Akcesoria
Newell Perseo-33 - nowa strumienica z mocowaniem Bowens
Fotografia kajta, podobnie jak fotografia innych sportów ekstremalnych, wymaga odpowiednio przygotowanego sprzętu i doświadczenia fotografującego, czasami wielu nieudanych prób. Mimo, że efekty nie przyjdą od razu, warto spróbować fotografii kitesurfingu, bo nawet z brzegu można uzyskać ciekawe efekty. Choć trzeba przyznać, że zdjęcie z wody, jak najbliżej zawodnika, robi zawsze duże wrażenie.
Łukasz Nazdraczew, fotograf sportów ekstremalnych, współpracujący z Red Bullem wciąż eksperymentuje: testuje kolejne rozwiązania, realizując nowe pomysły. Możliwości są niemal nieograniczone. Jednym z ostatnich pomysłów jest podwieszenie aparatu na linkach od latawca. Jak można się domyślić, fotografia sportów ekstremalnych i związane z nią eksperymenty nie pozostają obojętne dla sprzętu. Nietrudno zniszczyć lub chociażby zamoczyć aparat. Warto także zadbać o swoje własne bezpieczeństwo. O różne sposoby fotografowania kajta, potrzebny sprzęt, zasady bezpieczeństwa i praktyczne wskazówki pytamy Łukasza Nazdraczewa tuż przed zawodami Pucharu Polski Ford Kite Cup, które odbędą się w Rewie w najbliższy weekend 25-28 sierpnia (przy okazji zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie fotografii kajta w którym nagrodą główną jest lustrzanka Sony A100, a jednym z jurorów nasz rozmówca.)
Czy starasz się fotografować z brzegu długimi obiektywami, czy podejść bliżej i fotografować szerokim katem, ryzykując zamoczenie sprzętu?
Robię jedno i drugie. Pracuje długim obiektywem zarówno z brzegu, jak i z wody, choć zazwyczaj wchodzę z takim szkłem do wody nie głębszej niż metr. Nie mam osłony wodoszczelnej na aparat z długim szkłem. Zakładam jedynie pokrowiec na obiektyw. Przy fotografowaniu długą ogniskową ryzyko zachlapania sprzętu jest małe, ponieważ fotografuje zawodników w oddali. Do zdjęć z szerokiego kąta używam miękkiej obudowy podwodnej z możliwością założenia lampy błyskowej. Jest w pełni wodoszczelna. W tym przypadku staram się być jak najbliżej zawodnika. Jest to dość niebezpieczne, ponieważ można zarobić w głowę deską. Szczególnie niebezpieczne są stateczniki. Są wyjątkowo ostre i mogą zrobić krzywdę.
Oglądając Twoje zdjęcia zauważyliśmy, że często wykorzystujesz lampę, uzyskując ciekawe efekty. Czy mógłbyś powiedzieć o tym kilka słów więcej?
Często używam lamp błyskowych. Staram się ustawiać lampy z innego kąta niż obiektyw, światło jest wtedy bardziej plastyczne. Lampy odpalam radiowo. Pracują w pełni manualnie, wiec jest trochę pracy z ustawianiem czułości i przesłony, bo to od nich zależy czy lampa nie przepali klatki, ale warto się pomęczyć. W wodzie jest o tyle trudno, że nie można ustawić lamp i pozostawić ich bez opieki, za dużo się dzieje. Kajt jest nieprzewidywalny i może zniszczyć sprzęt. Druga sprawa to bezpieczeństwo zawodnika. Nie wolno ustawiać żadnych niepotrzebnych przeszkód na jego drodze. Wiem, że technicznie jest to możliwe, ale są to sesje z jednym zawodnikiem, który w pełni panuje nad kajtem i wpływa tylko w wyznaczona strefę.
Jakie ewolucje są Twoim zdaniem najbardziej fotogeniczne?
Moim zdaniem z każdego tricku można wyciągnąć coś fajnego. Chłopaki chcą
oczywiście latać jak najwyżej i żeby było to widać na zdjęciach, ale w Polsce rzadko są warunki do takich lotów.
Jak bardzo wymagająca dla sprzętu jest fotografia kajtowa?
Wszystko zależy od tego czy się chce siedzieć na brzegu i pstrykać z długiego szkła, czy chce się czegoś więcej. Dla mnie fotografowanie każdej dyscypliny wiąże się z kompletowaniem innego sprzętu. Często jestem zmuszony konstruować sam taki osprzęt. Na przykład do zdjęć ze skrzydła samolotu musiałem skonstruować specjalną przyssawkę połączoną z głowicą do aparatu. Została przyczepiona na skrzydle. Tak samo jest w Kajcie. Każdy kto chce fotografować z wody, musi zainwestować w obudowę podwodną, najlepiej z jakimś szerokim obiektywem.
Prośba o kilka praktycznych wskazówek dotyczących przebiegu zawodów kajtowych. Czy warto zwrócić uwagę na konkretnych zawodników, ile trwają zawody?
Zawody odbywają się w jednej strefie, więc każdy jest w stanie ogarnąć to, co się dzieje na wodzie. Żeby sprawdzić aktualny ranking zawodników, wystarczy zajrzeć na stronę www.fordcup.pl. Czas trwania zawodów zależy przede wszystkim od warunków pogodowych, które jak już wcześniej wspomniałem nie są w Polsce najlepsze. Przy dobrym wietrze zawody mogą potrwać nawet 7 godzin.
Na koniec poprosimy o kilka porad jak zrobić dobre zdjęcie
Mogę zwrócić uwagę czego nie powinni robić fotografujący. Po pierwsze sugeruję, żeby nie "wieszać" zawodników w pustej przestrzeni. Dobrze jest uwzględnić na zdjęciu wysokość lotu. W przypadku zdjęć w pochmurne dni należy lekko prześwietlić ekspozycje, żeby zawodnik nie był czarnym punktem na białym tle.
Dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia na najbliższych zawodach Ford Kite Cup!
Zapraszamy do obejrzenia innych zdjęć Łukasza, dostępnych na stronie autora, Fotoart.pl i na witrynie zawodów, Fordcup.pl.