Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
15 wystaw z czego aż 12 indywidualnych. Mimo pandemii organizatorom OFF udało się stworzyć jedno z najciekawszych tegorocznych wydarzeń fotograficznych. Wystawy najważniejszych współczesnych polskich fotografów możecie oglądać do 8 listopada.
To już 10. edycja jedynego w Polsce festiwalu prezentującego jedynie Polską Fotografię. Opolski Festiwal Fotografii przez lata skupiał się głównie wokół reportażu i dokumentu, nie inaczej jest i tym razem.
Tegoroczne hasło OFF - „Etapy” - konstytuuje to medium jako sposób widzenia i zapisu świata w jego nieustannej drodze pomiędzy zmianami czy możliwymi w tej wędrówce postojami. „Myślę, że oprócz utrwalenia takich zmian, fotografia daje również możliwość zastanowienia się nad ważnością różnorodnych procesów dziejących się tu i teraz, które po czasie być może przekształca się w możliwy do wyodrębnienia, konkretny etap.” - mówi Marek Szyryk, jeden z gości festiwalu.
fot. Tomasz Gudzowaty
Tomasz Gudzowaty w zestawie Skaters zaprasza nas do przyjrzenia się fragmentowi świata spoza oficjalnego systemu. Wolność, bunt, niezgoda na realia otaczającej rzeczywistości to klimat, w którym bohaterowie z fotografii Gudzowatego pochodzący z najbiedniejszych dzielnic Meksyku uprawiają skateboarding. Ten sport jest dla nich czymś znacznie więcej. To fascynujące zjawisko kulturowe stało się inspiracją dla wyrafinowanej wizualnie fotografii. Piękno tych obrazów przenosi widzów we wspaniały i magiczny świat fotograficzności.
fot. Wojciech Prażmowski
Wojciech Prażmowski znany jest głównie z uprawiania fotografii zwanej kreacyjną. Nie wszyscy znają tę część jego twórczości, w której jest wspaniałym dokumentalistą. Wielokrotnie bezkompromisowo przyglądał się Polsce. Ostrym, fotograficznym spojrzeniem, które jednak w swojej głębi posiada czułość. Ogrody polskie są banalne, śmieszne, dziwne, kolorowe. Jakby ukradkiem rzucane spojrzenia na zainscenizowaną przypadkowo lub specjalnie rzeczywistość układają się w tym zestawieniu w wieloznaczne przekazy.
fot. Mariusz Forecki
Mariusz Forecki prezentując Mechanizm daje nam niepowtarzalną szansę na zobaczenie tego, jak zmieniał się nasz kraj od 1989 roku. Te fotografie nie tylko są wizualnym dokumentalnym esejem o przemianach w Polsce, ale z racji jego socjologicznego zaangażowania dają nam szansę na zrozumienie i docenienie tej drogi, jaką przeszliśmy. Metaforyczny tytuł skrywa wizję Narodu jako mechanizmu zmiany dziejowej.
fot. Marek Szyryk
Marek Szyryk wrócił do fotografii ze swojego dzieciństwa. Od jedenastego roku życia rejestrował beztroski świat dziecięcych zabaw i portretował swoich rówieśników. Jego O pięknie życia jest nie tylko rejestracją świata, którego już nie ma czy wspomnieniem dalekiej przeszłości, to również przekaz, że poczucie szczęścia i radość z życia dostępne są w każdym miejscu, czasie i dla każdego.
fot. Justyna Mielnikiewicz
Justyna Mielnikiewicz prezentując zestaw fotografii W Ukrainie będącym częścią większego projektu, kieruje uwagę widzów na naszych bezpośrednich sąsiadów. Metaforyczna linia Dniepru, który dzieli Ukrainę, wojna i aneksja Krymu, która podzieliła to państwo, jest tłem dla obserwacji zwykłych ludzi, którzy zostali skonfrontowani z szaleństwem Historii. Nie tylko Donbas i Krym jest polem Jej zainteresowania, ale również małe miasteczka i wsie, które w różnym stopniu dotyka chaos, rozpad oraz inne następstwa wojny domowej.
fot. Piotr Zbierski
Piotr Zbierski w Echoes Shades eksploruje społeczności i plemiona kultywujące dawne rytuały ku czci swoich przodków. Spojrzenia na człowieka tak blisko związanego z Naturą, przyglądanie się jego emocjom, sposobach komunikacji w na poły szamańsko-duchowym, życiu przepełnionym magią, jest dla autora punktem wyjścia do analizy współczesności. Jesteśmy dalej zawieszeni pomiędzy Naturą a Kulturą, mamy różne z tymi dwoma biegunami relacje, ale echa tych sił wciąż nami rządzą. Najciekawsze jest to, co ukryte. Fotografia od samego swego początku pokazywała widzom światy, których nie byli w stanie sami obejrzeć.
