Wydarzenia
„Wewnętrze” - Marta Zgierska i refleksje na temat domu w Galerii Centrala
Brytyjski tygodnik Amateur Photographer od miesięcy śledzi poczynania brytyjskiej (głównie londyńskiej) policji, która co chwila zatrzymuje do wyjaśnienia osoby fotografujące miejską przestrzeń. W Wielkiej Brytanii obowiązuje prawo mające przeciwdziałać terroryzmowi, na podstawie którego fotografowie muszą się tłumaczyć co i dlaczego fotografują. Jego ofiarą padł ostatnio Polak Karol Berezowski, który ostatecznie musiał nawet zapłacić grzywnę za zakłócenie porządku publicznego - {LNK|http://www.amateurphotographer.co.uk/news/Arrested_photographer_Court_case_too_expensive_news_292956.html;poinformował dziś tygodnik AP.
Jak donosi serwis gazeta.pl podobna historia zdarzyła się Piotrowi Królikiewiczowi, wiceburmistrzowi warszawskiego Śródmieścia. Pan Królikiewicz postanowił wykorzystać latarnię do zamocowania kamery otworkowej zrobionej z pudełka po butach, czym wzbudził podejrzenia operatora monitoringu miejskiego. Po chwili musiał się już tłumaczyć załogom trzech radiowozów policji i straży miejskiej. Zapytali: "Co pan tu robi?". Odpowiedziałem: "Zdjęcia metodą fotografii otworkowej". "A co pan fotografuje?". Taką metodą trudno złapać gołębia w locie, odpowiedziałem więc zgodnie z prawdą: "Architekturę". A oni: "Architekturę, tak?". Już wtedy wyczułem, że do końca nie wierzyli - relacjonował Gazecie Piotr Królikiewicz. W tym przypadku skończyło się na pouczeniu.