Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Spotykamy się świeżo po ogłoszeniu przez firmę Panasonic planów prowadzenia do oferty pierwszej lustrzanki cyfrowej. Jest to kolejny z symptomów istotnych zmian na rynku. Jak w kontekście tego wydarzenia oraz niedawnego przejęcia działu fotograficznego Konica Minolta wyglądają plany Sony na najbliższy rok?
Faktycznie, sytuacja na rynku zmienia się dość istotnie. Jednak o tym, że tak będzie wiadomo było już jakiś czas temu. Weszliśmy w okres, w którym do sukcesu nie wystarczy znana od lat marka, ale także umiejętne zarządzanie, zdolność do rozpoznania potrzeb klientów i przemyślana strategia produktowa. Stąd różnorakie sojusze rynkowe, takie jak Panasonic i Olympus lub Pentax i Samsung czy spektakularne przejęcia. Ostatecznie pozostanie kilka starych marek i kilka takich, które w fotografii są od stosunkowo niedawna. Mówię tu o koncernach elektronicznych takich jak Sony. Trudna sytuacja firmy Konica Minolta nie była tajemnicą i można było spodziewać się jej przejęcia...
Ale nikt nie spodziewał się, że stanie się to tak szybko!
Owszem. Jednak rozmowy i szczegóły całej operacji ustalane były od jakiegoś czasy, oczywiście za zamkniętymi drzwiami. Dla Sony jest to bardzo istotne wzmocnienie, które obok innych czynników, przyczyni się do wzmocnienia naszej obecności na rynku fotograficznym, głównie w segmencie produktów dla zaawansowanych użytkowników.
Zanim zadamy pytanie o pierwszą lustrzankę Sony proszę przybliżyć nam szczegóły porozumienia z koncernem Konica Minolta. Szczególnie interesuje nas to czy Sony zamierza wykorzystać patenty KM oraz czy owocem współpracy będą całkiem nowe produkty czy też wcześniejsze propozycje KM pod nowym szyldem.
Z dniem 1 kwietnia Sony oficjalnie przejmie dział obrazowania cyfrowego Konica Minolta. Oznacza to, że będziemy mieli dostęp do technologii i rozwiązań tej firmy, a także do jej potencjału produkcyjnego. Jednak z całą pewnością elementem współpracy nie będzie "przebrandowienie" starszych produktów KM. W fabrykach Konica Minolta będziemy wytwarzać nowe produkty, ale jeśli chodzi o kompakty to będą one wykorzystywać nasze dotychczasowe technologie. Co innego w wypadku lustrzanek cyfrowych i optyki. Tu doświadczenie KM jest bezcenne i w przyszłych produktach z tego segmentu zostaną wykorzystane osiągnięcia technologiczne obu firm. Warto dodać, że dla Sony będą pracować inżynierowie zatrudniani dotąd przez KM - ich kwalifikacje oceniane są bardzo wysoko.
No więc kiedy możemy spodziewać się pierwszej lustrzanki i jakie są plany dotyczące obecności Sony w segmencie profesjonalnym?
Bardzo ambitne! Chcemy być obecni we wszystkich trzech segmentach. Nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów naszej strategii, ale można się spodziewać, że już późnym latem pokażemy pierwszą lustrzankę cyfrową marki Sony. Będzie ona posiadała mocowanie Minolty, co jest doskonałą wiadomością dla wszystkich posiadaczy optyki do tego systemu. Chcemy też dalej rozwijać linię obiektywów do lustrzanek.
Czy mówimy tylko o grupie "entuzjastów" czy też o "profesjonalistach"?
Cóż, Konica Minolta nie miała w ofercie produktów profesjonalnych, choć oczywiście Dynax 7D mógł zaspokoić potrzeby tak zwanych "pół-profesjonalistów". Natomiast naszą ambicją jest zaoferowanie interesujących produktów zarówno ambitnym amatorom, jak i zawodowcom. Mimo, że stanowią oni jedynie 2% wszystkich klientów. Nasze doświadczenie w dziedzinie elektroniki w połączeniu z dokonaniami i doświadczeniem KM w dziedzinie konstrukcji systemowych, także analogowych, to ogromny potencjał.
Proszę na koniec powiedzieć jaka jest specyfika rynków wschodnich, takich jak Polska.
W Polsce, a także innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej zmiany rynkowe odbyły się w niebywałym tempie. Jednak obecnie sytuacja jest już praktycznie taka sama jak w reszcie Europy. To znaczy wszędzie najpopularniejsze są produkty tanie, choć oczywiście klienci kierują się tak ceną, jaki i jakością. Jedną cechą charakterystyczną w takich krajach jak Polska i Czechy jest większa niż na Zachodzie popularność modeli z grupy ultra-zoom (15% sprzedaży, w stosunku do 5-7% w Europie Zachodniej). Dlatego liczymy na to, że nasze nowe propozycje, H2 i H5 powtórzą niebywały sukces ubiegłorocznego modelu H1. Oczywiście w tej części Europy jest jeszcze sporo do zrobienia. Obok takich krajów jak Polska gdzie znajomość marki i popularność produktów jest wysoka, są też miejsca takie jak Bułgaria, gdzie penetracja rynku jest ciągle niska.
Niemniej trzeba dodać, że Polska jako rynek dojrzały, a przy tym, nie ukrywajmy, bardzo duży, jest dla nas ważna. Dlatego pragnę zapewnić użytkowników sprzętu Sony, jak też licznych posiadaczy systemowego sprzętu Konica Minolta, że w tym roku czekają ich naprawdę wielkie emocje związane z nowymi modelami.