Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Panasonic zaprezentował dzisiaj dwa bliźniacze kompakty Lumix DMC-LZ1 z matrycą 4.0 megapikseli oraz Lumix DMC-LZ2 z matrycą 5.0 megapikseli. Oba modele wyposażone zostały w optyczny układ stabilizacji obrazu MEGA O. I. S. współpracujący z obiektywem oferującym 6-krotny zoom optyczny. Dokładnie jest to zakres ogniskowych odpowiadający 37-222 mm dla małego obrazka. Jak twierdzi producent, po raz pierwszy tak rozbudowany układ optyczny (długi zoom i optyczna stabilizacja) zostały umieszczone w małym aparacie kompaktowym. Co ciekawe, obiektyw jest konstrukcją własną Panasonica, a nie firmy Leica, jak to miało miejsce w przypadku wcześniejszych modeli Lumix.
W nowych modelach zastosowano także unowocześniony procesor obróbki Venus Engine Plus, którego wcześniejsza wersja debiutowała między innymi w modelu Lumix DMC-LC80. Wersja "plus" skraca czas reakcji migawki do imponujących 0,008 s. dla LZ2 i 0,006 s. dla LZ1 (dane producenta). Zadziwia też deklarowana szybkość zdjęć seryjnych, która wynosi odpowiednio 3 i 4 kl/s. w pełnej rozdzielczości bez limitu zdjęć w serii. Oznacza to, że modele te mogą zbliżyć się swoimi osiągami do lustrzanek cyfrowych.
Dodatkowo nowy procesor obrazu zużywa o 50% mniej energii. W rezultacie aparaty zasilane są jedynie dwoma bateriami lub akumulatorkami w rozmiarze AA (paluszki). Osiągi aparatów podawane przez producenta to 215 zdjeć (LZ1) i 235 (LZ2) dla akumulatorków dostarczanych w zestawie. Takie osiągi są możliwe mimo, że nowe modele wyposażone zostały 2-calowe ekrany LCD o wysokim kontraście.
Oprócz kart SD zdjęcia mogą być zapisywane także na wbudowanej pamięci o pojemności 14MB. Nie jest to dużo i wystarczy zaledwie na kilka ujęć. Tak więc duża karta pamięci będzie nieodzowna.
Zaskakuje, że producent nie zastosował łącza USB w standardzie 2.0, które powoli staje się standardem nawet w tej klasie sprzętu. Poza tym aparaty wyposażone są w klasyczny zestaw złącz (więcej w specyfikacjach). Model LZ1 dostępny będzie w kolorze srebrnym, a LZ2 w czarnym i srebrnym.