Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
O projekcie Spojrzenie na morze opowiadają autorzy Małgorzata i Jerzy A. Karnasiewiczowie:
Projekt "Spojrzenie na morze" zrodził się 7 lat temu i zaowocował niedługo potem pierwszą wystawą w Krakowie w maju 2002 roku, a w październiku w Świeciu (dotychczas wystawa miała osiem edycji). Pierwszą część projektu "Spojrzenie na morze" realizowaliśmy w latach 1999-2001 w znanych portach; rybackich, jachtowych, żeglugi wielkiej, m.in.: we Władysławowie, Pucku, Szczecinie, Gdańsku i Gdyni. Natomiast drugą część, od jesieni 2004 do wiosny 2005, w małych przystaniach rybackich, wzdłuż wybrzeża Bałtyku, od Mielna do Świnoujścia.
W naszej fotografii marynistycznej na próżno szukać sielskich pejzaży, wschodów i zachodów słońca, wzburzonego morza. Operujemy zbliżeniem, detalem, gdyż to powoduje u oglądającego chęć wyobrażenia sobie tego, co jest poza kadrem. Zdjęcia zgrupowaliśmy w czterech cyklach: czerwony, niebieski, detale, nierzeczywiste obrazy. I właśnie ten ostatni cykl rozbudowaliśmy względem wystawy z 2002 roku. Dlaczego? Przede wszystkim z tego względu, że ta część ekspozycji była najczęściej i najobszerniej komentowana. Te esy floresy, różnobarwne plamy, czyli po prostu abstrakcyjne obrazy, które powstają przez odbicie w wodzie, tego co rzeczywiste. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, powstają i znikają, w ciągu kilku sekund. Te obrazy, na których zacierają się granice między fotografią a malarstwem, podobają się zarówno przedszkolakom, jak i ich dziadkom zwłaszcza tym, którzy zaliczyli nie jeden rejs w swoim życiu.
Ale nie poprzestaliśmy tylko na tym co ładne, kolorowe i przyjemne. Przecież rolą fotografa jest prowokowanie do myślenia, wzbudzenie refleksji. Stąd pomysł na drugą części projektu "Spojrzenie na morze", obejmującą elementy nabrzeża. Jesienią 2004 roku, pokonaliśmy samochodem blisko 150 kilometrów, od Mielna do Świnoujścia. Zaglądaliśmy do każdej miejscowości, a dalej już piechotą wędrowaliśmy plażą, fotografując rozmaite elementy pejzażu: falochrony, fragmenty mola, konstrukcje i oczywiście kutry, bez których trudno wyobrazić sobie w ogóle nadmorski pejzaż. W większości znajdowaliśmy przycupnięte na plaży kutry (tam, gdzie kiedyś była przystań rybacka) w opłakanym stanie; przeżarte na wskroś rdzą, zdewastowane, albo też takie, na których pozostawiono dowody miłości, rysunki, graffiti.
Tę część projektu w całości pokażemy na wystawie w Elblągu w czerwcu br. w ramach Dni Morza. Będzie to kilkanaście miniatur w fotografii sepiowanej. Zawęziliśmy kolorystykę do sepii, bo chcieliśmy zwrócić uwagę, że ten pejzaż nadmorski z kutrami w roli głównej po prostu ginie. - Małgorzata i Jerzy A. Karnasiewiczowie, Kraków, luty 2006
Cykl zatytułowany Spojrzenie na morze można oglądać do 31 maja 2006 roku w Prywatnej Galerii Fotografii w Ośrodku Medycyny Pracy przy ulicy Bydgoskiej 1 w Świeciu.
Po ekspozycji w Świeciu projekt będzie prezentowany: