Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W samym środku sezonu urlopowego Canon zaprezentował kolejną wersję kompaktowego aparatu Prima - tym razem o ogniskowej 38 - 130mm. Reklamowany jest jako najmniejszy model świata w klasie "3-krotny zoom optyczny". Dla jasności trzeba dodać, że do wspomnianej klasy nie należą aparaty o ogniskowej zaczynającej się od 28mm (szerokokątne).
Niemniej mimo wymiarów 105 x 58.5 x 45.8mm Prima Super 130 mieści interesujący jak na analogowy kompakt zestaw funkcji. Jest to między innymi korekta ekspozycji w zakresie +/-1.5EV, punktowy pomiar światła, zdjęcia seryjne (0.8 kl/sek.) oraz rozbudowany system obsługi wbudowanej lampy błyskowej (automatyka z redukcją czerwonych oczu, auto bez redukcji, wymuszona, wyłączona, synchronizacja z długimi czasami naświetlenia, korekta błysku o +/-1.5EV).
Warto przyjrzeć się też elementom pomiarowym. Ostrość obsługiwana jest przez 'inteligentny' 7-polowy, pasywny system AiAF (z możliwością wyboru pola!) natomiast 16-strefowy pomiar oświetlenia powinien sprawdzać się przy tylnej ekspozycji. Pozycja pół-przyciśnięta spustu migawki pełni funkcje blokady ekspozycji i ostrości.
Dostępne są ponadto praktyczne "funkcje indywidualne" jak pamięć trybu pracy lampy, uruchamianie migawki w "czasie rzeczywistym" (opóźnienia nie podano) i blokada automatycznego zwijania filmu po ostatnim naświetleniu.
Z elementów konstrukcyjnych zwraca uwagę spory przycisk obsługujący zoom oraz wyświetlacz ciekłokrystaliczny podający aktualne parametry pracy ulokowany na tylnej powierzchni obudowy aparatu. Jest także korekta dioptrii wbudowana w wizjer (przydatne dla osób noszących okulary). Obiektyw składa się z 6 soczewek w 6 grupach w tym jedna soczewka asferyczna.
Inne parametry techniczne:
Producent zapowiedział też wprowadzenie wersji Caption pozwalającej na nadruk okolicznościowych napisów (5 tekstów w 4 językach) oraz daty.
Trzeba przyznać, że nowa konstrukcja Canona jest bardzo elegancka i zgrabna. Widać tu zapożyczenie z estetyki obowiązującej wśród aparatów cyfrowych. Niewielki rozmiary, zaokrąglone krawędzie, lśniąca metaliczna obudowa i zwarta całość to jej najbardziej charakterystyczne elementy. Wobec inwazji cyfry tego typu analogowa propozycja na pewno znajdzie wielu zwolenników. Cena nie powinna znacznie przekroczyć 1000 złotych.