Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy informowaliśmy kilkakrotnie o poważnych kłopotach z jakimi boryka się kierownictwo firmy Agfa Photo, fotograficznego "odłamu" koncernu Agfa Gevaert. W zeszły czwartek agencje prasowe otrzymały komunikat informujący iż rozmowy z ostatnim zainteresowanym inwestorem, Photo-Me International, zakończyły się fiaskiem.
Oczywiście przyczyną i początkiem upadku ostatniego niemieckiego klasyka był boom cyfrowy. Mimo kilku historycznych sukcesów firma nie potrafiła sprostać nowej rzeczywistości i odpowiedzieć czymś równie przełomowym jak niegdyś pierwszy automatyczny aparat fotograficzny. Ostatnim pomysłem na ratunek było nastawienie się na obsługę laboratoriów fotograficznych, jednak przychody ciągle spadały.
Przypomnijmy, że na jesieni 2004 roku firma macierzysta, belgijska Agfa Gevaer sprzedała cały dział fotograficzny finansiście Hartmutowi Emansowi. Ten od pewnego czasu poszukiwał inwestora, ale w czwartek zapadła ostateczna decyzja - Agfa Photo będzie prowadzić działalność do wyczerpania zapasów magazynowych, czyli zapewne do końca tego roku. Oznaczać to będzie utratę miejsc pracy dla 1700 osób oraz, w wymiarze symbolicznym, koniec pewnej ery, nie tylko dla niemieckiego przemysłu fotograficznego.
Być może na sprzedaż pójdzie wyłącznie marka Agfa, która pozostaje ciągle jedną z najlepiej rozpoznawalnych w tej branży. Możemy też przypuszczać, że nasi zachodni sąsiedzi, w imię ochrony "narodowego symbolu" zdecydują się na budżetowe wsparcie upadającego koncernu. Oby...