Czy mogę zrobić Ci portret? “Szansa na miłość” na Tinderze.

Gdy Mel McVeigh wpisała w swoim profilu na Tinderze zdanie: "czy mogę zrobić ci portret?" wszystko się zmieniło. Zwieńczeniem tego etapu jest książka fotograficzna.

Autor: Julia Kaczorowska

16 Sierpień 2023
Artykuł na: 6-9 minut

- Cenię sobie w fotografii to, że pozwala na spotkanie z ludźmi i jest sposobem na nawiązanie pewnego rodzaju połączenia. Bez względu na temat, pomysł czy koncepcję, fotografowanie jest bardzo wrażliwym aktem. Jako fotograf musisz dbać o swoich modeli - zauważa fotografka pochodzenia australijskiego, Mel McVeigh.

"A Chance of Love" (Szansa na Miłość) początkowo nie miała nawet by projektem. Fotografka była we Francji na warsztatach fotograficznych "Eyes in Progress" i szukała osoby do zrobienia portretu. Tematem zadania była "intymność" i trudno było jej znaleźć przypadkową osobę na ulicy. Prowadząca warsztaty, Claudine Doury, zaproponowała, żeby McVeigh spróbowała znaleźć kogoś na Tinderze.

- Początkowo nie byłam przekonana, ale postanowiłam spróbować. Po dwóch dniach połączyłam się z pewnym chłopakiem, który był oddalony o 100 km... Ale zgodził się na portret, więc zaryzykowałam i pojechałam tam, żeby go poznać - wspomina.

Na początku fotografka myślała, że skończy się na jednym kadrze. Po warsztatach jednak grupa długo dyskutowała na ten temat i wszyscy uznali, że to świetny pomysł na cykl zdjęć. McVeigh potrzebowała trzech miesięcy, żeby spróbować ponownie, ale z czasem jeden portret ewoluował w projekt, który stał się dla McVeigh jednocześnie formą pamiętnika wizualnego. Fotografka randkowała, poznając ludzi do zdjęć.

- Byłam singielką przez 10 lat, a wcześniej mężatką przez 20 lat. Gdy wpisałam w swoim profilu na Tinderze zdanie: "Czy mogę zrobić ci portret?" wszystko się zmieniło. Spotkałam niesamowite, twórcze i wrażliwe osoby. Pytałam o możliwość zrobienia zdjęcia tylko tych, którzy sami wyrazili zainteresowanie, co oznaczało, że przeczytali mój profil i zaintrygował ich mój pomysł. Dzięki temu spotkałam artystów, producentów, projektantów i podróżników, czyli osoby, które rozumieją ten rodzaj intymności i połączenia, które pochodzi z kreatywności, wrażliwości i zrządzeń losu - tłumaczy.

Okazało się, że mężczyźni napisali do fotografki z różnych powodów, ale wielu z nich nigdy wcześniej nie miało robionego portretu, więc sam proces ich zaciekawił. To było coś więcej niż zwykłe spotkanie na drinka - ludzie pracujący w branży kreatywnej oraz cyfrowi nomadzi, są z natury osobami zarówno ciekawskimi, jak i ciekawymi. Te spotkania były dla nich oraz dla fotografki nie tylko procesem twórczym, a i… szansą na miłość.

- Najtrudniejszą częścią było zachowanie granic. W końcu nadal umawiałam się "na randki", więc musiałam upewnić się, że moje intencje są jasne. I tak, potem spotykałam się z kilkoma mężczyznami, których portretowałam, ale nie z większością. To było zarówno trudne, jak i satysfakcjonujące. Dziś jestem z nimi wszystkimi w przyjacielskich stosunkach, ale nie zakochałam się - przyznaje.

Jeden z mężczyzn był operatorem filmowym i powiedział McVeigh, że jeżeli fotografka chce mu zrobić portret, powinno to działać w obie strony. Zasugerował, że ona też powinna być gotowa zapozować nago, jeżeli prosi o to inna osobę. Zgodziła się.

- Mówiąc tu "nago" mam na myśli "zakrytą nagość". Jednak kiedy robił mi zdjęcie, powiem szczerze, że było to dla mnie przerażające. Nie miałam kontroli i musiałam mu zaufać. To było trudne, ale ważne doświadczenie. Zrozumiałam jak to jest, gdy ktoś prosi o zrobienie ci zdjęcia, jakie odczucia się wtedy pojawiają, zarówno pozytywne jak i te nerwowe - opowiada.

