Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W ostatni piątek, 23 października w nowym miejscu warszawskiego Powiśla "1500m2 do wynajęcia" odbył się wernisaż fotografii brytyjskiego artysty Toma Huntera, który zaszczycił zgromadzonych w postindustrialnych przestrzeniach starej drukarni kartograficznej na Solcu swoją obecnością. Z całą pewnością było to wydarzenie, które zapamiętali wszyscy obecni.
Wystawa Toma Huntera znakomicie prezentowała się w postindustrialnych przestrzeniach starej drukarni. Duża w tym zasługa precyzyjnie zagospodarowanej przestrzeni, dbałości o oświetlenie i atmosferę, która w trakcie piątkowego wernisażu była wyjątkowa. Na wystawie zobaczyliśmy prace z cykli "Travellers", "Life and Death in Hackney" oraz "Persons Unknown".
Bohaterowie portretów Huntera to nie bogacze stawiający sobie za cel zwiększenie liczby rodowych totemów. To pozbawieni praw obywatelskich, rozczarowani, lub przynajmniej wszyscy zbyt łatwo niewłaściwie odbierani członkowie społeczeństwa. To ludzie, którzy sami świadomie wybierają życie na obrzeżach głównego nurtu społeczeństwa (np. "Podróżnicy"). Pomimo faktu, że osoby takie są często traktowane stereotypowo, Hunter nierzadko portretuje je same, co jest źródłem aury intymności i poczucia osobistej wartości. Hunter mówi o nich: "Naprawdę chciałem pokazać, że osoby, z którymi pracowałem, są równie ważne, co znani i bogaci ludzie, tak samo jak to robił Vermeer" - pisze kurator Tim Birch.
Na pełnych malarskich nawiązań fotografiach widzimy portrety mieszkańców londyńskiej dzielnicy Hackney, podróżników, ludzi, którzy prowadzą alternatywny tryb życia. To co ciekawe w pracah Brytyjczyka, to jego społeczne zaangażowanie w życie londyńskiej dzielnicy:
Uważam, że tu jest pięknie - twierdzi Hunter. {ITLTo prawdziwe miejsce, mające korzenie i wciąż zasilane nowymi rzeczami, a nie papierowa widokówka.] Pytany o to, czy kiedykolwiek znudzi mu się Hackney, odpowiada: Jak mogłaby? W pewnym sensie maluję pejzaż tego miejsca. To nie ma końca. Może za 20 lat będę w stanie przedstawić całą Hackney taką, jaka ona jest. Nie jako mityczne miejsce, czy miejsce znane tylko z przestępczości, ale jako mój dom.
Dodatkową atrakcją wieczoru była loteria jednej z prac Huntera "Victoria Park Lake" organizowana przez Fundację Element 65, z której dochód przeznaczony był na stypendium dla młodego fotografa - Jana Węża. Akcja wpisała sie doskonale w społeczne tło prac Toma Huntera.
O wystawie pisaliśmy już wcześniej. Przypominamy, że można ją oglądać do 24 listopada (wt.-niedz. 11-19, wstęp wolny).
Zachęcamy do odwiedzenia strony autorskiej Toma Huntera: www.tomhunter.org.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne akcje Fundacji Elelment 65.
Tom HunterA journey back
Termin: do 24.11
Centrum Działań Twórczych 1500m2
ul. Solec 18/20
Warszawa
fot. Marcin Grabowiecki (8)