Premiera albumu Mariusza Foreckiego "Kolekcja wrzesińska 2011"

Autor: Marcin Grabowiecki

6 Lipiec 2012
Artykuł na: 4-5 minut
Nakładem Wydawnictwa Kropka ukazał się album Mariusza Foreckiego zatytułowany "Kolekcja wrzesińska 2011". To kolejna, po wydawnictwach z pracami Bogdana Konopki i Andrzeja Jerzego Lecha, monograficzna publikacja poświęcona Wrześni.

"Kolekcja wrzesińska"stała się już legendą, wzorcem, jak najpełniej dokumentować życie małych społeczności, jak budować więzi i relacje pomiędzy mieszkańcami. Jej ideę uważam za odbicie najlepszych tradycji fotografii dokumentalnej na świecie. Nawiązuje do takich kultowych realizacji, jak "Amerykanie" Roberta Franka, twórczość Bernda i Hilly Becherów czy sposobu rejestracji rzeczywistości w fotografii genialnego czeskiego fotografa Jindricha Streita - pisze Mariusz Forecki, autor albumu.

Efekty tego wyjątkowego projektu wykraczają więc daleko poza nasze wyobrażenia. Różnorodność spojrzeń, przemyślany charakter i konsekwencja, z jakimi wykonano te fotografie - poczynając od zdjęć Bogdana Konopki, poprzez niezwykłe, klasyczne grupowe zdjęciaAndrzeja Jerzego Lecha - dają szeroki obraz życia i ludzi, i architektury. Może trudno to dzisiaj jeszcze zrozumieć, lecz zbiór wrzesiński jest po prostu bezcenny. Jego wartość - nie ta materialna, tylko kulturowa, w sensie zachowania dziedzictwa kulturowego miasta i gminy - z każdym dniem jest coraz większa. Dlatego wypada mi na początku przede wszystkim serdecznie podziękować za zaproszenie do współudziału w tym projekcie jako kolejnego autora zdjęć. Mam nadzieję, że mój zapis codziennego życia doda Kolekcji jeszcze jeden, inny punkt widzenia tutejszej rzeczywistości.

Starałem się używać aparatu fotograficznego do tego, z czym radzi sobie on najlepiej: do rejestracji obrazu natychmiast, w chwili, gdy poczuję takie mrowienie, taki impuls, którego efektem końcowym jest naciśnięcie spustu migawki. Nie jestem artystą, moje zdjęcia są bardzo proste, raczej dokumentują niż zadają pytania. Nie używam jakiejś niezwykłej technologii czy specjalnego sprzętu. Nie traktuję fotografii jak przedmiotu, który nabiera wartości poprzez niezwykły sposób jego wykonania, pozostawiając na marginesie to, co niesie sam obraz. Dla mnie istnieje tylko to, co widzę, bez względu na sposób prezentacji (zupełnie nieistotny) - od wysmakowanej galerii do wyświetlacza w najnowszym telefonie komórkowym.

W fotografiach starałem się być przede wszystkim szczery, nie chciałem, aby cokolwiek wprowadziło zniekształcenia w relację obraz-odbiorca. Dlatego tak mało miejsca zajęły zdjęcia ustawiane. Te, które się trafiają, wynikają z idei wprowadzenia różnorodności do całego zestawu i zawsze są podyktowane naturalną potrzebą bohatera zdjęcia. Do tego wszystkiego dodałem moje postrzeganie rzeczywistości - przyjazne, ciepłe, trochę z przymrużeniem oka, czyli te elementy, które są potrzebne nam wszystkim do funkcjonowania we współczesnym świecie.

To wszystko udało się dzięki zaangażowaniu bardzo wielu ludzi. Mimo że na fotografii często jest tylko jedna lub kilka osób, za tym obrazem, portretem stoi praca i udział całych społeczności, sołtysów, działaczy społecznych, stowarzyszeń, właścicieli prywatnych firm albo zwykłych, życzliwych, często anonimowych ludzi. Wszystkim ogromnie i od serca dziękuję za pomoc oraz zrozumienie mojej pracy. Fascynująca jest ta świadomość i zrozumienie, z jakim traktowano moją pracę. Dzięki Wam wszystkim mogłem stworzyć bardzo ważną serię - taką, która dała mnie samemu wiele radości i która, mam nadzieję, jest istotna również dla bohaterów moich obrazów.

Z drugiej strony mam świadomość, że po latach ci, którzy trafią na Kolekcję, nie będą interesowali się, kto był autorem fotografii. Nawet nie za bardzo będzie dla nich ważne, w jakiej części świata powstały, a już na pewno nie, jakim aparatem zostały zrobione. Ważna będzie dla nich tylko siła, z jaką oddziałują bohaterowie zdjęć, i szczerość przekazu. Ważna będzie tylko Kolekcja. Zatem kontynuujcie ją jak najdłużej. Namawiam.

Mariusz Forecki "Kolekcja wrzesińska 2011"

Projekt graficzny: Tomek Wojciechowski (aka fattombo)
Tekst polski i angielski,
Opowiadanie "Rynsztok" Rafał Szamburski
Ilość stron: 160
Ilość zdjęć: 97
Format: 20 x 20 cm
Papier: Munken Print Cream, Arctic Silk+, Munken Lynx Rough , Munken Pure Rough
Kolory: CMYK + Pantone 462 + Pantone 804
Oprawa: miękka szyta klejona ze skrzydełkami

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Publikacje
"MSN. Budowa Muzeum" - wizualna narracja powstawania Muzeum Sztuki Nowoczesnej w książce Marty Ejsmont
"MSN. Budowa Muzeum" - wizualna narracja powstawania Muzeum Sztuki Nowoczesnej w książce Marty...
Już w najbliższy piątek otwarcie nowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Proces powstawania nowej przestrzeni został zamknięty w nowej książce Marty Ejsmont, która od...
6
Pomóż uratować księgarnię Bookoff - albumy i książki fotograficzne w awaryjnej wyprzedaży
Pomóż uratować księgarnię Bookoff - albumy i książki fotograficzne w awaryjnej wyprzedaży
Znana i ceniona Księgarnia Artystyczna Bookoff znalazła się w trudnej sytuacji. Właściciele proszą o pomoc i uruchamiają awaryjną wyprzedaż swoich zbiorów. To ponad 3000 tytułów...
16
Record 2 - Daido Moriyama powraca z sequelem wyjątkowej książki
Record 2 - Daido Moriyama powraca z sequelem wyjątkowej książki
7 lat po premierze ostatniej publikacji, jeden z najbardziej rozpoznawalnych japońskich fotografów powraca z książką Record 2. Tak samo jak wcześniej, to wybór najciekawszych kadrów z...
7
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)