Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Marek Domański urodził się w 1968 roku. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych im. Władysława Strzemińkiego w Łodzi. Obecnie zatrudniony na stanowisku adiunkta w Pracowni Fotografii Użytkowej w Katedrze Grafiki Projektowej na Wydziale Grafiki i Malarstwa ASP im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi. Członek Stowarzyszenia Artystów Św. Jerzego. Oprócz pracy dydaktycznej zajmuje się głównie twórczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej i otworkowej. Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub jako odbitki kontaktowe.
Sam autor tak mówi o swoich fotografiach:
Fotografuję zainscenizowane w studio obiekty, które znajduję lub buduję. Konstruując plan, próbuję sięgać do czarno-białego złomowiska wspomnień, idei i symboli z dna mojej pamięci. Dopasowuje je do siebie tworząc na kliszy znaki. Łączę paralelne przestrzenie budując światy istniejące tylko na zdjęciach. W stosowanej przeze mnie metodzie inscenizacji, fotografia konstytuuje rzeczy i przestrzenie.
Odbitki oprawione w stalowe ramy pokrywam warstwą żywicy. Jej nie całkiem przeźroczysta warstwa, stwarza pewien dyskomfort oglądającemu, który nie powinien zapomnieć, że obcuje z iluzją zakodowaną na płaszczyźnie. Całość sprawia wrażenie trwałości, choć zmienia się niepostrzeżenie. Żywica, stal, papier fotograficzny starzeją się, każde na swój sposób, dając obiektom pozór życia w autentycznym przemijaniu.
Poniżej publikujemy fragment tekstu Tomasza Ferenca "Theatrum fotograficum":
Obserwując kolejne artystyczne realizacje Marka Domańskiego jeszcze do niedawna odnosiłem wrażenie, że są one tak od siebie odmienne, iż nie tworzą spójnej wypowiedzi określającej drogę, jaką podąża ten artysta. I nie był to bynajmniej zarzut, a zwyczajna konstatacja faktu. Ta różnorodność w istocie była bardzo interesująca. Domański porusza się w wielu konwencjach i technikach fotograficznych. Jest artystą, który opanował rzemiosło i dzięki temu może swobodnie wypowiadać się stosując różne środki ekspresji. Tworzy cykle, które możemy określić mianem dokumentalnych oraz to, co zazwyczaj nazywamy fotografią kreacyjną. Dziś wiem, że od dłuższego czasu oba te nurty zmierzały w jednym kierunku.
Ostatni cykl "Psychopompos" okazał się swego rodzaju kodą, podsumowaniem, zakończeniem pewnego etapu podróży. Po tym zestawie prac nic nie będzie już proste, ponieważ iluminacja jest darem, ale i przekleństwem. Oto trzeba nauczyć się żyć z wiedzą, z nowym zdobytym doświadczeniem, należy zakończyć proces wielkiej syntezy. Przed artystą jest, zatem jeszcze wiele pracy, bo proces ten dopiero otwiera się przed nim. Jego zapowiedzią jest omawiany projekt, w którym ujawniły się wszystkie dotychczasowe wcielenia artysty. W istocie Domański działa nie tylko jako twórca, ale także jako badacz i wreszcie także jako alchemik, którego materiałem badawczym stał się styk światła i mroku, miejsce tajemnicze, fascynujące i niebezpieczne. Uważam, że fotograf jest szczególnie predestynowany do prowadzania tego typu badań alchemicznych. - Tomasz Ferenc
Marek Romański Psychopompos
14.09. - 12.10. 2007
wernisaż wystawy: 14 września 2007 godzina 18-20
Galeria FF
Łódzki Dom Kultury
ul. Traugutta 18
90-113 Łódź
tel: (42) 633 71 15, 633 98 00 w.208
e-mail: galeriaff@ldk.lodz.pl