Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
O zróżnicowanych parametrach, jakie oferują dziś filmujące aparaty oraz o tym, co jest tak naprawdę ważne, by tworzyć kreatywne treści wideo, pisze Michał Leja, wykładowca Akademii Nikona. Zapraszamy na pierwszy odcinek naszego edukacyjnego cyklu poświęconego filmowaniu.
Mija pięć lat od premiery systemu Z. Już od fazy szkicu na desce kreślarskiej, miał za zadanie rozszerzyć możliwości nie tylko fotograficzne, ale też filmowe. Nowe obiektywy są konstruowane z myślą o ostrości, ale też o płynności jej ustawiania i kulturze pracy mechanizmu przysłony, co w filmie ma kluczowe znaczenie. W korpusach natomiast znalazły się rozwiązania znane z profesjonalnych kamer: możliwość zapisu większej ilości klatek na sekundę oraz większej ilości informacji o kolorze. Rodzina Nikonów Z sukcesywnie rozszerza się o kolejne modele korpusów i obiektywów, przez co wejście w świat filmowania już nie jest takie trudne. Co zatem trzeba nam na początek?
Nie trzeba wiele, żeby zacząć filmować. Nawet model otwierający line–up – Nikon Z 30 oferuje szereg funkcji filmowych, o których można było pomarzyć jeszcze 10 lat temu. W tym segmencie nie chodzi tak bardzo o osiągi i hollywoodzkie aspiracje sprzętu, jak o łatwy próg wejścia w proces filmowania i podkreślenie przewagi, jaką ma aparat systemowy nad smartfonem.
Z 30 z dołączonym obiektywem jest idealny dla vlogerów i kreatorów treści. Z czasem paletę obiektywów można rozszerzyć i zacząć rozwijać aspekty plastyczne obrazu, ręcznie ostrzyć itp. A gdy przyjdzie czas na drugi korpus lub zakup bardziej zaawansowanego – wszystko, co już mamy, będzie kompatybilne. Wtedy wybór może paść na pełnoklatkowego Nikona Z 5. Mimo, iż w trakcie filmowania korzystamy z cropa 1.7x, to jest to sensor z większymi pikselami, który zaoferuje lepszą jakość w trudnych warunkach oświetleniowych.
Kolejnymi progami, które możemy chcieć pokonać, są: korzystanie z pełnej powierzchni sensora i zapis filmów w filmowych RAW-ach (aparaty z półki amatorskiej oferują standardowe kodeki zapisywane w formatach MP4 i MOV). Tu już musimy spojrzeć w stronę Nikonów Z6 II i Z7II, gdzie możemy zarejestrować obraz w ProRes’ach (10-bit i 12-bit), ale za pomocą zewnętrznej nagrywarki. Opcję zapisu tego kodeku i dodatkowo N-RAW’ów (12-bit) bezpośrednio na karcie oferuje Nikon Z 8 i Z 9.
Podczas konfiguracji aparatu musimy przede wszystkim zdecydować o rozmiarze obrazu (nie mylić z rozmiarem pliku, na który będą jeszcze miały wpływ inne parametry). To jest jeden z najczęściej dyskutowanych parametrów, zarówno w kontekście aparatów, jak i wyboru telewizorów i monitorów, na których obraz oglądamy. Z tematem kojarzone są skróty: HD, Full HD, 4K i coraz częściej 8K.
W momencie pisania tego artykułu standardem jest rozdzielczość FullHD 1080p. Jest to najmniejszy rozmiar obrazu możliwy do ustawienia w Nikonach Z. Szerokość to 1920 pikseli, a wysokość 1080 pikseli. Warto też wspomnieć, że obraz w trybach filmowania ma inną proporcję od tego w trybie fotografowania. Zdjęcia są rejestrowane całą powierzchnią matrycy, która ma proporcje 3:2. Filmy są kadrowane do formatu 16:9, bo tak skonstruowana jest obecna oferta telewizorów i monitorów (stawianych w poziomie) oraz większości smartfonów. Mówiąc o tych ostatnich, trzeba mieć na uwadze preferowaną przez użytkowników orientację – pionową. Wpływa to na trendy w tworzeniu filmów reklamowych, a nawet kinowych. Pierwszy pionowy „blockbuster” został zapowiedziany w 2020 roku. Nie jestem pewien, na ile miało to praktyczne podłoże, a na ile chodziło o bycie pierwszym i „innowacyjnym”…
Wracając do wielkości obrazu: dzisiaj już nie wypada filmować w rozdzielczości mniejszej niż 4K. Mam wrażenie, że jest to plakietka, której brak skreśla szanse na możliwość określenia czy sprzętu, czy efektu mianem „PRO”. Nie zmienia to faktu, że obraz rzeczywiście prezentuje więcej detali, sprawia wrażenie ostrzejszego.
