Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Po cichu i bez fanfar, pod koniec stycznia Ilford poinformował o wznowieniu produkcji materiału SFX 200 charakteryzującego się zwiększoną czułością w paśmie czerwonym, bliską podczerwieni. Używany bez filtrów film zachowuje się jak standardowa emulsja o średniej czułości. Naświetlony przez filtr kolorowy (żółty, pomarańczowy, a zwłaszcza czerwony) pozwala osiągnąć dramatyczne efekty i zaskakującą tonalność (niemal czarne niebo oraz niemal białą zieleń). Jego zaletą jest możliwość wywoływania w standardowych wywoływaczach do czerni i bieli oraz brak konieczności obróbki w całkowitych ciemnościach (w przeciwieństwie do prawdziwych filmów uczulonych na podczerwień).
W komunikacie prasowym czytamy, że producent wysłuchał próśb tysięcy miłośników filmu SFX 200 i postanowił wznowić produkcję tego materiału niejako na zamówienie - z ilością ustalaną co rok z uwzględnieniem popytu. Pierwsze Ilfordy SFX 200 trafią do sprzedaży jeszcze w marcu bieżącego roku - będą dostępne w małym obrazku (36 klatek) oraz w średnim formacie. Początkowo można też będzie kupić zestawy promocyjne składające się z trzech rolek 35 mm oraz czerwonego filtra Cokin SFX.
Wygląda na to, że fotografia czarno-biała nie odchodzi do lamusa, a rynek powoli się stabilizuje. Na tyle, by firmy takie jak Ilford decydowały się na wskrzeszenie produktu, który nawet w czasach dominacji małego obrazka był niszowy. Trzymamy kciuki