Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Ułożone w ciągu powtórzeń, wysokiej klasy torebki, buty damskie i flakoniki z perfumami, naśladują pyszne desery i ciasta, znane z płócien Thiébaud. Projekt odwołuje się do ruchu Pop Art z 1950 i 1960 roku, który jest pewnym trendem na obecnej scenie artystycznej.
- Często mam bardzo graficzne i kolorowe sny. Budzę się rano z potrzebą, by je zwizualizować. Czasem wena nachodzi mnie gdy spaceruję moją ulicą na Brooklynie. Innym razem wpływa na mnie grafika na ścianie, obok której przechodzę, albo rozbita puszka piwa, odkrywająca całą swoją fakturę. Inspiracja pochodzi od wszystkiego wokół mnie – opowiada Jonathon Kambouris.
Kambouris, po ukończeniu Parsons School of Design w Nowym Jorku, a zanim założył własne studio, przepracował parę lat jako asystent fotografów reklamowych. Nauczył się wtedy wiele o tym, jak prowadzić odnoszące sukcesy studio fotograficzne, od strony biznesowej. - Poznałem oczywiście różne techniki oświetleniowe, jednak najważniejsze jest to, że dowiedziałem się, jak zarabiać na życie jako fotograf. To jest coś, że nie można nauczyć się w szkole. Możesz posiąść tę wiedzę jedynie poprzez pracę. To doświadczenie było dla mnie bezcenne – wyjaśnia.
Niezależnie od tego, czy jest zatrudniony dla konkretnej firmy, czy pracuje nad osobistymi projektami, Kambouris zawsze tworzy na swoim komputerze specjalny folder dotyczący każdego projektu. Zbiera w nim inspirujące obrazy, dane i swoje szkice. Mimo, że stara się być bardzo zorganizowany, jego projekty zwykle ewoluują podczas pracy na planie. Kocha śmiałe kolory i wyraźne tekstury, a w swoich pracach stara się zbliżyć do klimatu, jaki osiągali Robert Rauschenberg, Jackson Pollock, Andy Warhol czy Franz Kline.
- W fotografii kocham równowagę między sztuką, a biznesem oraz nieskończone możliwości i wyzwania, z którymi się spotykam. Każdy dzień jest inny i codziennie mam to szczęście, że mogę dać ujście swojej kreatywności, realizując przy tym wizję marki i klientów – tłumaczy Kambouris.
Jego fotograficzny terminarz wiecznie ulega zmianie. Oprócz kilku klientów, dla których regularnie fotografuje, nieustannie pojawiają mu się w głowie pomysły i szkice, które chce przekształcić w kadry. Obecnie Kambouris edytuje dużą serię zdjęć, którą dopiero co zrealizował dla Amazona. - Mam zamiar wrócić też do mojego osobistego projektu, który tworzyłem przez kilka ostatnich lat, Famous Medicine Cabinets. Prócz tego, szykuję materiały drukowane ze zdjęciami z sesji inspirowanej Thiébaud, w celu wysyłania ich do wielu agencji i kolekcjonerów sztuki. W Jonathon Kambouris Studio zawsze się dużo dzieje! – chwali się fotograf.
Więcej zdjęć Kambourisa znajdziecie na stronie www.jonathonkambouris.com lub jego profilu na Instagramie.