Na kwarantannie z matką i byłą żoną? Neil Kramer i jego humorystyczna seria zdjęć

Neil Kramer, pisarz i fotograf z Queens, utknął w dwupokojowym mieszkaniu wraz z 86-letnią matką Elaine i byłą żoną Sophią, z którą jest rozwiedziony od siedmiu lat.

Autor: Julia Kaczorowska

11 Grudzień 2020
Artykuł na: 6-9 minut

Nowy Jork w pewnym momencie był jednym z epicentrów pandemii koronawirusa. Sytuacja była trudna i wiele osób poddawało się kwarantannie, by uniknąć zakażenia. Neil Kramer wraz z matką i byłą żoną byli jednymi z tych, którzy podjęli środki ostrożności. Kramer wyglądając przez okno widział wiele przykrych sytuacji: podjeżdżające coraz częściej karetki, kolejne śmierci w budynku, w którym mieszka. Zamknięty w jednym mieszkaniu z nietypowymi towarzyszami radził sobie z tym w jedyny dobrze znany mu sposób - poprzez fotografię.

Dzień 133, z serii Quarantine in Queens

- Moja mama zazwyczaj spędzała jesień i zimę w ośrodku dla emerytów w Boca Raton na Florydzie, ale w tym roku nie doszło to do skutku. W tym samym czasie moja była żona miała dużą awarię hydrauliczną w swoim domu w Los Angeles i musiała się gdzieś przeprowadzić. Chciałem jej pomóc, ale trudno jej było znaleźć mieszkanie na szybko. Zapytała mnie, czy mogłaby przechować swoje meble w Kalifornii i zatrzymać się u mnie na chwilę w Nowym Jorku, podczas gdy będzie szukać mieszkania. Zbieg okoliczności sprawił, że znaleźliśmy się w jednym miejscu we trójkę. Nigdy bym nie przypuszczał, że wybuchnie globalna pandemia i ponad osiem miesięcy później nadal tu będziemy. I prawdopodobnie będziemy razem aż do wiosny, ponad rok później! - wyjaśnia Kramer.

I tak od połowy marca Kramer relacjonuje swoje doświadczenia związane z kwarantanną za pomocą inscenizowanych scenek, w których odgrywa wydarzenia, które miały miejsce wcześniej tego dnia lub tygodnia. Oglądamy więc pandemiczną codzienność: wszechobecną nudę, sytuacje przy współdzieleniu jednej łazienki w trzy osoby, próbę podjęcia aktywności fizycznej w czterech ścianach, domowy salon fryzjerski i wiele innych. 

Dzień 55, z serii Quarantine in Queens 

- Szczerze mówiąc, tej serii nie planowałem z wyprzedzeniem. Przed pandemią zajmowałem się głównie fotografią uliczną, a że podczas lockdownu utknąłem w domu, musiałem na coś skierować swoją siłę twórczą i wybrałem własną rodzinę. Kiedyś pisałem scenariusz do komedii w Hollywood, więc absurd życia z matką i byłą żoną nie był mi zupełnie obcy. To było jak sitcom. Często aktualizowałem swój kanał na Instagramie, a obserwujący powiedzieli mi, że widzą swoje odbicie w tych zdjęciach. Docenili też humor, który jest nam potrzebny w tych strasznych czasach. Chociaż przyznam, że z biegiem czasu cała sytuacja stała się dla mnie już mniej zabawna i znaczna część tekstu towarzyszącego humorystycznym zdjęciom jest teraz dość poważna - tłumaczy Kramer.

Patrząc na obrazy czujemy tę ciasnotę i chaos. Kramer na swoich zdjęciach pokazuje jednostki walczące o kawałek przestrzeni, czasem sprzeczające się, ale w tym wszystkim wspierające się w tych dziwnych okolicznościach. Pomimo bardzo napiętej atmosfery fotograf zauważa też pozytywne zmiany, jakie zaszły w jego relacjach z byłą żoną i matką. Wspomina, że on i jego matka raczej nie byli z tych “tulących się”. Mimo tego, gdy pandemia się rozpoczęła, zawarli pakt, że codziennie rano będą się przytulać.

Dzień 151, z serii Quarantine in Queens

- Elaine i Sophia cieszą się, że mogą być częścią tego projektu. Chociaż było między nami trochę spięć, to w zasadzie dobrze się ze sobą dogadujemy. Robienie tych zdjęć zbliżyło nas do siebie i pozwoliło nam zrobić coś kreatywnego razem jako rodzina. Na początku jednak było to łatwiejsze - zanim zebrała się “publika”. Jak tylko zdjęcia zaczęły zbierać po 600 polubień i przyciągać uwagę mediów, Elaine i Sophia zaczęły się bardziej krępować tym czy dobrze wyglądają. Były dni, kiedy „nie wolno mi było” robić im zdjęć. To było tak, jakby nagle stały się aktorkami z Hollywood i musiałem przekupywać je pączkami, żeby zgodziły się na sesję - śmieje się fotograf.

Wraz z początkowym wzrostem liczby przypadków i zgonów w okolicy szybko pojawił się strach i wkrótce nikt nie czuł się bezpiecznie opuszczając budynek. Dla niektórych nawet myśl o zejściu na dół do pralni stała się wręcz nie do zniesienia. Fotograf musiał przekonywać mamę, że wywieszenie prania na balkonie to nie shanda [wstyd w jidysz], że jest pandemia i nikogo to nie obchodzi. Ta sytuacja również stała się inspiracją do zdjęcia.