fot. Tomasz Lazar
Tomasz Lazar był obecny na największych światowych pokazach mody. FASHIONPHILOSOPHY odkrywa przed nami świat, który ukryty jest za kulisami. Nerwowe przygotowania, ostatnie poprawki, skupienie i silne emocje są wręcz wypisane na twarzach modelek na chwilę przed wyjściem na wybieg skąpany w blasku reflektorów. Napięcie, światło na twarzy i… show must go on.
fot. Joanna Pawłowska
W Fixation Joanny Pawłowskiej odnajdziemy subtelny, momentami zmysłowy świat na poły abstrakcyjnych obrazów, czasami niejednoznacznych, czasami tylko budzących jakieś skojarzenia. Kadry wypełnione są wyobraźnią, tajemnicą i tylko gdzieniegdzie cieniem człowieka. Kształty, kolory i faktury mają w sobie ślad działalności czasu, przyrody i człowieka. On sam wreszcie zatrzymany na chwilę, pofragmentowany, zamknięty w formę jest tylko po to, by stworzyć Obraz.
fot. Marek Berezowski
Wszyscy jesteśmy obecnie w różny sposób doświadczani pandemią. Nawet niniejszy/nasz festiwal jest nieco inny niż wcześniejsze edycje. Czy będzie to tylko przywołany na początku etap? Nikt tego nie wie. Fotografowie mogą tylko uważnie przyglądać się i rejestrować ten czas. Marek Berezowski w projekcie To nie jest czarny łabędź daje nam możliwość spojrzenia głębiej i inaczej na kadry związane z epidemią koronawirusa, ale także zastanawia się nad jej społecznymi konsekwencjami.
fot. Witold Krassowski
Witold Krassowski – Love krowe to czas ostatniej, schyłkowej dekady PRL. Wizualny zapis etapu, który już jest za nami. Nie tak dawny, ale dla jednych nieznany, dla innych powoli zacierający się w pamięci. Kiedyś to była proza życia, dziś może wyglądać śmiesznie, surrealistycznie lub nawet przerażająco.
fot. Karolina Okrzesik
Karolina Okrzesik – absolwentka PWSFTviT w Łodzi w swoim dyplomowym zestawie prac Na styku podążą śladem zanikających żywieckich zwyczajów ludowych. Dziady żywieckie (Jukace) są obrzędem kolędowania. Barwni i głośni kolędnicy na fotografiach autorki zastygli w monochromatycznym świecie wyrwanym z czasu i pierwotnego znaczenia. Fotografie w klasycznym, dokumentalnym stylu przywołują ducha znakomitej fotografii.
fot. Mateusz Matuszczak
Mateusz Matuszczak laureat konkursu „Pokaż się” zaprezentuje fotografie wykonane podczas hinduistycznego święta Gadhimai – (nie tylko krew), które ma miejsce co pięć lat w południowym Nepalu. Przybywają na nie miliony wiernych. Jego charakter jest bardzo ludyczny, a wszystko odbywa się wokół rytualnego uboju bawołów. To wydarzenie, w którym zatracają się podziały na sacrum i profanum.
Pozostaje przypomnieć, że na wystawach Opolskiego Festiwalu Fotografii tradycyjnie zarezerwowano miejsce na ekspozycje przyjaciół z Fotoklubu Opolskiego i Opolskiego Towarzystwa Fotograficznego. Miejmy nadzieję, że to jubileuszowe święto fotografii w Opolu, organizowane po raz dziesiąty, mimo nie do końca idealnych okoliczności, przyniesie nam wszystkim możliwość spotkania się z interesującymi propozycjami zaproszonych autorów.
W ramach OFF organizowana jest także wystawa książek fotograficznych.
Tekst: Marek Szyryk
Wystawy 10. Opolskiego Festiwalu Fotografii można oglądać do 8 listopada 2020 roku, w przestrzeniach Muzem Śląska Opolskiego (ul. Mały Rynek 4), Miejskiej Biblioteki Publicznej (ul Minorytów 4), Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych (ul. Minorytów 3), Galerii Sztuki Współczesnej Aneks (Plac Teatralny 12), Galerii Pierwsze Piętro (ul. Krakowska 1), Filharmonii Opolskiej (ul. Krakowska 24) a także na ekspozycjach plenerowych na miejskim rynku i dworcu głównym PKP.
Wstęp na poszczególne wystawy może być ograniczony ze względu na sytuację epidemiologiczną.
Więcej informacji znajdziecie na stronie offoto.pl.