Zapytana czy znalazła odpowiedź na pytanie: "Co to znaczy kochać", odpowiada, że i tak i nie.

- Zakochać się i żyć długo i szczęśliwie? Nie... Czy wierzę w romans jak z bajki? Nie do końca. Ale w ciągu ostatnich lat doświadczyłam niesamowitego poziomu miłości, intymności i połączenia, które wspierało mnie w najtrudniejszych momentach mojego życia. Nauczyłam się także, że nie zakochujemy się, tylko raczej w c h o d z i m y w miłość. Musisz się zaangażować, bo miłość wymaga stałej opieki i uwagi - mówi.

Projekt A Chance of Love dobiegł końca, gdy McVeigh po pandemii przeniosła się z Madrytu z powrotem do Londynu. Wtedy jeszcze nie wiedziała jaką ostateczną formę mu nadać, gdy jej przyjaciel fotograf (poznany lata temu… na Tinderze), zaoferował swoją pomoc w edycji zdjęć i stworzeniu książki.

- On mieszkał w San Francisco, ja w Londynie, oboje wybieraliśmy się do Meksyku. Powiedziałam, że nie możemy stworzyć książki z tylko 9 portretów, a on mnie zapewnił, że damy radę. Spędziliśmy razem tydzień i wiele rozmawialiśmy o relacjach. Z tego wyłonił się pomysł na użycie zdjęć mężczyzn, których "przeswajpowywałam" na Tinderze, w postaci powtarzających się motywów, splecionych z portretami napotkanych mężczyzn i naszymi rozmowami - opowiada.

To było kolejne wyzwanie dla fotografki, ponieważ musiała wrócić do wszystkich mężczyzn, których sfotografowała, aby zapytać ich o użycie ich rozmów w książce, choćby anonimowo. Wszyscy, oprócz jednej osoby, wyrazili zgodę. Książkę, w której przeplatają się zdjęcia, kadry z profili na Tinderze oraz zanonimizowane cytaty, można oglądać od początku do końca, ale i od końca do początku, a jej treść zachęca do odnajdywania analogii w każdym poszukiwaniu miłości czy związku.

Teraz McVeigh rozpoczyna pracę nad kolejnym projektem powiązanym z intymnością, tym razem w zakresie rodziny.

- Po stracie obojgu rodziców w ciągu ostatnich 18 miesięcy, dużo myślę o rodzinie i o tym, co ona znaczy. To jest zalążek kolejnego projektu o miłości i pierwotnej jednostce społecznej. Okazało się, że mam tylko trzy zdjęcia mojej całej rodziny razem: moi rodzice, moja siostra i ja. To mnie zaskoczyło! Nie jestem pewna, co dokładnie zawrę w projekcie, ale skłaniam się ku zdjęciom, poezji i listom - zapowiada fotografka.

Więcej zdjęć fotografki oraz książkę A Chance of Love znajdziecie na stronie melmcveigh.com

Skopiuj link

Autor: Julia Kaczorowska

Studiowała fotografię prasową, reklamową i wydawniczą na Uniwersytecie Warszawskim. Szczególnie bliski jest jej reportaż i dokument, lubi wysłuchiwać ludzkich historii. Uzależniona od podróży i trekkingu w górach.

Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
International Landscape Photographer of the Year 2024 rozstrzygnięty. Oto najlepsze zdjęcia krajobrazowe!
International Landscape Photographer of the Year 2024 rozstrzygnięty. Oto najlepsze zdjęcia...
Już po raz 11 przyznano nagrody w jednym z najważniejszych konkursów fotografii krajobrazowej. Zwycięzcą International Landscape Photographer of the Year 2024 został Andrew Mielzynski. Jury nie...
13
Urban Photo Awards 2024 rozstrzygnięty. Polak wśród zwycięzców!
Urban Photo Awards 2024 rozstrzygnięty. Polak wśród zwycięzców!
Rozstrzygnięto konkurs fotografii miejskiej Urban Photo Awards 2024. Wśród nagrodzonych z całego świata Krzysztof Bednarski zwycięża serią zdjęć z Meksyku.
14
Nikon's Small World 2024 - małe jest piękne. Polacy wśród zwycięzców
Nikon's Small World 2024 - małe jest piękne. Polacy wśród zwycięzców
Za nami 50. edycja konkursu fotograficznego nagradzającego najlepsze zdjęcia wykonane… pod mikroskopem. Finałowa galeria to jak zwykle zachwycający przekrój abstrakcyjnych kadrów,...
12
Powiązane artykuły