4K mieści w sobie cztery wielkości FullHD 1080p. Super mieć taki plik jako plik roboczy, ale na etapie renderowania pliku końcowego warto zastanowić się, gdzie materiał będzie wyświetlany. Jeśli miejscem docelowym ma byś serwis pokroju YouTube to nie ma problemu, sam przeskaluje sobie obraz, dostosowując go do urządzenia oraz do szybkości łącza. Jeśli natomiast mają to byś rolki na media społecznościowe konsumowane na telefonach, to nie ma sensu renderować więcej niż FullHD.
Sztandarowym rozmiarem obrazu jest 8K, czyli cztery razy więcej od 4K i szesnaście razy więcej od FullHD. Taką rozdzielczość rejestrują dwa Nikony: Nikon Z 8 i Z 9. Po co nam tak duży rozmiar filmu? Może jest ktoś, kto ogląda filmy na ekranie posiadającym tyle pikseli, ale wspomniany wyżej YouTube przyjmuje pliki w maksymalnym rozmiarze 4K. Można takie pliki traktować jak inwestycję – być może kiedyś serwisy wideo (i łącza internetowe) zwiększą swoje możliwości. Można też podejść do tego, jak do ciągu fotografii wykonywanych z dużą prędkością i spróbować wyciągnąć z klipu jedną klatkę i potraktować ją jak fotografię.
Płynność obrazu zależy od ilości klatek wyświetlanych w ciągu sekundy. Granicą płynności jest niedoskonałość naszego umysłu do rozpoznawania pojedynczych klatek wyświetlanych szybciej niż ok. 10–12 Hz, czyli 10–12 pojedynczych obrazów na sekundę (w zależności od możliwości jednostki). Stąd w obrazowaniu filmowym przyjęto standard prędkości wyświetlania obrazu na poziomie 24 klatek na sekundę. Czy obraz zarejestrowany z taką prędkością (minimalna, jaką oferują standardowe pliki filmowe w aparatach) można wyświetlić szybciej? Oczywiście, uzyskamy wtedy efekt przyspieszonego tempa. A czy można rejestrować obraz jeszcze wolniej? Oczywiście! Od tego mamy timelapse’y i hiperlapse’y.
Te funkcje czasem znajdziemy w filmowym obliczu aparatu, czasem w fotograficznym, a czasem w akcesoriach takich jak programowalne wężyki spustowe lub aplikacje w telefonach, a nawet oprogramowaniu gimbali. A jak uzyskać efekt zwolnionego tempa? W każdej sekundzie pliku musimy upchać więcej klatek niż standardowe 24. Maksymalny klatkaż w Nikonie Z 30 to 120 klatek na sekundę w rozdzielczości Full HD, natomiast w Nikonie Z 9 mamy tę samą prędkość, ale w rozdzielczości 4K (nie we wszystkich formatach zapisu). Skąd różnica? Z wydajności procesora, wielkości bufora, standardu obsługiwanych kart i innych parametrów stawiających te aparaty na przeciwległym spektrum cenowym.
Gdy już zapisaliśmy plik z gęstym klatkażem, po wgraniu go do edytora filmów możemy zmienić ilość wyświetlanych klatek w ciągu sekundy na standardowe 24. Efekty będą dwa: po pierwsze z jednej minuty nagrania 120 kl./s zrobi się ich 5; po drugie tempo nagrania będzie 5x mniejsze. Jest to bardzo atrakcyjny wizualnie materiał, ale musimy pamiętać o prawidłowym ustawieniu prędkości migawki w aparacie i zaprogramowaniu oprogramowania do edycji (to tematy kolejnych poradników).
