Lori Nix “The City” - subtelne piękno katastrofy

Dorastała w liczącym 3500 mieszkańców miasteczku, w którym jedyną rozrywką było podrzędne kino wyświetlające takie klasyki jak “Planeta Małp” czy “Płonący Wieżowiec”. Zafascynowanie filmową scenografią w połączeniu z doświadczeniem przeżytych w dzieciństwie tornad, powodzi i suszy znajduje odbicie w jej pracach, które określa mianem "katastrofy z humorem".

Autor: Julia Kaczorowska

19 Sierpień 2016
Artykuł na: 4-5 minut

Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora

Swoją fotograficzną karierę zaczęła na uczelni, pracując dla uniwersyteckiej gazety. Najpierw wywoływała zdjęcia w ciemni, by ostatecznie zostać fotoedytorem. Szybko stało się dla niej jednak jasne, że nie czuje się dobrze w fotoreportażu czy fotografii portretowej. Pojawiło się w niej pragnienie, by budować obraz od zera. Dziś, jej prace są wystawiane w licznych galeriach i muzeach na całym świecie.

Lori Nix dorastała w latach 70. na wsi, w stanie Kansas. Każda pora roku niosła ze sobą nowe zjawisko pogodowe. Jako dziecko, Nix osobiście doświadczyła tornad, powodzi, śnieżyc i suszy. - Nigdy się ich nie bałam. Przeciwnie, te wydarzenia wnosiły jakieś emocje do mojego dość monotonnego życia. – wspomina. - Moje małe miasteczko o populacji 3500 mieszkańców miało jedno kino, które wyświetlało filmy Disneya w sobotę po południu, a wieczorami gatunek, który był popularny w tamtym czasie: filmy katastroficzne. To właśnie w tym przesiąkniętym smrodem popcornu kinie z lepkimi podłogami siedziałam zahipnotyzowana przed filmami takimi jak „Planeta małp”, „Płonący wieżowiec” czy „Trzęsienie ziemi”. Miałam wtedy sześć lat, ale uważam, że miało to ogromny wpływ na sztukę, jaką dziś tworzę. Moje prace można określić jako katastrofę zmieszaną z subtelnym humorem.

fot. Lori Nix, "The City"

Od ponad dziesięciu lat jej fotografie ukazują fikcyjny, post apokaliptyczny miejski krajobraz. Akwarium po powodzi, kościół po pożarze, salon kosmetyczny po… Wszystko „po”. Rasy ludzkiej już nie ma, a to, co pozostało, to opustoszałe fragmenty budynków, powoli przejmowane przez naturę. Cała magia dzieje się jednak przed aparatem, bez manipulacji cyfrowej. Zbudowane od podstaw w najdrobniejszych szczegółach obrazy przywodzą na myśl codzienne życie poprzednich mieszkańców. Patrzymy nie tylko na budowle mające chronić nas przed wiatrem i deszczem, ale również na przykłady ludzkiej kreatywności, umiejętności i ambicji. Choć na pierwszy rzut oka zdjęcia są posępne, drobne detale ujawniają optymizm, ambicję, a nawet humor poprzednich lokatorów.

Każdą scenę Nix buduje od podstaw w miniaturowej skali, wraz ze swoją partnerką Kathleen. Przygotowanie jednej scenografii trwa średnio 5-7 miesięcy.

- Projekt „the City” zaczęłam po przeprowadzce do Nowego Jorku w 1999 roku. Jestem fanem światów tworzonych w filmach takich jak „Blade Runner”, „Alien” czy „The Hunger Games”. Ta seria to miks mojego nowego życia miejskiego i spojrzenia ku apokaliptycznej przyszłości. Wyobrażam sobie, jak wyglądałby Nowy Jork i Brooklyn, gdyby ludzkość nagle zniknęła. Dokładna przyczyna zniknięcia pozostaje niejasna: czy była to katastrofa naturalna, wirus, globalne ocieplenie, a może wojna? Kilka zdjęć wskazuje na destrukcyjną historię miejsca: kopuła biblioteki zgnieciona przez tornado, wagon metra wypełniony piaskiem. Dla mnie, wyobrażenie o katastrofie to coś zarówno przerażającego jak i ekscytującego. Często zastanawiam się jak przetrwałabym w opustoszałym mieście, czy znalazłabym w sobie odpowiednie instynkty? – wyjaśnia Nix.

