Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Prawdopodobnie większość czytelników fotopolis.pl doskonale wie, czym będzie fotografowała w trakcie wakacji. Będzie to albo dotychczasowy, sprawdzony sprzęt, albo nowy, dokładnie przemyślany i przeanalizowany zakup, a do swojego plecaka fotograficznego bądź torby z pewnością zmieszczą choćby wodoodporny smartfon. Po drugiej stronie barykady stoją ci, którzy na co dzień nie interesują się rynkiem fotograficznym. A trzeba przyznać, że ilość sprzętu, mnogość marek, technologii, funkcji i parametrów utrudnia wybranie optymalnego modelu.
Podczas ostatniego spotkania ze znajomymi oglądaliśmy materiał składający się z blisko 1000 zdjęć, z 5-dniowego wyjazdu. Naszą rozmowę zdominowały jednak narzekania na sprzęt. Jak uniknąć zakupu nietrafionego aparatu? Właśnie z tego powodu co roku redakcja fotopolis.pl przygotowuje poradnik wraz z listą dostępnego na rynku sprzętu.
Ale w tym roku poszliśmy o krok dalej i proponujemy Wam zabawę - krótką mini grę, która może niektórym pomóc w wyborze odpowiedniego aparatu. Spójrzcie na te podpowiedzi z pewnym dystansem i pamiętajcie, że redakcja musiała decydować się na pewne uproszczenia i kompromisy!
Nasze podpowiedzi w grze i w poniższym artykule oparliśmy o różne sposoby spędzania wolnego czasu i fotograficzne przyzwyczajenia. Natomiast tabelki z dostępnymi na rynku aparatami podzieliliśmy według półek cenowych.
Dlaczego? Od kilku sezonów da się zauważyć zbliżanie się do siebie cen różnych kategorii aparatów. Aktualnie ceny zaawansowanych lub wstrząsoodpornych kompaktów, prostych lustrzanek czy tzw. "bezlusterkowców" (aparatów systemowych z wymienną optyką) zazębiają się. Osoba dysponująca kwotą około 1500 - 2000 złotych może wybierać spośród wszystkich wymienionych kategorii. Nie jest już więc tak, że aparat należy wybierać kierując się wyłącznie budżetem, jakim dysponujemy. Należy brać pod uwagę potrzeby, oczekiwania i własne umiejętności (choć niestety coraz częściej te ostatnie przestają być niezbędne).
Aktywne wakacje
W dobie bezproblemowego dostępu do wszelakiej maści sprzętu sportowego i rekreacyjnego coraz więcej osób decyduje się na aktywne spędzanie wymarzonych wakacji. Bardzo popularny stał się windsurfing, zjazdy rowerowe czy choćby ścianka wspinaczkowa. Takie osoby muszą bardzo rozsądnie przemyśleć wybór odpowiedniego sprzętu. Standardowym rozwiązaniem jest wręczenie znajomemu czy partnerowi lustrzanki, bądź bezlusterkowca. Aparaty te, przy doborze odpowiedniego obiektywu, pozwalają z odległości fotografować nasze zmagania i dawać świetnej jakości, plastyczne obrazy. Jednakże przy ograniczonym budżecie szczególnie warto wyróżnić kategorię "kieszonkowych superzoomów". Przykuwają uwagę małymi rozmiarami, dużym (15x - 20x) zoomem i licznymi funkcjami przydatnymi podczas wyjazdów - szerokokątnym obiektywem, stabilizacją, możliwością kręcenia filmów HD.
Osobną kategorię, wręcz stworzoną z myślą o aktywnie spędzanych wakacjach, stanowią kompakty odporne na wodę i wstrząsy. Niektóre z nich wytrzymują zanurzanie na głębokość 15 metrów, upadki z dwóch metrów, mróz, pył i zgniatanie. Sprawdzą się zawieszone na nadgarstku w trakcie wspinaczki, w torbie przypiętej do ramy roweru górskiego, na kitesurfingu - jednym słowem, wszędzie tam, gdzie inne aparaty nie dałyby rady. Niedługo opublikujemy tegoroczną edycję "Testu odpornych kompaktów", a tymczasem zachęcamy do lektury zeszłorocznego testu. Z pewnością pomoże w zorientowaniu się, które propozycje warto brać pod uwagę.
Dla chcących połączyć jakość bezlusterkowca z wyjątkową odpornością zdradzamy, że na rynku pojawił się niedawno model spełniający powyższe kryteria.
Wytrzymałość aparatu można zwiększyć stosując specjalne obudowy, które umożliwiają schodzenie nawet 50 metrów pod wodę. Obudowy mają jednak sporą wadę - cenę, która może być równa cenie aparatu (w przypadku lustrzanek to nawet kilka tysięcy złotych). Znacznie tańszym, choć również nieco mniej poręcznym rozwiązaniem są uniwersalne, elastyczne pokrowce wodoodporne. Jeśli jesteśmy właścicielami zwykłego, nie odpornego kompaktu, a chcemy go użyć w trakcie spływu kajakowego czy eksploracji jaskini, elastyczny pokrowiec wodoodporny może być najlepszym rozwiązaniem.
