Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Już od jakiegoś czasu mogliśmy natrafić na plotki o nowym standardzie Voigtlander do systemu Leica M. Jednak dopiero teraz producent zaprezentował model Nokton 50 mm f/1.2 Aspherical, który pod każdym względem ma być „wyjątkową konstrukcją“.
Voigtlander nie zwalnia tempa. Po licznych premierach obiektywów do Sony E, przyszła pora na kolejną konstrukcję. Tym razem jednak producent pokazał światu wyjątkową stałkę z mocowaniem Leica M.
Zaprezentowany dziś Voigtlander Nokton 50 mm f/1.2 Aspherical nie jest jedynym standardem dedykowanym do systemu niemieckiego producenta. W ofercie znajdziemy przecież stałki Nokton 50 mm f/1.1, Nokton 50 mm f/1.5 Aspherical czy Heliar 50 mm f/3.5. Niemniej jednak najnowszy reprezentant firmy Voigtlander ma dostarczać niebywałych osiągów i ponadprzeciętnej jakości, którą docenią najbardziej zaawansowani fotografowie.
We wnętrzu nowego Voigtlander znajdziemy układ optyczny składający się z 8 elementów rozmieszczonych w 6 grupach. Niestety producent nie zdradza zbyt wielu szczegółów. Wiemy jedynie, że „zastosowanie dwóch soczewek asferycznych ma zapewnić znakomitą wydajność i jakość obrazu.“
Standardowa ogniskowa 50 mm gwarantuje 47.5-stopniowe pole widzenia, czyli zbliżone do tego jakie widzi ludzkie oko. Natomiast 12-listkowa przysłona o maksymalnym otworze f/1.2 ma zapewnić wręcz papierową głębię ostrości oraz efekt okrągłego bokeh. Przysłonę będziemy w stanie domknąć do f/22, zaś na przedni element nakręcimy filtry o średnicy 52 mm. Oczywiście zaprezentowany model to w pełni manualna stałka, którą będziemy mogli efektywnie ostrzyć z odległości 70 cm.
Metalowy tubus mierzy 63.3 x 49 mm i waży 347 g. Jego design nie odbiega od innych konstrukcji producenta. Tak więc otrzymujemy stylowy i klasycznie wyglądający obiektyw, który podpięty do aparatów Leiki będzie prezentował się niezwykle okazale.
Jak na razie nie wiadomo kiedy i w jakiej cenie zadebiutuje na rynku Voigtlander Nokton 50 mm f/1.2 Aspherical. Wiemy natomiast, że niebawem powinniśmy spodziewać się premiery tego modelu w wersji do pełnoklatkowych bezlusterkowców Sony E.