Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Od wczoraj w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej można oglądać dwie wystawy: "Przezroczystość" Anny Konik (instalacja) i "Somnambule" Moniki Wiechowskiej (fotografia). Projekty są prezentowane pod wspólnym tytułem "Teoria (nie)obecności".
Somnambule Moniki Wiechowskiej to 30 fotografii opustoszałych miejsc emanujących minionym blaskiem. Z kolei projekt Przeroczystość Anny Konik to instalacja prezentująca cztery prace wideo, w których artystka wybrała za temat samotność ludzi starych, których świat zepchnął na margines życia. Jak w tekście towarzyszącym obu wystawom pisze ich kuratorka, Ewa Gorządek, oba projekty "na różne sposoby mówią o nieobecności i samotności, a łączy je przyjęta przez artystki perspektywa intymnej obserwacji i autentyzm wypowiedzi".
Obu wystawom towarzyszą katalogi. Ekspozycje Przezroczystość i Somnambule będzie można oglądać do 28 sierpnia tego roku w Galerii 1 warszawskiego Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Alejach Ujazdowskich 6.
Poniżej zamieszczamy tekst Ewy Gorządek towarzyszący wystawom.
Pod wspólnym tytułem Terytoria (nie)obecności prezentowane są dwa projekty: instalacja wideo Anny Konik Przezroczystość oraz cykl prac fotograficznych Somnambule Moniki Wiechowskiej. Oba na różne sposoby mówią o nieobecności i samotności, a łączy je przyjęta przez artystki perspektywa intymnej obserwacji i autentyzm wypowiedzi.
Praca Anny Konik to instalacja składająca się czterech osobnych prac wideo, z których trzy prezentowane są w specjalnej aranżacji architektonicznej o charakterze pasażu w przestrzeni galerii, a czwarta w holu głównym Zamku. W pracy Przezroczystość artystka podjęła temat samotności ludzi starych, którzy z racji swojej kondycji znaleźli się na marginesie życia. Czwórka bohaterów pracy Anny Konik zgodziła się opowiedzieć przed kamerą o sprawach bardzo intymnych i przeżyciach, jakich doświadczają w zaistniałej sytuacji. Ich opowieści przypominają posępne bajki, ciemne i pełne goryczy, gdzie nie ma miejsce na szczęśliwe zakończenie, zaś oni sami jawią się nam na podobieństwo postaci z dramatów Becketta. Są "zawieszeni" w czasie, który dla nich jest już przede wszystkim czasem przeszłym. Ich osamotnienie i wykluczenie z prawdziwego życia nie pozwala na przeżywanie w pełni czasu teraźniejszego, a przyszłość nie istnieje. "Moi bohaterowie żyją pamięcią o innych bliskich, których już nie ma. Pamięć i podróż w czasie jest 'materią' moich filmów. Czas spełniony i dopełniający się właśnie teraz. Wszystko odbywa się w konfiguracji cyfry 2. Każda historia zbudowana jest na podwójności, każdy dialog ma swoje echo. W ten sposób powstała bardzo zamknięta, introwertyczna całość, gdzie głównym elementem jest empatia".
Wyjściowy materiał dokumentacyjny, czyli nagrane na taśmę wideo relacje każdej z osób, został przez artystkę opracowany za pomocą technik multiplikacji, animacji oraz zróżnicowania tempa projekcji. Na wystawie każda z tych historii pokazana będzie w osobnej przestrzeni, a dzięki możliwości komunikacji między nimi całość zyska strukturę pasażu.
Dla Moniki Wiechowskiej fotografia jest narzędziem badania otaczającego ją świata, medium, w którym przegląda się sama artystka i zastana rzeczywistość. Obecność "za obiektywem" jest szczególnego rodzaju samotnością. Wewnętrzny ekshibicjonizm, jaki jej towarzyszy, nie jest poszukiwaniem obiektywnej prawdy, ale szczerości. W swoich pracach artystka zwraca szczególną uwagę na wewnętrzną konstrukcję obrazu fotograficznego, bada kody językowe tego medium i buduje misterne relacje wobec bogatego kontekstu ikonograficznego historii sztuki. Zarazem jej prace nacechowane są bardzo subiektywną relacją do rzeczywistości. To połączenie intymności sfery prywatnej z tradycją estetyczną pozwala na stworzenie niezbędnego dystansu, a także daje możliwość odnalezienia w fotografiach Wiechowskiej intrygującej wieloznaczności interpretacyjnej.
Na wystawie w CSW przedstawiamy zestaw około 30 fotografii wyselekcjonowanych z nowych prac artystki, które nie były jeszcze pokazywane oraz kilku wcześniejszych realizacji. Najnowszy materiał powstał w czasie pobytu Moniki Wiechowskiej w Gruzji. Są to głównie fotografie opustoszałych miejsc i popadających w ruinę domów ze śladami dawnej świetności. Artystka pokazuje ich zmysłowe piękno, a zarazem rejestruje nieuchronny proces entropii, rozpadu, zanikania. Właśnie nieobecność i brak najsilniej ujawniają się w pracach Wiechowskiej. Wyczuwa się w nich nostalgię za tym, czego, już nie ma, czego nie można zobaczyć. Uruchomione zostają mechanizmy pamięci, z której wyłaniają się nieistniejące wspomnienia; jest to próba rekonstrukcji poza czasem czegoś, co mogłoby wypełnić tę pustkę. Napływają obrazy zupełnie innych miejsc i wiążących się z nimi emocji. Dzięki temu możliwe stało się połączenie w jednym projekcie także wcześniejszych prac artystki i skonstruowanie narracji opowiadającej o wędrówce poprzez kolejne warstwy indywidualnej pamięci.
Wystawie Anny Konik towarzyszy katalog z tekstami Wojciecha Krukowskiego, Jeana-Baptiste Joly, Krzysztofa Bednarskiego oraz wywiad kuratorki wystawy, Ewy Gorządek, z Artystką.
Wystawie Moniki Wiechowskiej towarzyszy katalog z tekstami Maxine Kopsa i Magdaleny Ujmy.
Ewa Gorządek
Wystawa Anny Konik została przygotowana we współpracy z Akademie Schloss Solitude w Stuttgarcie oraz Kunsthochschule Berlin-Weissensee (opieka techniczna - Gűnter Eiseremann)
Sponsor wystawy: Cezex
Patroni medialni: Gazeta Wyborcza i Polskie Radio S.A. Program 3
Wystawa Moniki Wiechowskiej została przygotowana dzięki pomocy Mondriaan Stichting (Mondriaan Foundation)
Sponsorzy wystawy: ProfiLab, Cezex
Patroni medialni: Gazeta Wyborcza i Polskie Radio S.A. Program 3