Relaks na leżaku
Wśród nas nie brakuje jednakże osób, którym trudy dnia codziennego mają zrekompensować stacjonarne wakacje. Przyjęcie pozycji horyzontalnej na skąpanej słońcem plaży, czy leżaczku na skraju basenu i popijanie drinka z ekwilibrystycznie skręconą rurką jest wszystkim czego potrzebują. Oczywiście z aparatem w pobliżu.
Te osoby docenią na pewno stosunkowo niewielkie gabaryty swojego sprzętu fotograficznego i łączność Wi-Fi. Różni producenci oferują różne funkcjonalności. Najczęściej aparaty potrafią bezprzewodowo wysyłać zdjęcia do serwisów społecznościowych, gdy znajdą się w zasięgu sieci Wi-Fi. W praktyce, w centrach miast, na plażach czy przy hotelowych basenach, dzięki darmowym sieciom, można dzielić się swoimi zdjęciami chwilę po ich zrobieniu. Niektórzy producenci przygotowali też specjalne aplikacje na smartfony, dzięki którym za pomocą telefonu można sterować aparatem - wyzwalać migawkę, zmieniać ustawienia, a nawet korzystać z podglądu obrazu "widzianego" przez aparat. Amatorom tego typu wakacyjnego odpoczynku, dla których aparat ma nie absorbować, a zdjęcia mają być ciekawym dodatkiem, polecamy rozważenie kupna wodoodpornego kompaktu. Pozwala rejestrować bardzo przyzwoitej jakości obrazy bez względu na warunki w jakich fotografujemy, nawet, jeśli komuś wpadnie do głowy zanurkować z aparatem w basenie. Ciekawą propozycją może być również coraz szersza gama odpornych smartfonów. Dzięki nim w mgnieniu oka można “share'ować” zdjęcia na Facebooku, Twitterze, czy innych portalach społecznościowych. Będzie to idealne rozwiązanie dla osób będących w stałym kontakcie ze znajomymi w różnych zakątkach świata.
Warto wspomnieć również, że można znaleźć na rynku urządzenie łączące aparat kompaktowy z telefonem komórkowym. Takie hybrydy za chwilę mogą być coraz częstrzym widokiem wśród amatorów zabawy i fotografowania.
Tym, którzy oczekują od aparatu fotograficznego ponadprzeciętnej jakości obrazu i plażę chcą zamienić na sesję plenerową, albo z wakacji pragną przywieźć jakiś ciekawy reportaż, polecamy przyjrzeć się bliżej systemom bezlusterkowym.
Mowa o aparatach z wymienną optyką, w których stosowane są matryce o rozmiarach takich samych jak w lustrzankach (ta sama jak w lustrzankach, dużo wyższa niż w kompaktach, jakość zdjęć) i jednocześnie nie ma w nich lustra i wizjera optycznego, czyli elementów zajmujących w lustrzankach stosunkowo dużo miejsca. Dzięki temu możliwe też było zmniejszenie rozmiarów obiektywów, które w tych "hybrydowych" konstrukcjach nadal można wymieniać. Innymi słowy, z każdej grupy wzięto to co najlepsze. Z kompaktów poręczność, niewielkie wymiary, a z lustrzanek jakość zdjęć i możliwość wymiany obiektywów. Bezlusterkowce podbijają rynek również dzięki temu, że w tej kategorii panuje duża różnorodność. Można znaleźć zarówno konstrukcje całkowicie amatorskie, z uproszczoną obsługą przypominającą cyfrowe "małpki" (ale nadal ze znakomitą jakością zdjęć) oraz zaawansowane modele, którymi spokojnie można realizować profesjonalne fotograficzne zlecenia.
Wędrówka z plecakiem
Takie wakacje znajdują coraz więcej entuzjastów. Kto z oglądających niegdyś Indiana Jonesa nie chciałby się wybrać na podobną wyprawę, robić zdjęcia jak z okładek National Geographic i poczuć się jak Steve McCurry?
Jeśli głównym celem takiej przygody, lekko zakrapianej survivalem, jest właśnie fotografowanie, to powinniśmy się przyjrzeć kolejnej grupie “wakacyjnych” aparatów - lustrzankom. Jak wspominaliśmy wcześniej, cena i łatwość obsługi podstawowych modeli zachęcają do kupna. Użytkownik zyskuje najwyższy poziom we wszystkich najważniejszych obszarach - świetną jakość zdjęć, szybkość działania, uniwersalność oraz możliwość kreatywnego, niczym nie ograniczonego fotografowania. Te z wyższej półki dają możliwość pracy w najcięższych warunkach ze względu na swoje metalowe, uszczelniane korpusy. Jednak wszystko za cenę większych rozmiarów i wagi.
