Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
O modelu Irix 150 mm f/2.8 Macro 1:1 po raz pierwszy usłyszeliśmy we wrześniu tego roku. Wtedy jednak producent nie zdradził szczegółów dotyczących ceny. Dziś znamy już dokładną datę rynkowego debiutu oraz ile zapłacimy za obiektyw, który ma spełnić wymagania nawet najbardziej wybrednych użytkowników zajmujących się fotografią makro.
Irix 150 mm f/2.8 Macro 1:1 ma łączyć w sobie najwyższej klasy optykę z wytrzymałą, uszczelnioną konstrukcją przemyślaną dokładnie pod kątem tej fotografii makro. Za sprawą ogniskowej 150 mm i skali odwzorowania 1:1 szkło ma zapewniać wyjątkowo wygodną pracę. Jak zapewnia producent ma to pozwolić nam oddalić się od fotografowanego obiektu, dzięki czemu nie spłoszymy owadów lub zwierząt, ominiemy problem z rzucaniem cienia przez tubus, a także będziemy w stanie wygodnie stosować lampy zewnętrzne.
Na układ optyczny składa się 12 soczewek rozmieszczonych w 9 grupach, gdzie trzy wykonane zostały ze szkła o niskiej dyspersji, a kolejne cztery ze szkła o podwyższonej refrakcji. Producent obiecuje, że dzięki takiej konstrukcji udało się uzyskać niezauważalną dystorsję na poziomie 0,1%. W obiektywie zastosowano także powłoki Neutrino, które mają skutecznie chronić przed pojawieniem się w kadrze blików i flar. Otrzymujemy też wewnętrzny system ogniskowania, dzięki czemu szkło nie zmienia swoich rozmiarów podczas ostrzenia, a 11-listkowa przysłona ma zapewnić efektowne i miękkie rozmycie tła. Do tego ma sprawić, że w miarę przymykania do wyższych wartości (maksymalnie do f/32) zjawisko dyfrakcji pojawi się znacznie później niż w innych konstrukcjach. Obiektyw pozwoli na ostrzenie już z odległości 34,5 cm, a szeroki gumowy pierścień ze skalą obrotu równą 270 stopni ma zagwarantować wysoką precyzję i poprawić wygodę użytkowania. Podobnie jak we wcześniejszych konstrukcjach Irix, obiektyw oferuje też możliwość zablokowania pierścienia ostrości.
Oprócz tego otrzymujemy nową wersję wykończenia Dragonfly, która ma łączyć w sobie zalety obiektywów Firefly i Blackstone. Całość jest więc stosunkowo lekka i poręczna (87 x 135 mm, 840 g), ale zachowuje wytrzymałość - aluminiowy szkielet zamknięty został w zewnętrznej konstrukcji ze stopów aluminiowo-magnezowych oraz elementów kompozytowych. Mamy też uszczelniania w 5 kluczowych miejscach (soczewka przednia, pierścień focus lock, pierścień ostrości oraz bagnet), które pozwolą na pracę w dowolnych warunkach. Na przednią soczewkę nakręcimy filtry o średnicy 77 mm. Dodatkowo Irix posiada procesor, pozwalający sterować przysłoną obiektywu z poziomu aparatu oraz moduł AE umożliwiający stosowanie trybów półautomatycznych (PASM). Rozwiązanie to ma pozwalać na uzyskanie informacji o potwierdzeniu ostrości z poziomu aparatu i zapisanie pełnych danych EXIF.
Irix 150 mm f/2.8 Macro 1:1 jest już dostępny w przedsprzedaży. Za ten model w wersjach z mocowaniami Canon EF, Nikon F i Pentax K zapłacimy 2175 zł. Pierwsze dostawy mają rozpocząć się jeszcze w tym roku, a dokładniej 26 grudnia. W zestawie z obiektywem otrzymamy głęboką osłonę przeciwsłoneczną, obejmę statywową w standardzie Arca Swiss oraz sztywny futerał umożliwiający bezpieczny transport i przechowywanie.