Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Był okres na fotopolis.pl, w którym regularnie pisaliśmy o nowych ramkach cyfrowych. Kolejne modele miały lepsze ekrany, więcej pamięci i innowacyjne funkcje - na przykład łączyły się z domową siecią Wi-Fi. Później rozwój rynku smartfonów i tabletów drastycznie ograniczył pojawianie się nowych ramek. Wczorajsza premiera Zoom.Me to pierwsza od dłuższego czasu próba tchnienia w ten segment powiewu świeżości.
Firmujący Zoom.Me Mateusz Kusznierewicz zapowiadał ten projekt słowami o przekazywaniu emocji wraz ze zdjęciami na odległość. Zostawmy jednak na boku piękne opisy koncepcji i skupmy się na faktach. A te są takie, że Zoom.Me to ramka cyfrowa działająca pod kontrolą systemu Android 4.2.2, której istotą jest możliwość podłączenia do Internetu - albo za pomocą Wi-Fi, albo sieci komórkowej. Wyświetlacz typu IPS ma rozmiar 7 cali i rozdzielczość 1024 x 600 pikseli. Drugim elementem układanki jest aplikacja na smartfony i tablety, która umożliwia łatwe wysyłanie zdjęć na ramkę przez Internet. Ramka ma port microUSB i gniazdo na karty microSD. Twórcy Zoom.Me położyli duży nacisk na łatwość obsługi - urządzenia nie trzeba specjalnie konfigurować. Może przyjmować zdjęcia z dowolnej liczy smartfonów.
Wersja korzystająca wyłącznie z Wi-Fi będzie kosztować 250 złotych. Za wersję 3G trzeba będzie zapłacić 350 złotych. W tej cenie zawiera się trzymiesięczny dostęp do Sieci. Później, jeśli ramka ma działać poza Wi-Fi "należy ją doładować zgodnie z warunkami oferty Internet na kartę w T-Mobile"