![Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]](/i/images/4/4/8/d2FjPTMxN3gxLjUwMA==_src_238448-dogbreath-1.jpg)
Newsletter
Newsletter
Praca pod światło
91%
Najjaśniejszy obiektyw standardowy w ofercie producenta pretenduje do miana najdoskonalszej konstrukcji tego typu na rynku. Sprawdzamy czy będąc o połowę tańszym jest w stanie rywalizować z natywnym obiektywem Sony.
Spis treści
Praca pod światło
Jak wszystkie współczesne obiektywy w ofercie, Sigma 50 mm f/1.2 DG DN ART otrzymała także zaawansowane powłoki Super Multi-Layer Coating, które zapewniać mają kontrastowość podczas pracy pod światło i chronić przed powstawaniem odbić światła oraz flar.
Jeżeli chodzi o samą kontrastowość, obiektyw spisuje się naprawdę nieźle. Nawet w sytuacjach gdy źródła światła świecą bezpośrednio w obiektyw kontrast całej sceny utrzymywany jest na odpowiednim poziomie. Nieco większym problemem i względem pod którym obiektyw wypada nieco gorzej od konstrukcji Sony są właśnie bliki i flary. Choć ze światłem w kontrze obiektyw radzi sobie naprawdę dobrze, to przy niektórych kombinacjach przysłony i odległości ostrzenia dostrzeżemy zauważalne flary, które rozleją się na dużą część kadru. Nadal będą to sytuacje sporadyczne, ale dla porównania w modelu Sony podobne efekty jak poniżej były praktycznie niemożliwe do uzyskania.
Odbicia światła w praktyce:
Autor: Maciej Luśtyk
Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.
_1475239688.jpg)
_968856305.jpg)
