Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Bas Hordijk zaczął fotografować swoją codzienność gdy rozpoczął studia na uczelni artystycznej w Ultrechcie w Holandii, a z czasem wykształcił pewną charakterystyczną estetykę.
- Wcześniej też robiłem zdjęcia i nagrywałem filmy, ale wtedy nie robiłem tego tak świadomie i z oddaniem. Bohaterowie moich zdjęć byli zawsze gdzieś obok mnie, musiałem tylko zwrócić aparat w ich stronę. Jednak dopiero w ciągu ostatnich dwóch lat studiów naprawdę zacząłem analizować swoje prace fotograficzne, co pomogło mi lepiej zrozumieć w jaki sposób i dlaczego robię takie, a nie inne zdjęcia - wyjaśnia Hordijk.
Artysta w swojej fotografii zwraca uwagę na człowieka, zwykle samotnego. Wykorzystując grę świateł, tekstur, kształtów i kolorów w ciekawy sposób wpisuje jednostki ludzkie w otoczenie.
- Fotografia jest w pewnym sensie bardzo medytacyjną sztuką. Dzięki niej poznaję świat wokół mnie, a jednocześnie dużo dowiaduję się o sobie samym - przyznaje młody Holender.
Jedno ze zdjęć powstało na lotnisku Schiphol w Amsterdamie - miejscu, które Hordijk często odwiedzał przesiadając się w drodze na studia. Przy obrotowych drzwiach jego uwagę przyciągnęły żółte kropki, brudne okna i ostre światło. Pewnego dnia, czekając na przyjazd pociągu, uchwycił kadr, na który czekał już jakiś czas. Zdjęcie przechodzącego pilota i ostry cień pokrywający większość jego twarzy. To nie jedyny kadr, który powstał w drodze Hordijka na studia.
- Pewien kadr jest dla mnie wyjątkowy. Jeździłem tym tunelem przez trzy lata autobusem na studia. Te okrągłe otwory zawsze mnie urzekały. Trudno było złapać idealny kadr z powodu szybkiego ruchu autobusu, wielu warstw ścian i dziur, które musiały się zrównać, a także dlatego, że bardzo niewiele ludzi chodzi ścieżką po drugiej stronie. W końcu się udało. Ten tunel pojawia się również w moim najnowszym animowanym filmie krótkometrażowym „Perspektywa” - wyjaśnia artysta.
Wśród zainteresowań Hordjika prócz fotografii znajduje się również film i animacja 3D. Efektem połączenia tych dziedzin jest krótkometrażowy film pt. „Perspektywa”. Film opiera się na zdjęciach, które Holender wykonał w ciągu ostatnich pięciu lat. Jest to jednak animacja, w pełni stworzona na komputerze.
- W 2018 roku zacząłem zastanawiać się, dlaczego właściwie robię te zdjęcia? Co je charakteryzuje? Analizując moje fotografie szybko zauważyłem wiele powtarzających się elementów tematycznych; najwyraźniej starałem się uprościć i lepiej zrozumieć otaczający mnie świat - zauważa. - Dzięki temu lepiej rozumiem swoje miejsce, jestem w stanie dokonywać wyborów, które są lepsze dla mnie i ludzi wokół mnie. Łatwiej jest mi zobaczyć czemu i komu powinienem poświęcić swój czas, pieniądze i energię, a czemu nie - dodaje.
Animacja Hordijka ma specyficzny (jak na film) format wertykalny, przywodzący na myśl ekran mobilny. Autor przyznaje, że obrazy pionowe jego zdaniem mówią więcej o związku między jednostką, a czymś wyższym: absolutem, religią, filozofią, niż te horyzontalne, które skupiają się bardziej na relacjach między ludźmi. Produkcja filmu zajęła Hordijkowi łącznie około osiem miesięcy: w tym 4-5 miesięcy reaserch i spisanie koncepcji, a kolejne 3,5 miesiąca produkcja.
- W tym filmie chciałem pójść o krok dalej niż moje zdjęcia, dosłownie patrząc na nasze życie z perspektywy, z daleka, jakby z kosmosu. Animacja 3D była idealnym sposobem na osiągnięcie tego celu bez ogromnego budżetu - przyznaje artysta. - W twórczości filmowej pozwalam sobie na większą kontrolę nad produktem końcowym niż w fotografii. Dla mnie filmowanie i fotografia ładnie się uzupełniają, obie dziedziny pozwalają mi w inny sposób się wyrazić.
Wśród inspiracji Hordijk wskazuje głównie muzykę, w tym Godspeed You! Black Emperor, Slowdive, Bohren & Der Club Of Gore, Uneven Structure, czy Whirr. Ze świata filmu wspomina takie nazwiska jak Panos Cosmatos, Gaspar Noé i Andrei Tarkovsky. Co ciekawe, poleca również obserwować obrazy na żywo publikowane przez SpaceX, przedsiębiorstwo kosmiczne założone przez Elona Muska.
W momencie pisania tego artykułu, Holender zdradził mi, że planował podróż do Nowego Jorku i pracę nad serią zdjęć, które staną się bazą do jego następnego filmu krótkometrażowego. Sytuacja z COVID-19 położyła temu kres. Chwilowo więc Hordijk czerpie przyjemność z fotografowania własnego domu. Może obecna trudna sytuacja stanie się inspiracją dla kolejnego projektu?
Więcej zdjęć Basa Hordijka znajdziecie na jego stronie: bashordijk.com