczelny serwisu fotopolis.pl i kwartalnika Digital Camera Polska – wielki fan fotografii natychmiastowej, dokumentalnej i podróżniczego street-photo. Lubi małe dyskretne aparaty, kolekcjonuje albumy i książki fotograficzne.

Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Zostań władcą światła - jak przygotować i przeprowadzić udaną sesję portretową
Zostań władcą światła - jak przygotować i przeprowadzić udaną sesję portretową
O kuchnię zawodowej pracy i praktyczne porady zapytaliśmy doświadczonego fotografa Piotra Wernera. Publikujemy obszerne fragmenty jego bestsellerowego e-booka dla...
26
Jak dbać o akumulatory? Poradnik użytkownika
Jak dbać o akumulatory? Poradnik użytkownika
Chcesz wiedzieć jak wydłużyć żywotność akumulatora i sprawić, by w każdej sytuacji zapewniał wydajną i wygodną pracę ze sprzętem? Z tego poradnika dowiesz się, jak zapewnić optymalne...
10
Jak fotografować górskie kaskady i wodospady
Jak fotografować górskie kaskady i wodospady
Nie ważne czy są one głównym tematem, czy mniejszym elementem wizualnym w szerszej scenie. Zobacz, jak zamknąć w kadrze wartko płynące potoki, by ożywić zdjęcia górskich krajobrazów.
22
Powiązane artykuły