Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Eksploracja miejsc opuszczonych dopiero od niedawna staje się popularna w Polsce. Wciąż jednak społeczność eksploratorów nie jest duża. Wydaje się, że nic ciekawego nie można znaleźć w „łażeniu” po pustostanach. Nic bardziej mylnego!
To właśnie na eksploracji, a nie fotografii miejsc opuszczonych skupimy się w tym artykule. Należy jednak pamiętać, że ta nietypowa pasja to nie tylko czysta przyjemność, ale również realne niebezpieczeństwo, które należy mieć na uwadze wchodząc do opuszczonego budynku.
Przede wszystkim należy uważać na wszelkie dziury w stropach, wystające metalowe elementy, czy przewody elektryczne. Chwila nieuwagi może kosztować nas zdrowie, a nawet życie. Powinniśmy sprawdzić każdy krok, który chcemy postawić, zwłaszcza w obiektach o złym stanie technicznym. Jeśli poruszamy się po nadgnitym stropie, warto stąpać bo belkach nośnych, lub ewentualnie przy ścianach. To samo tyczy się schodów.
„Walący” się budynek to nie jedyne zagrożenie podczas eksploracji. Równie niebezpieczne mogą być wszelkie gazy (np. metan, siarkowodór), pyły (azbest) lub zagrożenie biologiczne (toksyczne grzyby, odchody gołębi zawierające pasożyty). O ile pierwsze zagrożenie jest zdecydowanie najbardziej niebezpieczne, to dwa kolejne nie wyrządzą nam już takiej szkody.
Krótkie przebywanie w pomieszczeniu z rozkruszonym azbestem lub grzybami nie spowodują od razu choroby. Jednak powinniśmy być ostrożni i w razie możliwości stosować maski gazowe.
Oprócz czysto fizycznych zagrożeń wynikających ze złego stanu technicznego budynków lub zastanych substancji, trzeba również uważać na ludzi. Wbrew pozorom to właśnie „nieprzyjaźni” ludzie są dużym zagrożeniem. Mowa tu o narkomanach, lokalnej młodzieży czy innych osobach nieprzychylnych naszej obecności w danym miejscu. Zatem nie chodźmy nigdy sami, zabierzmy ze sobą kumpla oraz naładowany telefon, by w razie konieczności móc wezwać pomoc.
Zwiedzając opuszczone miejsca musimy respektować prawo obowiązujące w danym kraju. Trzeba znać grożącą nam ewentualną odpowiedzialność karną lub cywilną. Pod żadnym pozorem nigdy nie dewastujmy niczego ani nie zabierajmy ze sobą! Takie zachowanie prędzej czy później wyjdzie na jaw i może zakończyć się procesem sądowym. Nigdy nie wyłamujmy drzwi, nie wybijajmy okien. Eksplorator wchodzi do budynku i zabiera tylko zdjęcia, zostawiając obiekt w takim stanie jak zastał. Tym eksploratorzy różnią się od szabrowników.
Należy zaznaczyć, że nie mamy nigdy gwarancji, że wrócimy z naszym sprzętem wartym tysiące złotych do domu. Należy brać to pod uwagę i albo ubezpieczyć sprzęt albo... po prostu nie „bawić się” w fotografię miejsc opuszczonych. Trzeba pamiętać, że wszelkie zapylenie obiektywów oraz aparatów to codzienność dla osób, które zajmują się eksploracją. Należy zatem poddawać sprzęt częstemu czyszczeniu. Kolejna kwestia to ciężar sprzętu fotograficznego, który może okazać się zgubny. Można także, wziąć w dłoń telefon i starać się uwiecznić piękno opuszczonych miejsc, właśnie tym aparatem. Wszystkie zaprezentowane w tym artykule zdjęcia zostały wykonane wyłącznie smartfonami.
Więcej zdjęć z miejsc opuszczonych znajdziecie na fotokomorka.com