Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Return to Sender to pomysłowa i zabawna książka. Koncepcja jest bardzo prosta. Sipke Visser postanowił przesłać na losowo wybrane adresy w Wielkiej Brytanii własnoręcznie napisany list. Informuje w nim o tym, że jest fotografem, który pracuje nad projektem. Jego częścią jest przesyłanie swoich zdjęć (również przypadkowo wybranych) do nieznanych ludzi. Sipke oczekuje, że nieznany mu adresat zapragnie wejść w interakcję z jego przesyłką i napisze mu coś o sobie bądź podzieli się opinią na temat fotografii, którą otrzymał. Fotograf załącza na zachętę zwrotną kopertę.
Monumentalna publikacja pozwala nam na prześledzenie losów 500 wysłanych listów, z których większość pozostała bez odpowiedzi. Z ciekawością przewracamy kolejne strony oglądając zdjęcia Vissera. Bardziej interesują nas jednak odpowiedzi, które nadchodzą. Ludzie reagują w przeróżny sposób. Jedni doceniają wysiłki fotografa, inni nie rozumieją jego idei. Otrzymane zdjęcia raz wywołują fale ciepłych wspomnień, a innym razem spotykają się z niezrozumieniem. Ważnym elementem całej zabawy jest dla autora podtrzymywanie korespondencji, która zazwyczaj kończy się po jednej wymianie listów. Tylko w kilku przypadkach udaje się ją podtrzymać. Znamienny jest szczególnie kontakt z Normą, który trwa bardzo długo i to właśnie do niej zbliżamy się najbardziej.
Przy pierwszej lekturze miałem wrażenie, że treść listów jest powierzchowna i nie niesie w sobie głębszej treści. Co z tego, że wymienię z nieznaną mi osobą kilka listów? Po głębszym namyśle zmieniłem jednak zdanie. Może kilka listów nie zbliża ze sobą nieznających się wcześniej ludzi, ale jest coś co wydaje się ważniejsze. W korespondencji odsłania się przed nami sam autor, o którym bardzo dużo dowiadujemy się z przesłanych przez niego listów. Mniej lub z czasem bardziej znanym ludziom ośmiela się on pisać o swoim życiu osobistym. Podczas kilkuletniej pracy nad projektem (lata 2008-2010) wiele zmieniło się w życiu autora, a my jesteśmy świadkami tych przemian. Rozstanie z dziewczyną, przeprowadzki, podróże, przebieg kariery (fotograf pracuje jako retuszer) - to tylko niektóre z wydarzeń, o których pisze w listach Sipke.
Przypadkowe, utrzymane w snapshot'owej estetyce zdjęcia przesłane na przypadkowe adresy nie zaowocowały tym, że poznaliśmy wielu fascynujących ludzi, ale dużo cenniejsze jest to, że publikacja "Return to Sender" umożliwiła nam dotarcie do autora. Nie sam cel jest ważny, ale droga, którą przebywamy. Droga długa, miejscami nużąca, ale koniec końców zostawiająca w nas trwały ślad spotkania. Na końcu publikacji czeka na nas niespodzianka. To koperta z ręcznie sporządzona notatką. Brakuje tylko koperty zwrotnej...
Sipke VisserReturn to Sender
Twarda oprawa
Format: 15x21 cm
512 stron
Self-published 2013