Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Leica szykuje nowość dla użytkowników dalmierzowegio systemu M. Już w lipcu do sprzedaży ma trafić nowa wersja jasnego standardu - Summilux M 50 mm f/1,4, tym razem z oznaczeniem ASPH (soczewka asferyczna).
Słynąca z jakości optyki Leica postanowiła nieco odświeżyć słynnego Summiluksa. W konstrukcji optycznej nowego obiektywu wykorzystano 8 soczewek w 5 grupach, w tym jedną soczewkę asferyczną i dwie soczewki niskodyspersyjne. A teraz czas na nowość - po raz pierwszy w obiektywie Leiki do systemu M użyto "pływającej" grupy soczewek. Podczas ostrzenia tylna grupa soczewek zmienia swoje położenie w stosunku do reszty układu optycznego, dzięki czemu daje wyjątkowo wysoką jakość zarówno przy krótkich, jak i długich odległościach (zazwyczaj rozwiązanie to stosuje się w obiektywach makro, by poprawić jakość przy ostrzeniu na nieskończoność).
Summilux-M 50 mm f/1,4 ASPH ma wbudowaną, wysuwaną osłonę przeciwsłoneczną z blokadą zapobiegającą przypadkowemu złożeniu. Na pierścieniu ostrości znajduje się specjalna wypustka, która pozwala na ustawianie ostrości jednym palcem.
Według zapewnień producenta Summilux-M ASPH jest znacznie lepszy od swojego poprzednika i, jak przystało na jasne szkło, daje znakomite rezultaty już przy pełnym otworze przysłony. Winietowane, które jest typowe dla tak jasnych obiektywów, dochodzi do 2 EV w rogach przy "pełnej dziurze", ale już przy f/5,6 ma wynosić zaledwie 1/2 EV. Dodajmy do tego znakomite powłoki przeciwodblaskowe, a otrzymamy świetny obiektyw. Ale niczego innego się nie spodziewamy po obiektywie tej marki, zwłaszcza do prestiżowego systemu M.
Jednak w wypadku obiektywów Leiki jakość optyczna jest tak wysoka, że najważniejsze stają się bardziej indywidualne cechy danego szkła, takie jak np. bokeh - do dziś wiele starszych obiektywów ma swoich miłośników czy nawet wręcz "wyznawców", mimo że nie mają soczewek asferycznych czy innych "bajerów". Zobaczymy, jak nowy produkt przypadnie do gustu wytrawnym znawcom systemu M.