Matryca w aparacie rejestruje sceny i zapisuje je w formie kodu binarnego (ciąg 0 i 1). Sama struktura obrazu to zbiór pikseli, który jest miksem trzech kolorów: czerwonego (R), zielonego (G) i niebieskiego (B). Głębia koloru to ilość bitów danych użytych do rejestracji koloru. Standardową głębią koloru w większości aparatów na rynku jest głębia 8-bitowa (zakres zapisu binarnego to 00000000 do 111111111) dla jednego z trzech kanałów, co daje nam 256 poziomów jasności każdego z nich. Całkowita ilość kolorów jest iloczynem tej liczby i ilości kanałów (RGB), co daje nam wynik 16 777 216 sumy możliwych kolorów w pliku 8-bitowym.
Pliki wysokiej jakości (MOV, Prores Raw i N– RAW) mogą posiadać głębię 10-bitową. Wtedy ilość informacji o kolorze wzrośnie do 1 073 741 824. Nikony Z 8 i Z 9 mogą rejestrować nawet 12-bitowe pliki, co da nam zachwycającą jakość obrazu (ponad 68 miliardów wariacji).
Bardzo ważnym parametrem jakościowym jest tzw. bitrate. Określa on ilość danych rejestrowanych (w aparacie) lub odtwarzanych (na monitorze) w ciągu sekundy. Pliki wysokiej jakości muszą mieć dużo danych. To dotyczy nie tylko fotografii, ale też wideo i audio (te niekoniecznie muszą być jednym plikiem). Można w uproszczeniu powiedzieć, że bitrate jest iloczynem rozdzielczości, klatkażu i głębi bitowej koloru.
Jednostkami są kilobity na sekundę (Kbps) lub częściej megabity na sekundę (Mbps). I dla przykładu w Nikonie Z 9 ten sam plik zarejestrowany w rozdzielczości 8K i 24 klatkach na sekundę, ale w dwóch różnych formatach (MP4 kontra NEV) może mieć bitrate wynoszący około 56 Mbps (MP4) lub około 2310 Mbps (NEV 12-bit). To ponad 40 razy więcej! Skutkuje to plikami o dużej „masie”. Biorąc za przykład Nikona Z 9 i różne ustawienia jednominutowego nagrania, minimalna wielkość pliku to około 180 MB (Ful lHD, 24 kl./s, MP4), a maksymalna to 40 GB (8K, 24 kl./s, NEV)!
Powyższy artykuł może skonsternować czytelnika, ale są to fundamenty wiedzy o obrazie video. Parametrów możliwych do ustawienia jest dużo, tym więcej im bardziej zaawansowany aparat. Posiadanie możliwości rejestracji 12-bitowego obrazu 8K jest bardzo komfortowym uczuciem, niestety równoważonym przez niekomfortowy widok topniejącego miejsca na dysku w komputerze. Czy pogoń za tymi parametrami jest koniecznością? Oczywiście nie, bo najważniejsze są inne aspekty filmowania: ruch kamery, praca z ostrością, praca ze światłem oraz historią do opowiedzenia na czele.
Na tych warsztatach dowiesz się wszystkiego o technicznych aspektach filmowania lustrzanką, bezlusterkowcem oraz smartfonem. Opanujesz obraz oraz dźwięk, a także dowiesz się, jak filmować w zwolnionym tempie. Zajęcia skierowane do cyfrowych twórców, chcących opanować szeroki wachlarz zagadnień związanych z filmowaniem, w którym łatwo się pogubić. Jeśli nie wiesz jak ustawić aparat, jak zarejestrować krystalicznie czysty dźwięk i na jakie parametry zwrócić uwagę wybierając lampę do filmu, te warsztaty są dla Ciebie! Więcej informacji oraz dostępne terminy na www.akademianikona.pl
Kod rabatowy dla czytelników Fotopolis
Kod obowiązuje na dowolnie wybrany termin warsztatów filmowania i jest ważny na zapisy wykonane do 30 lipca lub do wyczerpania wolnych miejsc.
Cena wybranego terminu zostanie obniżona o 10% i będzie widoczna na dole koszyka.
W koszyku, w polu KOD RABATOWY wklej: fotopolis.pl
Artykuł przygotowany we współpracy z firmą Nikon