Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Samyang V-AF to nowa seria pełnoklatkowych obiektywów filmowych. Co ciekawe, tym razem są to obiektywy z autofokusem, stworzone z myślą o współczesnych twórcach średniego segmentu, którzy podczas pracy często korzystają z systemów automatyki.
Do tej pory obiektywy filmowe kojarzyły się raczej z dużymi, w pełni manualnymi konstrukcjami, które do skutecznej pracy wymagały tworzenia rigów i podpinania systemów follow focus. Schemat ten w pewien sposób przełamało Sony, oferując tradycyjne obiektywy z AF, wyposażone we wszelkie niezbędne filmowcom funkcje. Konstrukcje te, z wyjątkiem 3 budżetowych modeli z 2021 roku nie tworzyły jednak jednej spójnej serii. Ten stan rzeczy chce zmienić Samyang z nową serią obiektywów V-AF, przeznaczonych do systemu Sony E.
Samyang V-AF to seria 5 filmowych stałek o ogniskowych 20 mm, 24 mm, 35 mm, 45 mm, 75 mm, ze światłem T1.9, które mają pozwolić na wygodniejsze tworzenie materiałów wideo. A to m.in. dzięki spójnym rozmiarom (73 x 70 mm) i niskiej wadze (280 g), dzięki którym gimbale nie będą wymagać ponownego balansowania przy wymianie optyki.
Oprócz tego obiektywy zaoferują duży, wygodny pierścień ostrości z liniowym przełożeniem i dużym kątem obrotu (300°}, który dobrze współpracować ma z systemami follow focus, a także przycisk funkcyjny i przełącznik personalizowanych trybów Custom. Obiektywy będą też uszczelnione i wyposażone w funkcję Focus Lock oraz lampkę Tally, która poinformuje nas czy aparat bądź kamera aktualnie aktualnie nagrywa.
Jeśli chodzi o samą optykę, póki co wiemy niewiele. Producent informuje jedynie, że szkła będą wyposażone w 9-listkową przysłonę i oferować skutecznie zminimalizowany breathing na poziomie 0,7-11% (w zależności od modelu). Pod względem rozdzielczości, obiektywy mają bez problemu radzić sobie z rozdzielczościami do 8K. Wszystkie szkła oferować mają także jednakową charakterystykę w zakresie reprodukcji koloru i kontrastowości.
Największym brakiem serii V-AF wydaje się być nieobecność pierścienia przysłony, ale jeśli producent nowymi obiektywami rzeczywiście będzie celował w twórców średniego segmentu, wydaje się być to przemyślanym ruchem. Mało kto z filmujących aparatami manualnie reguluje otwór przysłony, a to pominięcie mogło pozytywnie wpłynąć na cenę nowych szkieł. Poza tym, zapewne tak, jak w większości nowych konstrukcji Samyanga, manualną kontrolę przysłony możemy przypisać do któregoś z trybów Custom i dokonywać jej za pomocą pierścienia ostrości.
Jeśli zaś chodzi o sam system AF, powinniśmy otrzymać skuteczność na poziomie najnowszych obiektywów producenta czyli bardzo dobrą. Obiektywy Samyang V-AF wyposażono w silniki liniowe STM, które zapewnić mają szybka i płynną regulację ostrości.
Podsumowując, otrzymamy coś na wzór kompaktowych obiektywów Lumix S, tylko z lepszą ergonomią i nadzieją na skuteczny filmowy AF.
Poszczególne modele z serii będą trafiać na rynek przez najbliższy rok. Pierwszy, jeszcze we wrześniu, zaprezentowany zostanie model Samyang V-AF 75 mm T1.9 FE. Wtedy też poznamy więcej szczegółów dotyczących nowej linii szkieł do Sony E.
Cena obiektywów pozostaje na razie nie znana, ale mamy wrażenie, że szkła będą celować w podobnego odbiorcę co modele VDSLR. W końcu Samyang sam wspomina, że są to szkła, które mają pomóc spełnić amatorom i studentom marzenie o zostaniu filmowcami. Pułap cenowy powinien pozostać więc całkiem atrakcyjny.
Więcej informacji znajdziecie na stronie samyanglens.com.