Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W styczniu zeszłego roku Zeiss zaprezentował nową linię manualnych obiektywów firmowanych swoją marką - oznaczone symbolem ZF szkła były przeznaczone do lustrzanek z bagnetem Nikon F. Miłośnicy japońskiego producenta dostali więc do dyspozycji zupełnie nowy świat optyki z takimi legendarnymi nazwami jak Planar czy Distagon. Potem przyszła kolej na jedno z najpopularniejszych na świecie mocowań obiektywów, czyli gwint M42. Teraz nadszedł czas na pentaksowy bagnet K.
Wygląda na to, że ofensywa Pentaksa na rynku lustrzanek cyfrowych z modelami K100D i K10D się opłaciła, skoro Zeiss postanowił tak dopieścić miłośników bagnetu K. Zysk tym większy, że cyfrowym lustrzankom Pentaksa manualna charakterystyka obiektywów nie przeszkadza, ponieważ umożliwiają one wygodną pracę (łącznie z pomiarem światła, trybem preselekcji czasu i stabilizacją wbudowaną w korpus!) z obiektywami zgodnymi z wymaganiami wersji mocowania KA, czyli ze stykami informacyjnymi. A właśnie w bagnet KA będą wyposażone szkła Zeissa.
Na ten rok producent przewidział wprowadzenie na rynek sześciu obiektywów - od szerokiego kąta 25 mm, przez standard 50 mm, portretówkę 85 mm, aż po makro 100 mm ze światłem F2. Pamiętajmy, że opisywane obiektywy kryją pełną klatkę małego obrazka, więc potencjalny odbiorca nie musi koniecznie fotografować lustrzanką cyfrową.
Pierwszy obiektyw z linii Zeiss ZK będzie dostępny w sprzedaży jeszcze w sierpniu bieżącego roku:
Pozostałe szkła mają trafić na rynek w ostatnim kwartale tego roku:
Ceny zaiste oszałamiające, ale przyzwyczailiśmy się już do tego w przypadku marki Carl Zeiss. Na szczęście zazwyczaj z wysoką ceną idzie w parze równie wysoka jakość - zarówno optyczna, jak i wykonania. Ciekawe, ilu użytkowników lustrzanek Pentaksa skusi się na propozycje Zeissa.