Dzień 64, z serii Quarantine in Queens 

- Jestem pewien, że Wasi czytelnicy wiedzą całkiem sporo o sytuacji pandemicznej w Stanach Zjednoczonych. Krótko: to szaleństwo. Bez wchodzenia w polityczne szczegóły, prezydent Trump tylko pogorszył sytuację, ponieważ przez niego tak wielu Amerykanów odmówiło nawet noszenia maseczek. Mieszkam w Queens, dzielnicy robotniczej Nowego Jorku. Kiedy pandemia po raz pierwszy uderzyła w Stany Zjednoczone, moje sąsiedztwo szybko stało się epicentrum nie tylko kraju, ale i świata. Trzy osoby, które znam, zmarły na Covid-19 w marcu. Co gorsza, moja mama ma 86 lat i jest w grupie podwyższonego ryzyka, więc bałem się wychodzić, by jej nie zarazić. Od ośmiu miesięcy nie jechałem pociągiem ani metrem, przez cały ten czas widziałem tylko jednego przyjaciela i to na krótko na zewnątrz. To pandemiczne doświadczenie było najbardziej stresującym okresem w moim życiu, więc cieszę się, że mogłem z niego stworzyć coś kreatywnego. To było jak terapia. A życie w tak małym mieszkaniu z mamą i byłą żoną może być… trudne. Kiedy to się w końcu skończy chyba będę potrzebować prawdziwej terapii - wyznaje Kramer.

Dzień 12, z serii Quarantine in Queens

- Może to banał, ale obraz może powiedzieć więcej niż tysiąc słów. Jestem także pisarzem i chociaż słowa często lepiej opisują intelektualne idee, to siła zdjęcia, skupiającego się na geście lub emocji, jest ogromna. Jest też coś tajemniczego w sposobie w jaki fotografia może uchwycić rzeczywistość na bieżąco, w tym konkretnym momencie, jednocześnie będąc tak kreatywną jak malarstwo, dzięki kolorowi, światłu, kompozycji - przyznaje fotograf.

Wspólne zdjęcie w łazience wykonane 26. dnia to jedno z najpopularniejszych zdjęć z tej serii, a jednocześnie jedno z najtrudniejszych od strony kulis.

- Idea, która się za nim kryła, oparta była na prawdzie: dzielimy jedną łazienkę i nierzadko zdarzało się, że ktoś wchodził, gdy brałem kąpiel lub prysznic. Właściwa inscenizacja zdjęcia była jednak bardziej skomplikowana. Oprócz naszej trójki w malutkiej łazience znajdował się statyw z kamerą, przymocowany do laptopa, dzięki czemu mogłem widzieć ekran w wannie, a także statyw z lampą błyskową i softboxem. Nie było miejsca na ruch. Moja mama strasznie się martwiła, że lampa błyskowa wpadnie do wanny i porazi mnie prądem. Tak więc niepokój, który widać na zdjęciu, jest prawdziwy - opowiada Kramer.

Zobacz wszystkie zdjęcia (9)

Jak w większości miejsc na świecie, również w Queens z czasem luzowano obostrzenia… by potem do nich wrócić. Nie wszystkie zdjęcia z serii Quarantine in Queens pokazywane na instagramie Kramera są wykonane w jego mieszkaniu, ale wszystkie w celny i zabawny sposób pokazują pandemiczną rzeczywistość, z którą przyszło nam się mierzyć od prawie dziesięciu miesięcy. Od Neila Kramera i jego rodziny dzieli nas co prawda parę tysięcy kilometrów w linii prostej, ale nie jeden z nas patrząc na jego zdjęcia może zobaczyć w nich siebie. I, mamy nadzieję, trochę się uśmiechnie, wiedząc, że nie jest sam.

Więcej zdjęć Neila Kramera (wraz z opisami) zobaczycie na jego Instagramie oraz jego stronie internetowej.

Skopiuj link

Autor: Julia Kaczorowska

Studiowała fotografię prasową, reklamową i wydawniczą na Uniwersytecie Warszawskim. Szczególnie bliski jest jej reportaż i dokument, lubi wysłuchiwać ludzkich historii. Uzależniona od podróży i trekkingu w górach.

Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
International Landscape Photographer of the Year 2024 rozstrzygnięty. Oto najlepsze zdjęcia krajobrazowe!
International Landscape Photographer of the Year 2024 rozstrzygnięty. Oto najlepsze zdjęcia...
Już po raz 11 przyznano nagrody w jednym z najważniejszych konkursów fotografii krajobrazowej. Zwycięzcą International Landscape Photographer of the Year 2024 został Andrew Mielzynski. Jury nie...
11
Urban Photo Awards 2024 rozstrzygnięty. Polak wśród zwycięzców!
Urban Photo Awards 2024 rozstrzygnięty. Polak wśród zwycięzców!
Rozstrzygnięto konkurs fotografii miejskiej Urban Photo Awards 2024. Wśród nagrodzonych z całego świata Krzysztof Bednarski zwycięża serią zdjęć z Meksyku.
14
Nikon's Small World 2024 - małe jest piękne. Polacy wśród zwycięzców
Nikon's Small World 2024 - małe jest piękne. Polacy wśród zwycięzców
Za nami 50. edycja konkursu fotograficznego nagradzającego najlepsze zdjęcia wykonane… pod mikroskopem. Finałowa galeria to jak zwykle zachwycający przekrój abstrakcyjnych kadrów,...
12
Powiązane artykuły