Akcesoria
Plenerowa lampa Godox AD600BM II - duża moc i wszechstronność w nowej odsłonie
Vladimir “Boogie” Milivojevich to twórca, którego zdjęcia uliczne można lubić bądź nie. Na pewno jednak nie da się obok nich przejść obojętnie. Spójrzcie na Moskwę oczami jednego z najbardziej charakterystycznych współczesnych fotografów ulicznych.
Wiele osób twierdzi, że Europa Wschodnia to w przypadku fotografii ulicznej temat wyjątkowo trudny. Specyficzna estetyka, a często także jej brak, wymusza zupełnie inny schemat działania. Dla zachodniego odbiorcy to jednak świat tak samo egzotyczny, jak odległe zakątki Azji. W meandrach komunistycznych bloków i społeczności niższych sfer doskonale odnajduje się serbski fotograf o pseudonimie Boogie.
“Surowe, autentyczne zdjęcia fotografa biorą szturmem zmysły oglądających. Przyciągające spojrzenie fotografa odwzajemniane jest przez jego bohaterów, z którymi łączy go intymna więź, wyczuwalna od pierwszego spojrzenia na zdjęcia. Otrzymujemy projekt ponad wszystko ludzki.” - czytamy w opisie książki na stronie wydawnictwa powerHouse Boooks.
- Gdy po raz pierwszy odwiedziłem Moskwę, poczułem się jakbym odnalazł swoje plemię. Wielkie, potężne, zagubione plemię. My Serbowie od zawsze spoglądaliśmy na Rosjan jako na naszych ortodoksyjnych chrześcijańskich braci; naszych historycznych sprzymierzeńców i opiekunów. Kiedy spotykasz ich po raz pierwszy, Rosjanie wydają się zimni, powściągliwi i niewyobrażalnie silni. Chodząc po ulicach, widzisz 50-, 60-, 70-latków którzy mogliby ci urwać głowę. Gdy już cię jednak poznają, ofiarują ci całych siebie. - opowiada o swoich doświadczeniach z Rosją Milivojevich.
Album “Moscow” jest podsumowaniem projektu, który Boogie tworzy od 2015 roku. Na publikację składa się 136 stron ze zdjęciami, zamkniętych w twardej oprawie o wymiarach 19 x 33 cm. Książka wydana została przez wydawnictwo powerHouse Books i dostępna jest do kupienia za jego pośrednictwem w cenie 30 dolarów (około 110 zł).
Boogie "Moscow" (powerHouse Books, 2019)
- Gdy odwiedzam zagraniczne miasta, fotografuję jak szalony. Czasem i ponad 15 godzin dziennie. Moskwa to gigantyczne miasto, bardzo trudne do opisania za pomocą fotografii. Trudno przedstawić ją szczerze i sprawiedliwie. Myślę, że tą książką dotknąłem jedynie powierzchni. - podsumowuje fotograf.
fot. Greg Funnel
Urodzony i wychowany w Belgradzie, Boogie swoją fotograficzną przygodę rozpoczął od fotografowania wydarzeń związanych z wojna domową, która spustoszyła kraj w latach 90. ubiegłego stulecia. Dorastanie w dotkniętym wojną kraju zdefiniowało jego styl fotograficzny i wzbudziło zainteresowanie ciemniejszą stroną ludzkiej egzystencji. W 1998 przeprowadził się do Nowego Jorku. Do tej pory wydał 6 autorskich albumów It's All Good (powerHouse Books, 2006), Boogie (powerHouse Books, 2007), Sao Paulo (Upper Playground, 2008), Istanbul (Upper Playground, 2008), Belgrade Belongs to Me (powerHouse Books, 2009), and A Wah Do Dem (Drago Publishing, 2015). Jego styl na przestrzeni lat doceniany został przez czołowe marki, a jego prace publikowane były w prestiżowych dziennikach i magazynach, takich jak New York Times, The Huffington Post czy Time. Żyje i pracuje na Brooklynie oraz - jak sam mówi - na całym świecie.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem powerhousebooks.com. Wybrane zdjęcia z projektu możecie obejrzeć pod adresem artcoup.com.