Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Stabilizatorów do smartfonów na rynku nie brakuje. Nowa propozycja Gudsen jest jednak wyjątkowo kompaktowa i ma do zaoferowania coś ekstra.
W ostatnich latach smartfonowe gimbale przeszły znaczącą ewolucję i dziś pod względem możliwości nie odbiegają zanadto od modeli z górnej półki, przeznaczonych do pracy z ciężkim sprzętem. Oprócz tego, z roku na rok stają się coraz mniejsze. Wszystko, co najlepsze z obydwu tych kategorii łączy w sobie nowy gimbal Moza Mini-MX. A przy tym jest bardzo przyjaźnie wyceniony.
Stabilizator Moza Mini-MX po złożeniu jest niewiele większy od smartfona (14,5 x 5 x 18 cm) i bez problemu zmieści się np. w kieszeni kurtki. Przemyślana konstrukcja sprawia jednak, że mimo kompaktowej budowy, będzie także wygody po rozłożeniu, podczas filmowania. Mamy też możliwość podłączenia miniaturowego statywu (dołączany do zestawu).
Jak na niedrogi, smartfonowy gimbal otrzymujemy względnie rozbudowaną ergonomię (joystick, spust migawki, przycisk blokowania osi oraz możliwość sterowania zoomem. Co chyba jednak najwazniejsze, Mini-MX wspiera także standardową aplikację fotograficzną naszych smartfonów (nie ma konieczności instalowania dedykowanej apki Gudsen), a także aplikacje innych producentów w zakresie uruchamiania rejestracji nagrywania, co pozwoli np. wygodnie korzystać z gimbala w parze z popularną apką Filmic Pro.
Instalacja aplikacji Moza Geenie jest jednak wskazana - z jej pomocą otrzymujemy dostęp do opcji śledzenia obiektów (zarówno mechanicznie, za pomocą ruchów gimbala, jak i w zakresie pracy systemu AF). Oprócz tego, aplikacja skrywa jednego z głównych asów, jakie ma w rękawie Moza Mini-MX. Mowa o trybie Magic Mode, w którym, w przypadku podłączenia do internetu, otrzymamy dostęp do biblioteki popularnych typów ujęć, które aplikacja pomoże nam odtworzyć. W efekcie uzyskujemy dodatkowe zaprogramowane ruchy gimbala i efekty specjalne, a także dostęp do muzyki, którą możemy podłożyć pod daną sekwencję.
Wszystko to szybko i łatwo zmontować pozwoli nam intuicyjna funkcja edytora aplikacji Moza Geenie, w której dodatkowo otrzymamy jeszcze dostęp do efektów przejścia, filtrów, muzyki czy możliwości podłożenia napisów.
Jeżeli chodzi zaś o same możliwości, 3-osiowy stabilizator pozwala na pracę w dwóch trybach (pionowym i poziomym), co pozwoli tworzyć zarówno ujęcia bardziej filmowej, jak i te na potrzeby mediów społecznościowych. To ostatnie ułatwi także opcja rozpoznawania gestów, dzięki której będzie można bezdotykowo sterować funkcjami gimbala.
Moza Mini-Mx oferuje tez standardowe dla większości gimbali tryby pracy Pan, Follow i Lock oraz dodatkowy tryb Sport Gear Mode, który przeznaczony do stabilizowania dynamicznych ruchów okaże się przydatny przy rejestracji sportu czy wartkiej akcji, a fanów filmowych ujęć ucieszą także funkcje Inception Mode oraz Vertigo. Ta pierwsza pozwala na tworzenie atrakcyjnych wizualnie najazdów, gdzie kamera kręci się wokół osi optycznej obiektywu, a druga oferuje nam realizację ujęć typu dolly zoom, gdzie kamera przybliża się lub oddala od filmowanego obiektu, kompensując swój ruch regulacją zooma. W efekcie otrzymujemy wrażenie jakby drugi plan przybliżał się bądź oddalał od filmowanej osoby.
Na dokładkę popularne trybu Slow Motion (w przypadku wspierających go telefonów) oraz możliwość tworzenia filmów poklatkowych w ramach funkcji Time-Lapse.
Cóż. Brzmi to wszystko świetnie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę cenę urządzenia. Gimbal wyceniony został bowiem na 399 zł, czyli widocznie niżej niż większość konkurencyjnych pozycji z segmentu zaawansowanych smartfonowych gimbali.
Więcej informacji na temat modelu Moza Mini-MX znajdziecie na stronie gudsen.com.