Aparaty
Wysyp zimowych promocji Fujifilm - aparaty z rabatem do 1075 zł
Poniżej zamieszczamy tekst komisarz konkursu i wystawy Sławomira Jodłowskiego:
Oglądając fotografie nadesłane na IV Jurajski Salon Fotografii, odczuwam oprócz sporej dawki satysfakcji, jakiej dostarczają zgłoszone prace, pewien rodzaj niedosytu. Satysfakcja ta wypływa między innymi z poczucia, że autorzy odnaleźli życiową pasję tworzenia i czerpania radości jaka z tego płynie. W zasadzie to w fotografii jest najważniejsze i w sposób zadawalający tłumaczy intencje fotografów, stających w szranki konkursu. Znakomicie w tę myśl wpisują się prace kilku autorów, gdzie oprócz pasji widać wyraźnie skrystalizowaną postawę twórczą, która w sposób pozbawiony sztampy z wielką wrażliwością wyraża indywidualne postrzeganie świata. To niezwykle rzadka i wielce kulturotwórcza cecha, którą w sposób szczególny należy pielęgnować i nagradzać nie tylko w konkursach fotograficznych.
Autorką, która zdecydowanie wyróżnia się wśród biorących udział w tej edycji konkursu - jak i poprzednich - jest Edyta Pilichowska. Artystka z olbrzymią wrażliwością, bardzo świadomie buduje obraz swojego osobistego, powiedziałbym intymnego świata, który zachwyca klimatem, wciągającym do tajemniczej niszy kobiecości i swoistego piękna. Jej fotografie przenoszą mnie w obszary charakterystycznej wrażliwości, swoistej estetyki, którą autorka potrafi nadać tworzonym fotografiom, w której ja czuję się doskonale, a oglądane prace przynoszą przyjemność obcowania z intelektualną sztuką obrazu. Dużą oryginalnością patrzenia fotograficznego wykazuje się inna autorka - Małgorzata Kozakowska. Jej prace "Martwe natury" są udaną próbą wytworzenia własnego stylu fotografowania tego tematu. Obrazy te tchną własnym ciepłem, niepowtarzalnością użytych środków artystycznych, przez co stwarzają nastrój intymnego, kobiecego przeżywania twórczej kreacji. Widać tu wielką kulturę wizualną, motywy i kompozycja są bardzo starannie dobrane, potęgując wrażenie przyjemności obcowania z niebanalną sztuką. Dużej dawki artystycznego wzruszenia dostarczyły mi także prace pozostałych nagrodzonych autorów : Romualda Cichosa, Krzysztofa Gołucha, Andrzeja Kryzy, Sławomira Knaśa, Judyty Bernaś i Krzysztofa Pierzgalskiego. Autorzy ci z dużą świadomością artystyczną budują swój spójny przekaz fotograficzny, który jest dojrzałą wypowiedzią artystyczną. Teraz trochę o tym niedosycie. Otóż zabrakło mi zdecydowanie w większości prac pewnej odwagi patrzenia na aktualnie piętrzące się problemy naszego życia publicznego i prywatnego. Większość fotografii jak gdyby godzi się z zastaną rzeczywistością, brak w nich choć minimalnego buntu twórczego, dostrzegam bierną rezygnację i zgodę na zaistniały stan rzeczy. Przy wyborze tematu i sposobie jego interpretacji jest sporo błądzenia i braku zdecydowania na charakterystyczną, niezależną, zdecydowaną wypowiedź artystyczną. W sporej liczbie nadesłanych zdjęć zabrakło mi artystycznej manifestacji autorskiego punktu widzenia, co - niestety - sprowadza większość prac do poziomu miałkiej i dość banalnej twórczości. Zastanawiałem się długo, czy stan świadomości twórców uległ dziwnej, negatywnej transformacji, spowodowanej być może beznadziejnością codziennego życia, ogólnego zniechęcenia sytuacją w kraju, czy po prostu na Salon niekoniecznie trafili ci autorzy, którzy naprawdę mają coś do powiedzenia.
Znany fotografik, reportażysta Robert Cappa wypowiedział swego czasu bardzo mądrą sentencję z którą zgadzam się całkowicie: "Jeśli Twoje zdjęcie nie jest dobre, to znaczy, że nie byłeś wystarczająco blisko". Właśnie tej charakterystycznej "bliskości" zabrakło niestety u większości autorów. Oglądając i oceniając fotografie, staram się zrozumieć "stan wewnętrzny fotografa" w chwili wykonywania danego zdjęcia, aby poznać intencje, które wiodły autora do dokonania takiego a nie innego aktu twórczego. Na tym etapie staram się wyeliminować obrazy tworzone bez świadomości, przypadkowo, na zasadzie "a może coś fajnego wyjdzie". Takie obrazy mają olbrzymią dawkę sztuczności, która już na pierwszy rzut oka razi bezguściem i pretensjonalnością. Nie piszę tego, aby zniechęcić potencjalnych konkursowiczów do prezentowania swoich fotografii na konkursie czy w ogóle do fotografowania. Intencją moją jest zwrócenie uwagi na konieczność głębszego przemyślenia własnej wypowiedzi artystycznej, którą niewątpliwie jest udział w konkursie fotograficznym.
Widzenie i obrazowanie stanowiły dla ludzi zawsze ważną część ich doświadczenia, choćby dlatego, że - jak mówią badacze ludzkiego mózgu - to widzenie jest głównym źródłem informacji i doznań dla człowieka. Nie próbujmy tego zmieniać. - Sławomir Jodłowski
Jury w składzie: Katarzyna Łata-Wrona, Jerzy Piwowarski oraz Sławomir Jodłowski dokonało przeglądu 205 prac fotograficznych 41 autorów, którzy nadesłali prace na konkurs. Do wystawy zakwalifikowano 107 prac 35 autorów.
WYNIKI IV JJURAJSKIEGO SALONU FOTOGRAFII
Kategoria "Ludzie"
Kategoria "Otoczenie"
Kategoria "Eksperyment"