Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
Poniżej zamieszczamy framgmenty tekstu krytycznego autorstwa Moniki Weychert Waluszko:
Autor projektu "[in]tension" - Łukasz Gronowski deklaruje, że pokazane na wystawie prace tworzą kolekcję. Kolekcję, która powstaje już od jakiegoś czasu. A najlepsze kolekcje mają wyraziste kryteria. Jednocześnie artysta uprzedza wszystkie próby ustanowienia klucza - pisze: "jest to najmniej analityczna, a najbardziej intuicyjna ze wszystkich prac prezentowanych przeze mnie w ostatnim czasie". W takim razie wszystko zależy od indywidualnego tropienia znaczeń. I ja rozpoczynam poszukiwanie klucza po swojemu - zawierzając swej własnej intuicji.]
Tension"]
fot. Łukasz Gronowski z cyklu "[in
{BIT|Klucz pierwszy
W serii prac "[in]tension" pojawia się bardzo charakterystyczna dla autora postawa artystyczna, łącząca w sobie wrażliwość społeczną z pewnym dobrotliwym dystansem wobec zanotowanych w społeczeństwie śmiesznostek, wad, wynaturzeń. Gronowski nie sprowadza do wspólnego mianownika (czego?), nie jest zwolennikiem łatwych podsumowań, których niektórzy tak chętnie oczekują. Artysta jest uważny: notuje i obserwuje - ale nie potępia, nie stawia pod pręgierzem. Utrwala w pamięci nasze drobne rytuały i reakcje. Prowokuje je czasem,co wytrąca nas z naszych doskonale wyuczonych ról i wzorców zachowań. Do tego rozmaite "proste historie" realizowane są lekko, zabawnie - jak pojawiająca się i uciekająca z pola widzenia obręcz karuzeli w pracy wideo "Backstage". Autor do perfekcji opanował umiejętność dostrzegania abstrakcji w zwyczajnych zjawiskach.
Ten klucz pasuje do większości prac Łukasza Gronowskiego, ale... chyba nie do tej. Choć tu nadal człowiek jest w centrum zainteresowania (mimo, że często nie ma go w kadrze), to zmienia się wektor obserwacji. (...)]
{BIT|Klucz drugi
Jeśli zaś pracami z cyklu "[in]tension" rządzi jakieś prawo (irracjonalne, lecz twarde), to może mamy do czynienia z grą? Rzeczywistością gry. Ale nie takiej z komputera, tylko takiej gry-zabawy z elementarza jaka zwykle buduje w dzieciństwie nasze doświadczenia i naszą wyobraźnię? (...)
Dziecięce igraszki w galerii to uroczy temat, a artyści chętnie po niego sięgają, ale... chyba jednak nie Gronowski. Nawet jeśli odwołanie do dziecięcej percepcji pomaga rozpoznać to odległe już poczucie zagubienia w świecie, który na swój sposób trzeba oswajać i rozpoznawać wciąż na nowo to jest to tylko wskazówka a nie już rozwiązanie w interpretacji tej pracy.]
Tension"]
fot. Łukasz Gronowski z cyklu "[in
{BIT|Klucz trzeci
Poddając się atmosferze prac zgromadzonych na wystawie "[in]tension" nie można oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z przywołaniem epoki romantyzmu lub jak kto woli: uczuciu, że trudno polskiemu artyście od niej uciec.
Praca "Belvedere" wprowadza nas w świat protestu przeciw dworskości i dworskiej sztuczności. Oto reprezentacyjne wnętrze, które jest jednocześnie odrażająco kiczowate. Jest też poprzez wszystkie ornamenty roślinne przerażającą namiastką natury. Jedyne co jest w tym miejscu naturalne to niechlujny bezwład pozostawiony na stole, lekko ukryty w draperiach obrusu. Któż to - czyżby nasi władcy opuścili przed chwilą to miejsce? Zachowywali się przy stole znośnie czy jak towarzysze z folwarku zwierzęcego? Pozornie neutralny, pusty obraz odstręcza jako emanacja architektury i reprezentacji władzy. (...)]
{BIT|Bez klucza
Od początku recepcji prac z cyklu "[in]tension" towarzyszy mi wewnętrznie tekst zespołu Variete sprzed lat wielu:
(...)
to woda powierzchni
to tylko powierzchnia (...)
pod powierzchnią gra
cygańska muzyka
(...)
Tak naprawdę to patrzę na tę wystawę bez klucza i.... z nadmiarem kluczy. Wszystkie moje poszukiwania są uprawnione. Lecz zawodzą. Ponieważ ostrym i wyrazistym kryterium doboru tych prac jest? sprzeczność, niezgoda, niedopasowanie, zgrzyt.
"[in]tension" rejestruje stan przelotnego uginania się powierzchni w powierzchniowym napięciu. Pewien rodzaj zmian zachodzi nieuchwytnie. Skutki będą widoczne za jakiś czas. Staliśmy się, mówiąc za Baudrillardem, milczącą większością, bezkształtną masą pomnażającą i zarazem dekonstruującą się jednocześnie przez media. Poddawani jesteśmy presji rytuału i powtórzenia.
Społeczeństwo aktywuje się już tylko wyznaczając miejsca oporu - dla aktywistów oraz miejsca opieki ? dla jednostek aspołecznych.
Zaś w pracach Gronowskiego ludzie, ich działania i wytwory nie należą do żadnej z tych kategorii. Nie należą do kategorii "obcych". Są to jednostki zwyczajne, ale oddające się nieprzydatnym, nieużytecznym i abstrakcyjnym czynnościom. Być może ten właśnie zgrzyt, ta zaskakująca i chwilowa odmienność od wzoru zachowań jest jedyną skuteczną strategią dawania odporu unifikacji lub wyrazem tytułowego "napięcia/oczekiwania"...Najcichszą rewolucją?]
Tension"]
fot. Łukasz Gronowski z cyklu "[in
{ITL|Tylko kamera, aparat fotograficzny czasem jest zdolny to uchwycić. W zalewie dostępnej technologii wszyscy rejestrują. Ale tylko amatorzy są na miejscu, gdy nadchodzi katastrofa. Albo szczęście. Taką atmosferę oddaje "[in]tension". Formalnie prace oscylują na granicy amatorskich. Na granicy poprawności. Przypadkowej, lecz trafnej rejestracji symptomów.
Symptomów czego?
Poczekamy. Zobaczymy.] - tekst, Monika Weychert Waluszko
{BLD|Łukasz Gronowskiurodził się w 1979 roku Gdańsku. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na Wydziale Komunikacji Multimedialnej - dyplom w pracowni Fotografii Intermedialnej Krzysztofa J. Baronowskiego. Był wokalistą nieistniejących już punkowych i hardcorowych zespołów muzycznych Libertad i Startpoint. Pomysłodawca i założyciel grupy Ikoon, oraz portalu www.ikoon.art.pl Pomysłodawca i organizator festiwalu sztuki wideo Retransmisja vol.1. Od kwietnia 2005 współprowadzący galerię LTD oraz lotną galerię Ikoon. W swojej pracy używa wideo, fotografii, instalacji, obiektów i internetu. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie.
Więcej o autorze na stronie: free.art.pl/luk.gronowski/
Wernisaż wystawy Łukasza Gronowskiego {ITL|[in]tension] odbędzie się 16 stycznia 2007 roku o godzinie 19 w Galerii Piekary (ul. Piekary 5, Ip.) w Poznaniu. Ekspozycję będzie można oglądać do 16 lutego 2007.