Akcesoria
Masz Canona R5 II i karty SanDisk V60? Możesz utracić zdjęcia
Ponad sześćdziesiąt fotografii studentów Koła Fotograficznego AWF, zaprezentowanych na wystawie Nasze światy, są bardzo zróżnicowane. Fakt ten może zaskakiwać, bo przecież fotograficy, którzy spędzają ze sobą dużo czasu i są kierowani przez autorytet jednej osoby zaczynają z czasem robić podobne zdjęcia.
Ekspozycja nie skupia się wokół jednego tematu, ale prezentuje subiektywny wybór tego, co najlepsze z dorobku Koła. Konsekwencją takiej formy wystawy jest różnorodna tematyka. Zobaczyć można zdjęcia martwej natury, pejzaże, fotografię nocną, zdjęcia ruchu i architektury oraz portrety. Fotografie są zarówno czarno-białe jak i kolorowe. Niektóre z nich mają symboliczne znaczenie, jak np. zdjęcia drapaczy chmur, zrobione w Nowym Jorku 8 września 2001 roku.
Autorzy zdjęć są absolwentami bądź studentami AWF, głównie specjalizacji turystyka i resocjalizacja. Na wernisażu nie chcieli mówić o sobie zbyt wiele, dziękowali tylko Marioli Godlewskiej, opiekunce Koła, która zorganizowała wystawę. Podczas otwarcia wystawy głos zabierał wielokrotnie rektor AWF. Przybył też prezes ZPAF. Zabrakło niestety Krzysztofa Millera, który wyjechał do Francji, żeby fotografować drugą turę wyborów prezydenckich.
Wystawa prezentowana jest na dziesiątym piętrze Hotelu Grand (róg Kruczej i Hożej), w sali Klubowej, z której rozciąga się inspirująca panorama Warszawy (choć nie jest to być może najświeższa inspiracja, bo jedna Panorama Warszawy została już zrobiona i trudno jest jej dorównać). Warto więc wybrać się na Nasze światy. Fotografie zaprezentowane na wystawie oraz inne prace Koła Fotograficznego wkrótce w Galerii Fotopolis.
Przeczytaj więcej informacji o działalności Koła w Fotopolis