Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Jak czytamy w opisie wydarzenia, wystawa ”Norwegian Crime Story” powstała z inspiracji i fascynacji lekturą skandynawskich kryminałów. Zimny klimat Skandynawii to grunt niezwykle sprzyjający tajemniczym historiom z zabójstwem w tle, ciekawym intrygom i brudnym śledztwom. Trudne relacje nizin społecznych, trudności w integracji imigrantów, dyskryminacja kobiet, czy aktualne problemy polityczne, choć zdawać by się mogło nudne, mistrzowsko rozwijane w fabule podsycają zainteresowanie czytelnika. Wciągająca lektura w mrocznym i autentycznym klimacie; historie o drobiazgowo rozbudowanej konstrukcji, intrygujące i - mimo imponującej grubości kolejnych tomów - czytane nie tylko w długie zimowe wieczory.
Tak o projekcie opowiada jego autorka, Danuta Piotrowska - Norwegia z turystycznych wojaży jawi się jako kraj niezwykłych krajobrazów, nieskażonej przyrody i brzydkich trolli, śmigłych skalnych zboczy, urokliwych fiordów i milionerów, słodkiej moroszki i wędzonych dorszy, białych i czarnych nocy oraz reniferów. Jednak nie sposób odnaleźć to wszytko w czasie krótkiego pobytu, można tylko rozsmakować się i rozmarzyć.
W 2012 roku, przez dwa tygodnie, przebywałam 300 km za kręgiem polarnym w miejscowości Nyksund, maleńkiej osadzie rybackiej, składającej się z około 30 domów, często opuszczanych w okresie nocy polarnej. Z dumą pokazywano mi zachowane charakterystyczne czerwone, drewniane domy, stojące u wrót portu rybackiego i podkreślano, że zostały z pietyzmem odrestaurowane przez polskich robotników.
Jednak to w czasie pieszych wędrówek po sąsiednich miasteczkach Stø, Myre, Langenes, Tinden mogłam poznać urok norweskiej przeszłości z jej zaśniedziałymi lub pordzewiałymi czy próchniejącymi pamiątkami kolekcjonowanymi teraz pieczołowicie.
Mroczne klimaty łatwiej można odnaleźć w interiorze, bowiem Norwegowie w czasie boomu naftowego i gospodarczego chcieli oderwać się od siermiężnej przeszłości odcinając korzenie tradycji narodowej. Zaniedbane stare domy, podupadłe gospodarstwa... Rękodzieło wyparła mechanizacja i automaty, ale stara kuźnia jeszcze działa pielęgnowana do tworzenia dzieł artystycznych. Obecnie Norwegowie chronią swoją przeszłość nadrabiając zaległości i zaniedbanie. Drobiazgi wrzucone kiedyś do śmietnika niepamięci ratują od zapomnienia.
Przy wyborze zdjęć do prezentowanej wystawy miałam problem z nadmiarem. Fotografia jest dla mnie formą osobistego zapisu, pamiętnikiem z podróży, rejestracją rzeczywistości tej realnej i odrealnionej, a Norwegia jest znakomitym materiałem do fotograficznej sagi”
Wernisaż wystawy odbędzie się w poniedziałek, 29 czerwca 2015 roku o godzinie 18:00 w Galerii Okręgu Szczecińskiego ZPAF na Wydziale Elektrycznym ZUT, przy ul. 26 Kwietnia 10 w Szczecinie