Aparaty
Wysyp zimowych promocji Fujifilm - aparaty z rabatem do 1075 zł
ŁOWCY ZAĆMIEŃ - Islandia 2003
Polska ekspedycja na obrączkowe zaćmienie Słońca 31 maja 2003
Na początku czerwca 2003 wrócili do kraju łowcy zaćmień, którzy obserwowali obrączkowe zaćmienie słońca w Islandii. Organizatorem i szefem wyprawy był Marcin Sienko, jedyny Polak, który fotografował poprzednie zaćmienia w RPA, na Madagaskarze, na Węgrzech i w Polsce.
Mimo trudnych warunków meteorologicznych wykonano ponad 120 fotografii przebiegu zaćmienia, nagrania audio i video. Można więc mówić o dużym sukcesie. Wyprawa trwała od 23 maja do 1 czerwca 2003 w składzie trzech osób: Marcin Sienko (szef), Jacek Kolonko, Andrzej Karpiński. Członkowie ekspedycji przejechali prawie 2,5 tysiąca km po Islandii, wykonując ponad 3 tysiące fotografii, których niewielką część prezentujemy w Galerii Fotopolis. Podczas zaćmienia dokonano także pomiarów astronomicznych i geograficznych.
Marcin Sienko, organizator wyprawy, mieszka i pracuje w Krakowie, ukończył wydział zarządzania na UJ. Do jego największych zainteresowań należy: fotografia, astronomia, zjawiska optyczne w atmosferze, poezja, informatyka, psychologia, turystyka górska, podróże i modelarstwo. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii,. Do tej pory fotografował pięć zaćmień Słońca: Islandia 2003, Afryka-RPA 2002, Madagaskar 2001, Węgry 1999 oraz Polska 1996.
Marcin Sienko napisał:
Bilans moich pięciu zaćmień to 55 tysięcy km podróży samolotem, 8,5 tysiąca km samochodem, 1,5 tysiąca godzin ekspedycji, 3,5 tysiąca godzin przygotowań, 4 tysiące zdjęć, 3,6 tysięcy e-maili oraz korespondencji, kilkaset osób poznanych w kraju i na świecie, poznanie kultur ludności od lodów do tropików. Dla mnie to prawdziwa życiowa pasja, pełna ciągłego poszukiwania, poznawania, zdobywania wielu doświadczeń i to co najważniejsze możliwość dzielenia się moją pasją z ludźmi (...) Bezpieczna obserwacja zaćmień i profesjonalnie zorganizowana ekspedycja to także wysokiej jakości sprzęt fotograficzny, astronomiczny. obecnie coraz silniej wspierany najnowszymi zdobyczami techniki, które pozwalają wykonać zdjęcia, napisać relację i przesłać je do kraju z każdego miejsca na ziemi.
Oprócz fotografii zaćmienia powstało jeszecze wiele islandzkich pejzaży, ale to fotografie zaćmionego słońca były głównym celem wyprawy. O problemach i niespodziankach, które pojawiły się podczas powstawania zdjęć, pisze Marcin Sienko:
31 maja 2003, Islandia
Jesteśmy nieustannie w drodze od 36 godzin, przejechaliśmy ponad 700 km, z czego ponad 400 km aby sprawdzić wszystkie możliwe najlepsze miejsca do obserwacji zaćmienia. Na najlepsze miejsce do obserwacji wybraliśmy punkt "FT 06", będący szóstym na naszej liście w GPS i na mapie, niedaleko miejscowości Siglufjör_ur, w północnej części wybrzeża wyspy, w najbardziej wysuniętej na północ części fiordu.
Na miejsce dotarliśmy jeszcze 30 maja około 23 wieczorem czasu lokalnego, pogoda była zmienna, wiał bardzo zimny i silny wiatr z północy, ponad 100 km/h. ... minęła północ, ciągle są chmury, niekiedy się przejaśnia, panuje nerwowa atmosfera...
do zaćmienia pozostało kilka godzin, jednak przemieszczanie się za przesuwającymi się pasami pogody nie ma sensu. Wciąż czekamy, rozmawiamy, przygotowujemy sprzęt. (...)
Minęła 3:00 rano, mamy już przygotowany sprzęt do rejestracji przebiegu zaćmienia ... wiatr trochę osłabł, niestety sytuacja jest dramatyczna, chmury zakryły niebo. Już nie możemy czekać dłużej, szybka decyzja, przegrupowanie samochodów, zmieniamy miejsce obserwacji ... przejechaliśmy kilka kilometrów w jedną i druga stronę szukając "dziury w chmurach" ... JEST PRZEŚWIT! zaćmienie zaczęło się kilka minut temu, w niewiarygodnym szybkim tempie (około 1 minuty) wyciągamy gotowy do zdjęć sprzęt ... 3:28 czasu lokalnego, są pierwsze zdjęcia, potem kolejne... są cienkie chmury i bardzo trudne warunki do fotografowania, jest strasznie zimno, wieje silny swiatr, różna grubość warstw chmur zmusza nas do częstych zmian parametrów ekspozycji... to trudne zaćmienie. (...)
