Wydarzenia
Ruszyły promocje Black Friday Sony w sklepie Fotoforma.pl
Minął już tydzień od zakończenia Łódzkich Targów Film Video Foto, możemy więc pokusić sie o małe podsumowanie.
Najogólniejsze wrażenie jest takie: impreza rozwija się w dobrą stronę, ale jeszcze pozostawia niedosyt. Trudno powiedzieć czy to przez swój "młody wiek" (była to IV edycja) czy jest to tylko odzwierciedlenie specyfiki naszego rynku. Każdy "sprzętowiec" boleśnie odczuwa fakt, że nowości trafiają do nas tak późno i to w cenach znacznie większych niż choćby za zachodnią granicą. Okazji do obejrzenia tego co robi się aktualnie na świecie nie ma zbyt wielu, tym bardziej, że przy małym popycie sklepy nie mają specjalnej motywacji do szukania nowinek. To z kolei pogłębia tylko fakt, iż możemy wprawdzie poczytać sobie o sprzęcie lecz z dotknięciem musimy poczekać w najlepszym razie parę miesięcy.
Dlatego z taką niecierpliwością wyczekuje się targów będących sposobnością do nadrobienia braków i zorientowania się jak wygląda "sytuacja rynkowa". Wspomnijmy tylko pojawiające się co chwila rewolucyjne propozycje wśród aparatów cyfrowych, które tę niecierpliwość całkowicie uzasadniają.
Piszemy "zorientować się", nie "dowiedzieć" ponieważ odczuwalny brak przedstawicielstw zachodnich koncernów znalazł tylko potwierdzenie w targowej liście obecności. Jest to pewien paradoks, że dwie firmy reprezentowane w Polsce przez lokalne oddziały (Canon, Minolta) nie zdecydowały się na osobisty udział i pokazanie swoich bardzo chwalonych nowości. Słabość Targów czy ignorancja firm? Być może Canon uznał zorganizowanie na dwa dni przed rozpoczęciem łódzkiej imprezy "Konferencji prasowej" za wystarczające działanie promujące bardzo ciekawe jesienne propozycje (PowerShot S30, PS S40, PS G2, EOS 1D). Najnowsze produkty Minolty są co prawda w sprzedaży lecz wyróżnienie za Dynaxa 5 trafiło do dystrybutora - firmy Toma. Czy nie powinno być tak, że to producent dba o markę i ją reprezentuje?
Na tym tle dobrze wypadła warszawska Camera, której stoisko z powodzeniem mogłoby udawać oddział Nikon Polska (gdyby tylko taki istniał). Tu sporym zainteresowaniem cieszyła się znana od dawna lustrzanka cyfrowa D1 jak również przywieziony na tę okazję przez japońskich wizytatorów najnowszy coolpix 5000. Camera została nagrodzona wyróżnieniem za coolpixa 995. Jeśli ktoś chciał rorientować się w różnicach między poszczególnymi modelami cyfrowych Nikonów mógł wstąpić na ciekawą, choć niewyczerpującą prezentację całego systemu.
Nie mniejszym powodzeniem cieszył się flagowy Pentax MZ-S, któremu także poświęcono odrębne "seminarium" zorganizowane przez Apollo Electronics. Ten sam przedstawiciel pokazał także cyfrowe kompakty OPTIO 330 i EI-100.
Duże brawa należą się też organizatorom stoiska Kodak Polska. Przyciągało ono nie tylko charakterystyczną dla Kodaka intensywną kolorystyką lecz przede wszystkim bogatą prezentacją najnowszych osiągnięć firmy. Aż dwa nowe produkty: przystawka cyfrowa DCS ProBack (z 16 megapikselowym przetwornikiem!!!) oraz aparat DCS 760 otrzymały Medale Targów. Oba mogliśmy zobaczyć w akcji co potwierdziło profesjonalne podejście firmy do całego przedsięwzięcia.
Równie elegancko wyglądało stoisko, na którym znalazły się popularne aparaty cyfrowe Sony: S85 i F707. Szkoda, że znajomość tych produktów u pracowników była zawstydzająco mniejsza niż osób odwiedzających stoisko.
Nieco w cieniu sprzętu cyfrowego pozostawały klasyczne aparaty mało i średnioobrazkowe. O swoje miejsce z powodzeniem walczyła jedynie wspomniana lustrzanka Pentaxa. Ani Nikony F, ani EOS'y Canona nie wzbudzały większych emocji. Może miałby tu szansę nieobecny Dynax7... Wśród średniego formatu mogliśmy obejrzeć kilka pięknych Hasselblatów (Dicam) był Rollei (Milso, SW Foto Centrum) oraz produkty Kyocery (Ewa). Natomiast nie było okazji do podziwiania aparatów Mamiya choć był w Łodzi dystrybutor (Kondelka i Muller). O wielkim formacie mogliśmy tylko poczytać w broszurkach lub książce rozdawanej przez redaktorów Foto Kuriera.
Porzucając ten rozczarowany ton, podkreślić trzeba zauważalną obecność producentów osprzętu fotograficznego. Chodzi tu głównie o Tetenal Polska - organizatora dwóch seminariów tematycznych oraz licznie przybyłą grupę wytwórców lamp i sprzętu studyjnego. Jeden z medali został przyznany ELFO za lampę z serii QUANT. Natomiast wyróżnienie przypadło MEFO i wspomnianemu Tetenalowi za stół bezcieniowy. W te same ręce trafiło inne wyróźnienie za papier do drukarek atramentowych - Spectra Jet.
Bezsprzecznie trafny był wybór szacownego jury by przyznać medal Profilabowi za internetowy serwis fotograficzny. Jest to dowód uznania dla nowatorskiego pomysłu świadczenia usług fotograficznych w sieci i świadectwo otwarcia na nowe techniki komunikowania. Popieramy i zachęcamy...
Trudno choćby z nazwy wymienić wszystkich - blisko stu - wystawców. Mimo paru uwag krytycznych skierowanych bardziej do nieobecnych niż do tych, którzy ciężko pracowali przez trzy targowe dni, przyznać trzeba, że Film Video Foto pretenduje do miana jednego z głównych wydarzeń na rynku fotograficznym w kraju.Sprawna organizacja, dobra atmosfera i ciekawy program to duże atuty całego przedsięwzięcia. Rośnie zainteresowanie imprezą i jest szansa na to iż kolejne edycje zostaną potraktowane przez producentów z należytą uwagą. Czego organizatorom i wszystkim zainteresowanym serdecznie życzymy.
Film z targów w standardzie QuickTime (4,8MB) https://files.fotopolis.pl/download/Lodz2001.mov
(Konieczny QuickTime w wersji min. 4 - do pobrania http://www.apple.com/quicktime/download/.)