Aparaty
Czy DJI zaprezentuje aparat bezlusterkowy? Pierwsze plotki na temat potencjalnej premiery
Przez około rok rok Tim Peake uczył się fotografii, w tym uczęszczał na zaawansowane kursy w NASA Johnson Space Center. Wszystko po to, by być w stanie wykonać lepsze niż tylko przyzwoite zdjęcia. A nie trzeba podkreślać, że warunki w jakich przyszło mu pracować nie należały do najłatwiejszych.
Peake w kosmosie wykonał tysiące zdjęć, jednak jak sam zaznacza początki były trudne. Jego pierwsze zdjęcie księżyca okazało się tragiczne. - Pomyślałem „Tim musisz się lepiej postarać. Stać Cię na więcej“ - wspomina. Z czasem każde kolejne zdjęcie było lepsze od poprzedniego, dzięki czemu Peake pokochał dokumentowanie kosmosu - głównie za niepowtarzalne widoki. - Patrząc przez teleobiektyw kosmos jest wspaniały. Skala i kolorystyka są niewyobrażalne - podkreśla. - Jeżeli uda się dobrze uchwycić na zdjęciach Afrykę i Australię to barwy wpadające w pomarańcz i brąz są niesamowite. Jednak nie ma nic piękniejszego od Andów i Himalajów o świcie lub zmierzchu. Wtedy promienie słońca cudownie oświetlają szczyty górskie - dodaje.
Każdy dzień dla Tima Peake’a to była pogoń za wyjątkowymi kadrami. Co rano sprawdzał dokładną trasę jaką ma wykonać stacja kosmiczna oraz ułożenie gwiazd i Ziemi. W ten sposób mógł zaplanować swój kolejny dzień zdjęciowy. Jednak fotografowanie w tak wyjątkowych warunkach to także niecodzienne trudności związane ze sprzętem fotograficznym. Podczas swojej 186-dniowej podróży pracował na Nikonie D4 oraz profesjonalnych teleobiektywach. Jak wspomina, do najczęstszych zadań należało dokładne czyszczenie soczewek, ponieważ przez zminimalizowaną grawitację kurz nie opadał na podłogę. Poza tym promieniowanie kosmiczne skutecznie zabijało sprzęt. Aparat mógł wytrzymać jedynie 18 miesięcy - następnie pojawiały się już martwe piksele.
Peak powrócił na Ziemie w czerwcu ubiegłego roku. - Jeden z darów jakie dał mi kosmos to nowe hobby i miłość do fotografii, której wcześniej nie znałem. Chociaż powiem szczerze, że lepiej wychodzi mi fotografowanie w kosmosie.
Na szczęście Peak nie zamknął swoich najlepszych zdjęć w szufladzie. Na początku czerwca tego roku został wydany album Hello, Is This Planet Earth?. Znajdziemy w nim aż 150 najlepszych zdjęć jego autorstwa. Książka jest już dostępna w sprzedaży i kosztuje 25 dolarów. Zamówić ją możecie w serwisie Amazon. A jeżeli chcecie zobaczyć jeszcze więcej fotografii Peaka to odsyłamy na jego Instagrama, w którym prowadził swój „kosmiczny dziennik".