fot. Lori Nix, "The City"

Każdą scenkę rozpoczyna od naszkicowania swojego zdjęcia, przenosząc na papier to co widzi oczami swojego umysłu. Najpierw pracuje nad większymi elementami, na przykład kształtem budynku lub pokoju i jego istotnymi rekwizytami. Przy fotografii „Library” oznaczało to decydowanie o obrysie ścian, ilości półek, ogólnym rozmieszczeniu drzew, czy dodatkowych mebli. Podczas gdy Nix zaczyna wytwarzanie tych elementów, jej partnerka Kathleen rozpoczyna pracę nad bardziej szczegółowymi fragmentami, takimi jak duże drzewa, projektowanie i budowanie modeli zwierząt czy balustrad na balkonach. Praca nad jedną sceną trwa średnio 5-7 miesięcy.

- Chcę sprawić, by ludzie myśleli, że te sceny są prawdziwe, choćby na minutę lub dwie. Liczę jednak na to, że po chwili uświadomią sobie, iż patrzą na model, że wszystko jest sfabrykowane. Zaczynają wtedy wnikliwie przyglądać się pracy – tłumaczy artystka. - Ale, przede wszystkim, chcę zachęcić ludzi, by poważnie zaczęli myśleć o stanie otaczającego ich świata. Moje scenerie przedstawiające upadek i katastrofę, zapewniając bezpieczną przestrzeń do rozważania nad trudnościami z którymi my, jako gatunek, musimy się mierzyć. Od zmian klimatu, poprzez nasz stosunek do środowiska i siebie nawzajem. Moje narracje są celowo niejasne, chcę by to widz zdecydował, co doprowadziło do sceny, na którą patrzy. – podsumowuje.

Zobacz wszystkie zdjęcia (27)

Więcej informacji i zdjęć autorki znajdziecie pod adresem lorinix.net.

 

Skopiuj link

Autor: Julia Kaczorowska

Studiowała fotografię prasową, reklamową i wydawniczą na Uniwersytecie Warszawskim. Szczególnie bliski jest jej reportaż i dokument, lubi wysłuchiwać ludzkich historii. Uzależniona od podróży i trekkingu w górach.

Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
100 najważniejszych zdjęć roku 2024 według Time. Długo ich nie zapomnicie
100 najważniejszych zdjęć roku 2024 według Time. Długo ich nie zapomnicie
Jak co roku, magazyn Time wybrał selekcję 100 najważniejszych zdjęć prasowych, podsumowujących wydarzenia ostatnich 12 miesięcy. Zobaczcie najlepsze zdjęcia reportażowe roku 2024.
5
Nature Photographer Of The Year 2024 rozstrzygnięty! Obejrzyjcie zachwycające zdjęcia natury
Nature Photographer Of The Year 2024 rozstrzygnięty! Obejrzyjcie zachwycające zdjęcia natury
Paolo Della Rocca wygrywa konkurs fotograficzny Nature Photographer Of The Year. Jury nie miało jednak łatwego zadania. Poziom tegorocznej edycji był bardzo wysoki…
58
Nikon Comedy Wildlife Photography Awards 2024 - uśmiech natury
Nikon Comedy Wildlife Photography Awards 2024 - uśmiech natury
Uważasz, że w fotografii brakuje humoru? Daj się rozbawić zwycięskim kadrom z konkursu Nikon Comedy Wildlife Photography Award 2024, który pokazuje z przymrużeniem oka. Wśród...
107
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj