Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Krzysztof KED Olszewski, autor opublikowanego przed rokiem w Galerii Fotopolis cyklu Gdy spadają anioły..., prezentuje nowy pomysł Przestrzeń wyobraźni. Po dwóch latach pracy, projekt przybrał szerokie rozmiary: w jego realizację zaangażowani byli muzycy, tancerze, operatorzy i fotograficy. W końcu powstał teledysk do muzyki Cotton Fields oraz cykl ciekawych zdjęć.
Prezentujemy fotografie z planu zdjęciowego uzupełnione tekstem (poniżej) oraz cykl prac Keda Przestrzeń wyobraźni (w galerii, z prawej strony).
...Bawełnianych pól odkryj ląd wolnej przestrzeni...
Przestrzeń jest słowem-kluczem. Zawiera w sobie ideę łączącą muzykę i obraz. Połączyła Cotton Fields i KEDa we wspólnym projekcie, jakim jest teledysk.
KED ma swoją "Przestrzeń Wyobraźni", która jest dla niego jak scena. Może ją dowolnie aranżować, nic go nie ogranicza, nie nakazuje dopasowywać pomysłów do ilości metrów w kwadracie.
Cotton Fields ma swoją "Wolną Przestrzeń Muzyczną". To atmosfera, w której pracują muzycy, atmosfera otwartości na różne muzyczne wzorce, na ludzi i innych muzyków.
Bawełniane Pola to miejsce dla ludzi z pasją, takich, jak KED, mających w sobie potrzebę budowania, wpływania na świat, pobudzania emocji. Choć jedyną i w dodatku fałszywą granicą tej przestrzeni jest horyzont, to nie mieszczą się w niej ci, co nie przełamują barier w dążeniu do realizacji marzeń.
Ta ambitna idea udzieliła się całej ekipie pracującej na planie zdjęciowym. Z resztą większość zaangażowanych osób to pasjonaci jednej z dziedzin: muzyki, fotografii, filmu czy tańca. Każdy z nich miał jakąś rolę do odegrania, podobnie, jak aktorzy grający barmanów, urzędników czy muzyków.
Umieszczeni zostali w otoczeniu odpowiednim do ich postaci, lecz pozbawionym ścian, składającym się jedynie z niezbędnych przedmiotów-symboli: fotela, stołu, gitary czy okna. Pomieszczenia potraktowane zostały umownie. KED, reżyser filmu, chciał, by w zwyczajnych sytuacjach, jakimi są: praca czy poranna pobudka, pokazać przestrzeń Bawełnianych Pól jako rzeczywistość trochę inną niż znamy, trochę bardziej magiczną, symboliczną.
...Czy ktoś zdoła uwierzyć w baśń o dziewczynie i rycerzach...
Cotton Fields ma baśniową otoczkę. Widać to szczególnie na zdjęciach, gdzie po zamglonej drodze przechadza się Muza, tajemnicza kobieta towarzysząca muzykom i przynosząca natchnienie. KED dba o ilustracje tych wyśnionych obrazów. Takie przedsięwzięcie to zmaganie się z wszechogarniającym bałaganem, z gromadą tańczących ludzi, głośnej muzyki i tłumem innych jeszcze osób, z którymi trzeba było porozumiewać się za pomocą tuby. O ile podobne zamieszanie typowe jest dla tworzenia filmu: staranne budowanie planu, wcześniejsze scenariusze i storyboard, to jest również cechą określającą styl fotograficznej pracy KEDa. Obraz powstaje najpierw w głowie, zatrzymuje się później na papierze do czasu, kiedy jej autor nie znajdzie dla niego odpowiedniego tła, by stał się na końcu fotografią.
KED prowadzi coś w rodzaju archiwum pejzaży, które chciałby w przyszłości wykorzystać do swych przestrzennych kreacji. Film Cotton Fields będzie miał cechy tej kreacji. Przestrzeń podzielona została na dalsze i bliższe plany, przy czym nie jest to widoczna granica. Postacie pojawiają się trochę tak, jak zdarza się w snach, jakby znikąd, ale i tak wiemy, kim są i skąd przybyły. Obecna jest również atmosfera zabawy i jednocześnie lekkiej zadumy.
Na myśl przychodzi jesień, która na dobre zagościła już na polach, lecz nie dotarła jeszcze do tych bawełnianych. Tam spaceruje zwiewna postać , rozbrzmiewa muzyka, nie ustaje praca. Wszystko cichnie jedynie po zachodzie słońca, który z dnia na dzień przychodzi coraz wcześniej. (tekst: Aniłek)
Zobacz także:
Galeria fotografii Keda z cyklu Gdy spadają anioły... czytaj...
{GAL|26058