Jednakże, jeśli w plecaku ma się zmieścić coś więcej niż sprzęt fotograficzny, a nie chcemy rezygnować z bardzo wysokiej jakości zdjęć, warto rozważyć wybór bezlusterkowca, bądź co bądź sprzętu nieco bardziej delikatnego oraz nie tak wydajnego.
Bardzo istotną sprawą dotyczącą wszystkich typów aparatów podczas tego typu wyprawy - należy pamiętać o zabraniu zapasowego akumulatora bądź akumulatorów. W przypadku smartfona oczywiście ładowarki.
Zwiedzanie miasta
Znakomita większość osób, która spędzi wakacje w inny sposób niż podane wcześniej, prawdopodobnie zaplanuje zwiedzić którąś z zagranicznych, bądź polskich metropolii. Krajobraz miejski potrafi zaskakiwać przewrotnością biegu wydarzeń. W mieście również, jak w żadnym innym miejscu, lubimy wyglądać fajnie i stylowo. Wychodząc na spotkanie ze znajomymi, czy spacer o zachodzie słońca z pokaźnych rozmiarów lustrzanką możemy niekiedy wyglądać dość dziwnie. Jeśli tak bardzo zależy nam na wymiennej optyce, wtedy polecamy gablotkę z bezlusterkowcami. Wiele z nich wygląda jak aparaty pamiętające początki fotografii małoobrazkowej. Pozostałych amatorów miejskiej fotografii kierujemy w stronę aparatów kompaktowych, często równie designerskich, niejednokrotnie posiadających duży zoom optyczny, pozwalający fotografować architektoniczne detale.
Oto kilka uniwersalnych porad, o których warto pamiętać podczas przed-wakacyjnych zakupów. Bez względu na grupę aparatów którą bierzemy pod uwagę nie warto dać się nabrać na najsilniej promowany parametr - liczbę megapikseli. To nieprawda, że im więcej megapikseli, tym lepiej. Amatorzy najczęściej przeglądają zrobione zdjęcia na monitorze komputera, zamawiają odbitki w pocztówkowych rozmiarach, czasami wybrane w formacie A4. Do takich zastosowań spokojnie wystarczyłaby matryca 12 megapikselowa. Współczesny standard to 16-24 megapiksele. W przypadku kompaktów dużo istotniejszym parametrem jest zakres ogniskowych, a dokładniej obecność szerokiego kąta. Szerokokątny obiektyw to taki, który ma ogniskową równą bądź krótszą od 28 mm - sprawdzi się na przykład podczas fotografowania w małych pomieszczeniach. Niestety, niektórzy producenci (szczególnie w aparatach z najniższej półki) oferują obiektywy o ogniskowych zaczynających się od 38 mm i dłuższych. Lepiej te propozycje omijać, za granicę rozsądku uznając ciągle popularne 35 mm.
Klientów kuszą też liczne "cyfrowe" funkcje. Nie dajmy się im zwieść. W świecie fotografii z reguły nie oznacza to nic dobrego. Zdecydowanie bardziej wartościowa jest stabilizacja mechaniczna, niż stabilizacja cyfrowa, która najczęściej negatywnie wpływa na jakość zdjęcia. To samo dotyczy przewagi zooma optycznego względem cyfrowego. Ten drugi działa albo kosztem zmniejszonej rozdzielczości, albo elektronicznego "rozdmuchania" wycinka kadru. Znacznie bardziej przydają się "inteligentne" funkcje wspomagające fotografowanie (rozpoznawanie twarzy, rozpoznawanie scenerii, rozjaśnianie ciemnych obszarów zdjęcia). Mogą one sprawić, że zdjęcia robione przez niewprawione osoby (np. dzieci) będą lepsze technicznie. W tej chwili większość renomowanych producentów oferuje je w swoich modelach - również tych z najniższej półki.
Coraz więcej kompaktów ma wbudowany odbiornik GPS, dzięki któremu potrafią "geotagować" pliki JPEG i to jest funkcja, na którą warto zwrócić uwagę rozglądając się za wakacyjnym aparatem. Do informacji o parametrach zdjęcia dopisywane są współrzędne geograficzne miejsca, w którym zostało zrobione. Później, za pomocą dosłownie kilku kliknięć można tak "otagowane" zdjęcie automatycznie nanieść na mapę. Taką funkcjonalność oferują praktycznie wszystkie czołowe aplikacje do przeglądania i katalogowania zdjęć.
Na kolejnej stronie prezentujemy tabele z zestawieniami wybranych modeli w poszczególnych kategoriach.