Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nowa lampa Phottix to aktualizacja popularnej konstrukcji, którą dzięki dołączanemu w zestawie przenośnemu akumulatorowi mogliśmy z powodzeniem wykorzystywać zarówno w studiu, jak i w plenerze. Otrzymujemy między innymi nowe funkcje wyzwalania.
Lampa Phottix Indra 500 LC o mocy 500 Ws oferuje 8-stopniową regulację siły błysku, od pełnej mocy do 1/128. Otrzymujemy także wsparcie krótkich czasów migawki HSS (do 1/8000 s), tryb stroboskopowy oraz współpracę z pomiarem TTL. Wszystkim zarządzać możemy z poziomu wygodnego w obsłudze tylnego panelu z czytelnym wyświetlaczem LCD. Czas ładowania lampy to około 2 s, a zewnętrzny akumulator o mocy 5000 mAh pozwoli nam na wykonanie około 400 błysków o pełnej mocy.
Nowością jest kompatybilność z radiowym systemem wyzwalania Canona, dzięki czemu będzie ona bez problemu współpracować z najnowszymi Speedlightami i nadajnikiem ST-E3. Oprócz tego, lampa może być wyzwalana także za pomocą systemu Phottix Laso, który pozwoli także na współpracę ze starszymi lampami, nie wyposażonymi w odbiorniki radiowe.
Otrzymujemy też mniejszy 5-calowy reflektor, co sprawić ma, że lampa będzie wygodniejsza w transporcie, a w zestawie, oprócz wspomnianego akumulatora, znajdziemy także kable, ładowarkę i dedykowany pokrowiec.
Lampa dostępna ma być w sprzedaży w październiku, w cenie około 1,300 dolarów. Polskiej ceny na razie nie znamy, ale podobnie jak w przypadku poprzedniej generacji lamp Indra, należy się spodziewać, że przyjdzie nam za nią zapłacić około 5 tys. złotych.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem phottix.com.