Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Portret i reportaż, dwa zagadnienia, które przy słowie fotografia ustawiają się w jednym szeregu. Reportaż, a zarazem portret danego zjawiska czy grupy społecznej, najbardziej wydawałoby się transparentny i uczciwy sposób przedstawiania prawdy przed obiektywem, jest narzędziem przekłamań i kreowania historii nierealnej - pisze Alek Hudzik - W skrajnej sytuacji Nan Goldin zniesmaczona ciągłym przedstawianiem z wyobcowanej perspektywy, oddała aparat swoim przyjaciołom gejom z ulic Nowego Jorku. Paweł Frenczak portretuje i jest portretowanym, bo zdjęcia cyklu "The Path" to opowieść o subkulturze muzycznej, którą sam współtworzy. "The Path" to wreszcie trasa, którą wraz z zespołem Last Dayz przemierzał wielokrotnie.
Historia "The Path" to na wskroś osobista opowieść, zespołu, w którym Frenczak gra na gitarze basowej. Niszowy gatunek muzyczny, "hardcore", nie pozwala na jakąkolwiek anonimowość, tu wszyscy się znają, podążają tymi samymi śladami, pojawiają na tych samych koncertach, jeżdżą w te same trasy koncertowe nieraz przez całą Europę by posłuchać występu, który w przypadku tej muzyki trwa zazwyczaj niespełna pół godziny.
"Taka sytuacja aż prosi się o dokumentację, rodzaj reportażu, ale czysta dokumentacja z koncertu nie wyczerpuje tematu. Żeby oddać sedno atmosfery chciałem pokazać to co wokół, w czasie prób tras i po koncercie" - mówi Frenczak.
I rzeczywiście koncert to motyw zaledwie czterech z dwudziestu fotografii. Więcej uwagi Frenczak przykłada do tatuaży, symboli i estetyki identyfikowanej z grupą. Do słynnych "X", które najpierw oznaczały niepełnoletnich w amerykańskich pubach naznaczonych zakazem sprzedaży alkoholu, a dziś są gestem sprzeciwu wobec używek, narkotyków, często przypadkowego seksu. Sam artysta daleki jest od radykalizmu, w który lubią popadać bohaterowie jego fotografii i być może to jest najciekawszy motyw wystawy. Insiderski wgląd w grupę, zanurzony w lokalną społeczność tak głęboko jak to tylko możliwe pełen jest krytycznych aluzji, wobec ludzi, z których łączy artystę miłosna-nienawistna relacja, przełamana nieraz chłodną krytyczną refleksją. "X" malowany jest mazakiem, by funkcjonował tylko na chwilę, zdarza się, że "hardcorowi" kolesie przychodzą na koncert z dziećmi, a twarze wielu, postronnemu widzowi, przypominają raczej kibola na "ustawce" w parku.
Autoportret grupy, którą współtworzy artysta to tak naprawdę jej odpryski, przypadkowe momenty, wyciągnięte z setek godzin obserwacji. Odpryski z koncertów tras, chwile wcale nie najważniejsze, a jednak ciągle obecne jak wszechogarniające tatuaże. Tak jak w muzyce, którą gra Frenczak dopuszczalny jest fałsz i techniczna niedoskonałość, tak w fotografiach artysta pozwala sobie na rozmazany, niewykadrowany i błyskawiczny obraz. Szmer niebezpiecznie bliski "hipsterskiej" Holdze, ale tym razem uzasadniony, przedłużający klimat unoszący się pomiędzy postaciami jego bohaterów. Poszczególne fotografie przypominają ulotność krótkotrwałych piosenek, cały cykl jest krótki i energetyczny jak sam koncert, 20minut, 20 fotografii, po których opadamy ze zmęczenia.
Paweł Frenczak, ur. 1985. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, student Instytutu Fotografii Twórczej w Opawie. Zawodowo robi portrety, fotografuje modę, kręci filmy. Po godzinach prowadzi bloga, trenuje Brazylijskie Jiu Jistu i koncertuje ze swoją kapelą. Inspiruje go fotografia Kennetha Cappello, muzyka Sigur Ros oraz bałkańskie krajobrazy.
www.pawelfrenczak.blogspot.com
Paweł FranczakThe Path
Wernisaż: 24.07.2013, godz. 20:00
Termin: 24.07-3.09.2013
Pauza
ul. Floriańska 18/3 (I piętro)
Kraków