4:12, to chyba ostatnie zdjęcie z tej lokalizacji, znowu chmury, według moich obliczeń mamy jakieś 2-3 minut wyciągam szybko kartę pamięci compactflash i kopiuję zdjęcia z zaćmienia do notebooka aby sprawdzić wyniki ciężkiej i szybkiej pracy... są zdjęcia! ... sytuacja jest dramatyczna, zdecydowaliśmy jednak zostać na miejscu, ponieważ to jedyna "dziura" w chmurach w okolicy ... 4:31 widać jeszcze zaćmione Słońce! udało się jednak wykonać tylko kilka ostatnich zdjęć, odliczamy świadomie ostatnie sekundy, po czym Słońce na dobre schowało się za chmury...
Autor wypowiedzi i zdjęć podał nam też kilka faktów:
Wbrew powszechnemu przekonaniu występowanie zaćmień Słońca nie należy do rzadkich zjawisk astronomicznych. W ciągu jednego roku na Ziemi możemy obserwować przynajmniej dwa zaćmienia, są jednak lata, w których występuje nawet 5 zaćmień Słońca. W ciągu tysiąca lat może występować średnio 2375 zaćmień, wydaje się, że to dużo, jednak tylko 650 z nich to zaćmienia całkowite i obrączkowe, pozostałe to zaćmienia częściowe.
Zaćmienie Słońca może być obserwowane na Ziemi z pasa o szerokości do kilku tysięcy kilometrów, jednak pas fazy całkowitej nie przekracza nigdy szerokości 270 km. Możliwość obserwacji zaćmień utrudniają niekiedy złe warunki pogodowe, występowanie w rejonach trudno dostępnych.
Zaćmienia Słońca niosą ze sobą pewien urok mistycyzmu, w czasach starożytnych wśród ludzi budziły lęk, oznaczały gniew Boży, zmieniały bieg historii a ludziom którzy potrafili je przewidywać często służyły dla wzmocnienia własnej władzy.
Krzysztof Kolumb, wiedząc o całkowitym zaćmieniu Księżyca, które miało wystąpić 29 lutego 1504 roku, skłonił nieprzyjaznych Indian z Jamajki do dostarczenia żywności na pokład statku stojącego na mieliźnie i wymagającego naprawy. Opory Indian zniknęły natychmiast, gdy jego przepowiednia o tym, że jego Bóg usunie Księżyc z nieba.
W 585 p.n.e. podczas bitwy, Lidyjczycy i Medowie zostali zaskoczeni zaćmieniem całkowitym, uznali to za znak z nieba co skłoniło ich do zawarcia pokoju.
Jezuita - Matteo Ricci został wysłany przez Watykan do Chin z misja Chrystianizacji, szybko uzyskał wpływ na ówczesnego cesarza z dynastii Ming dzięki skutecznemu przewidywaniu zaćmień Słońca, znajomością metod obserwacji i obliczeń astronomicznych. (...)
Zapadający zmrok podczas całkowitego zaćmienia Słońca powoduje zdezorientowanie u zwierząt i owadów, które przygotowują się do snu a nocne drapieżniki często zaczynają polować, stąd np.: ze względów bezpieczeństwa w Afryce zamyka na okres zaćmienia niektóre dzikie obszary parków.
W ostatnim tysiącleciu na terytorium współczesnej Polski całkowite zaćmienia Słońca wystąpiły tylko 17 razy! Polacy mogą poszczycić się pierwszą na świecie wykonaną fotografią korony słonecznej, wykonaną w Warszawie 28 lipca 1851 roku! Ostatnie takie zaćmienie miało miejsce 30 VI 1954 roku (Suwalszczyzna). Bywały jednak stulecia, w których na terytorium naszego kraju występowały aż 4 zaćmienia (XV, XIX wiek), niekiedy nie występowały (XI, XII wiek). Tak nieurodzajny w zaćmienia jest nasz XXI wiek, w którym na terytorium obecnej Polski nie będzie widoczne żadne zaćmienie całkowite. Najbliższe całkowite zaćmienie Słońca w naszym kraju będziemy mogli obserwować dopiero 7 X 2135 roku, natomiast obrączkowe 13 VII 2075 roku. (Marcin Sienko)
Więcej informacji o ŁOWCACH ZAĆMIEŃ można znaleźć w centrum wiedzy o zaćmieniach www.marcinsienko.republika.pl
{GAL|26075