Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Żydowskie nagrobki ozdobione symbolami i inskrypcjami niosą ze sobą informacje o życiu konkretnych ludzi, rodzin, całych sztetli. Ile macew było przed wojną na tysiącu dwustu cmentarzy żydowskich w Polsce trudno dziś policzyć. Może kilkaset tysięcy, może kilka milionów.
Ponad czterysta cmentarzy żydowskich nie przetrwało. Zostały zagospodarowane na osiedla, boiska, wysypiska śmieci czy kopalnię piasku - piach z niej, wykorzystywany do budowy bloków mieszkalnych, miesza się z ludzkimi szczątkami. Na zaledwie stu pięćdziesięciu można znaleźć więcej niż sto nagrobków.
W czasie wojny niemieccy okupanci brukowali nimi podwórka zajmowanych przez siebie budynków, utwardzali drogi, stawiali z nich mury. Tę tradycję kontynuowali po wojnie Polacy. Macewami wyłożyli basen przeciwpożarowy, nasyp kolejowy, brzeg rzeki. Budowali z nich piece, podłogi, krawężniki. W polskich wioskach można znaleźć setki kół szlifierskich zrobionych z macew. Ciągle widać na nich hebrajskie napisy.
Śledzę losy żydowskich nagrobków. W centrum małego miasteczka odnajduję sąsiadujące z komendą policji, strażą pożarną i kościołem gospodarstwo z oborą zbudowaną z macew. Trafiam na katolickie płyty nagrobne, z których ktoś zapomniał zetrzeć hebrajskie litery. Rozmawiam z ludźmi, którzy - świadomi tego, co mają na swoich podwórkach - nie widzą w tym nic niestosownego. Odkrywam historię rodziny rozproszonej po świecie, której jedna macewa pomogła odnaleźć się pięćdziesiąt lat po Holokauście.
"Macewy codziennego użytku" to początek wielkiego projektu. Chcę odzyskać macewy i przenieść je z powrotem tam, gdzie ich miejsce - na cmentarze żydowskie. Wiele z nich będzie wymagała wcześniejszego uporządkowania - pisze Łukasz Baksik.
Od kilku lat Łukasz Baksik fotografuje macewy. Ich drugie życie. Interesuje go ich wartość użytkowa. Macewy, jako materiał budowlany. Wbrew pozorom, 1700 zdjęć udaje się łatwo usystematyzować. Można podzielić je ze względu na zastosowanie: macewy-mury i cembrowiny, schody, drogi, mała architektura. Macewy-narzędzia. Topografia macew wtórnego użytku: wsie, miasta i miasteczka. Przestrzeń publiczna i prywatna. Ramy czasowe: okupacja/po wojnie. 25 tysięcy kilometrów przekłada się na rzadką kompetencję w dziedzinie budowania. Poprzez swój album, mówi Łukasz, chcę pokazać, że z macew budowano wszystko, do czego potrzebny był kamień. A nawet niepotrzebny. Z macew zbudowano nawet ambonę strzelniczą. Powszechnie wykorzystywano je jako narzędzia. Na wsiach często spotkać można koła szlifierskie, nazywane toczakami, czy proste żarna. W miastach, widywałem macewy-chodniki, macewy-krawężniki, macewy-pergole. Chcę pokazać, że proces przekształcania nagrobków w rzecz użytkową zaczął się w trakcie wojny, ale trwa do dziś. Resztki macew nadal znikają z cmentarzy i są używane jako materiał. (...) - dodaje kuratorka wystawy - Ewa Toniak.
Wystawie towarzyszy debata "Macewy codziennego użytku?", która odbędzie się 9 listopada o godz. 20.00. Dyskusję, w 72. rocznicę Nocy Kryształowej (9/10.11.1938), z udziałem artystów: Łukasza Baksika, Mikołaja Grynberga i Wojciecha Wilczyka, poprowadzi prof. Joanna Tokarska-Bakir.
Kuratorką wystawy jest Ewa Toniak. Aranżacją wystawy zajęła się Małgorzata Szczęśniak, a konsultacją merytoryczną - Prof. Joanna Tokarska-Bakir.
Organizatorzy: Fundacja UPTOWN oraz CSW Zamek Ujazdowski.
Łukasz Baksik (ur. 1975) Interesuje go głównie fotografia dokumentalna. We wszystkich jego dotychczasowych projektach, jak "Drugie danie po polsku", "Zamawiam piwo" lub "Ludzie placu Nowego", niezwykle ważny był ich aspekt społeczny. Od wielu lat dokumentuje cmentarze żydowskie w Polsce.
Łukasz BaksikMacewy codziennego użytku
Wernisaż: 28.10.2010, godz. 19:00
Termin: 29.10-28.11.2010
Galeria Wejście
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski
ul. Jazdów 2, Warszawa